poniedziałek, 24 maja 2021

Recenzja - Dermo Care peeling i sól do kąpieli

Recenzja - Dermo Care peeling i sól do kąpieli

Wszyscy wiemy, że uwielbiam sole do kąpieli. Uwielbiam też aloes i olej z nasion konopi siewnej. Czy można mieć wszystko w jednym? Można. Sieć Cosmedica oferuje nam dwa świetne kosmetyki, które łączą w sobie najlepsze składniki w atrakcyjnej cenie. Dermo Care aloesowa sól do kąpieli i Dermo Care oczyszczający peeling kokosowy wyprodukowane dla sieci Cosmedica sprawdzają się w domowym SPA śpiewająco.

Dermo Care aloesowa sól do kąpieli

Gruboziarnista sól do kąpieli z olejem z nasion konopi siewnej, aloesem, solą Epsom, olejem z dzikiej róży i ekstraktem z zielonej herbaty, pachnie niezwykle świeżo. Ma naprawdę przyjemny zapach, który przypomina lato i wakacje. A do tego sam zapach pachnie naturalnie i co ciekawe unosi się po całej łazience, choć nie jest intensywny. Zdecydowanie uprzyjemnia kąpiel. 

Producent zaleca, aby wsypać nakrętkę soli do wanny i powiem wam, że to wystarcza. Sól ma grube i małe ziarenka, które rozpuszczają się znakomicie. Sama kąpiel jest przyjemnym doznaniem i naprawdę wprawia w stan relaksu, ale nie rozleniwia. Orzeźwiający zapach sprawia, że ... chce się coś robić.

Co ważniejsze po kąpieli moja skóra jest przyjemna w dotyku, zadbana i miękka. Myślę, że to dzięki olejkom z konopi czy dzikiej róży skóra jest zadbana i niewysuszona. Uwielbiam sole, ale mam też suchą skórę, więc produkt z dodatkowymi składnikami pielęgnacyjnymi jest w sam raz dla mnie. 

Cena regularna to 9,99 zł za 300 g produktu. 

Dermo Care oczyszczający peeling kokosowy

Używam regularnie peelingów i nie wyobrażam sobie pielęgnacji skóry bez tego kroku. Peeling Dermo Care ma równie ciekawy i orzeźwiający zapach co sól do kąpieli. A także ciekawy skład! Formuła wzbogacona jest olejami z nasion konopi siewnej i z dzikiej róży, ale też sokiem z aloesu, ekstraktem z zielonej herbaty, allantoiną, kompleksem witamin A, E i F oraz łupiną kokosa.

To właśnie łupina kokosa jest głównym ścierniwem. Jednak ścierniwo to zbyt mocne słowo. W tym peelingu ciekawa jest sama jego forma. Otóż jest on kremowy, a dzięki takiej kremowej bazie łupina kokosa daje nam efekt przyjemnego masażu. Jest to peeling, który naprawdę przyjemnie masuje skórę, ale jednocześnie daje efekt jej odświeżenia i wygładzenia. Peeling jest peelingiem, ale jest delikatny.

Kremowa baza umożliwia rozprowadzenie produktu na całym ciele bardzo dokładnie. Jest delikatna i jedwabista, ale i dobrze trzyma się skóry. Można masować jedno miejsce dłuższy czas i wciąż będzie na skórze. Co ciekawe bardzo łatwo się spłukuje. Wystarczy spłukać peeling wodą i już go nie ma. 

A efekt? Jak dla mnie jest świetny. Skóra jest wyczuwalnie gładsza i odświeżona. Zauważyłam też, że jest bardziej elastyczna i miękka. Nie czuję potrzeby nakładać balsamu, a więc peeling pozostawia ją w naprawdę dobrej kondycji. Natomiast nie jest wysuszona, czerwona, uszkodzona czy podrażniona. Ten peeling jest bardzo komfortowy w użyciu. Wystarczy nałożyć odrobinę na ciało i masować, a potem spłukać. 

Cena regularna to 9,99 zł za 230 ml.

Warto wiedzieć, że...

Opakowania obu produktów zostały wykonane w 100% z materiałów pozyskiwanych dzięki recyklingowi. Można je znowu oddać do recyklingu i zapewnić im kolejne życie. Warto jest zwrócić uwagę również na fakt, że oba kosmetyki mogą być używane przez wegan. W składzie znajdziemy za to w większości składniki naturalne. Jest to zdecydowanie na plus. Uważam, że ta linia jest warta uwagi. Zwłaszcza że w niskiej cenie otrzymujemy świetnie działające produkty.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger