Codziennie muszę używać balsamu do ust. Ciągle szukam tego najlepszego. Niestety nadal piję niewystarczającą ilość wody i między innymi przez to mam suche usta. Ale skoro są balsamy, to liczę na to, że przyniosą mi ulgę. Dzisiaj opowiem wam o Balsamie do ust z witaminami A, E i F od GorVita. Jesteście ciekawi czy działa?
Balsam do ust z witaminami
Witaminy A czy E są szeroko znane i wiele osób poleca produkty z tymi witaminami do pielęgnacji skóry, ale i ust. Witamina F jest dla mnie nowością, ale okazuje się, że i ona chroni przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, przyspiesza regenerację czy zapobiega wysychaniu skóry. A więc razem te witaminy tworzą naprawdę ciekawy i pożyteczny komplet.
Producent obiecuje, że balsam ma działać nawilżająco, nawet na spierzchnięte usta. Ale też łagodzi różne infekcje, a nawet uszkodzenia powstałe przez zimno, jak i promieniowanie UV. Balsam ma również przyspieszać regenerację i chronić przed czynnikami zewnętrznymi.
Moja opinia:
Przyznaję się szczerze zawsze witamina A kojarzyła mi się z gęstą maścią, która bieli. A tymczasem ten balsam jest zupełną odwrotnością moich oczekiwań. Co prawda mamy tu w formule jeszcze inne składniki, ale moją uwagę przykuła sama forma produktu. Jest to jakby krem, ale do ust. Myślę, że porównanie go do kremu nawilżającego ma sens.
Podoba mi się też aplikator, który ułatwia nałożenie produktu równomiernie. Można wycisnąć odrobinę, a potem plastikowym dziubkiem wsmarować produkt w całe usta. Balsam ma bardzo lekką, ale i konkretną konsystencję. Czuć, że lekko pokrywa usta, ale bardzo dobrze się wchłania. Spokojnie można na niego nałożyć jeszcze kolorową pomadkę czy błyszczyk. Lub zostawić solo. Podkreśla wygląd ust, choć jak już mówiłam, wchłania się całkowicie.
W moim odczuciu jest to naprawdę świetny produkt na każdą porę roku. Czuć, że nawilża usta i jest to uczucie długotrwałe. Nawet jeśli coś zjem czy wypije kubek herbaty, wciąż czuję, że usta są bardziej komfortowe. Kiedy nakładam go na noc, rano budzę się z nadal nawilżonymi i ładnymi ustami. A zatem daje naprawdę fajny efekt i można go używać 2-3 razy na dzień, a mimo to czuć, że usta są przyjemne w dotyku i nie są ściągnięte. U mnie ładnie zniwelował problem przesuszenia ust i faktycznie czuć, że są w lepszym stanie, nawet gdy go nie nakładam. Po prostu dzięki regularnemu używaniu balsamu są w lepszym stanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.
Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.