Perfumowane balsamy do ciała
Latem balsamy do ciała schodzą u mnie jak woda. Zimą aż tak szybko mi ich nie ubywa, choć powinno być na odwrót. Skusiły mnie dwa balsamy.
The ONE - balsam zawiera witaminę E i olej winogronowy. Ma działać kojąco na podrażnienia, zapobiegać wysuszeniu skóry, nawilżać, natłuszczać, poprawiać elastyczność i jędrność skóry. Zapach jest inspirowany perfumami Paco Rabane Lady 1 million.
Moja opinia:
Nigdy nie miałam tych perfum, więc nie wiem jak pachną, ale zapach jest naprawdę przyjemny. Takich prawdziwie kobiecych perfum, ale nie słodkich i nie za mocnych, ale dość eleganckich. Nie boli od niego głowa, ale utrzymuje się całkiem długo.
Sam balsam jest naprawdę świetny na lato! Rozprowadza się szybko, wchłania się szybko i nie klei się. Skóra jest fajnie nawilżona i faktycznie wygląda dobrze. Powiedziałabym, że jest to balsam do skóry normalnej. Bardzo suche łokcie czy kolana wymagają podwójnej dawki, ale nadal nawilżenie ich jest możliwe.
Balsam znajdziecie tutaj: https://nailscompany.eu/produkt/balsam-do-ciala-the-one/
Summer Felling z drobinkami - tutaj też głównymi składnikami pielęgnującymi są witamina E i olej winogronowy. Również ma nawilżać i natłuszczać, oraz chronić skórę przed wysuszeniem i zbyt szybkim starzeniem. Powinien ujędrniać, nadawać elastyczność i zostawić uczucie miękkiej skóry. Posiada drobinki rozświetlające skórę. Zapach inspirowany jest perfumami Escada Taj Sunset.
Moja opinia:
Tutaj również nie znam tych perfum, ale zapach jest idealny na lato! Dość słodki, ale lekki. Kolejny, po którym nie boli głowa. Jak koktajl owocowy z cukrem. Bardzo mi przypadł do gustu.
Działanie balsamu też oceniam bardzo dobrze. Skóra jest gładka, miękka, elastyczna i nawilżona. Na łokcie i kolana faktycznie warto nałożyć trochę więcej. I ten balsam nie zostawia lepiącej się warstwy, a wchłania prawie do zera. Natomiast drobinki to magia, której nie umiem uchwycić na zdjęciu :) Jest ich mnóstwo, ale są bardzo małe! Świetnie wyglądają zwłaszcza na opalonej skórze (u mnie na samoopalacz). Jednak trzymają się mocno. Nawet noszenie legginsów ich nie starło z nóg, a ręce po nakładaniu trzeba bardzo dokładnie umyć, ponieważ drobinki lubią na nich zostać. Nie uważam tego za wadę, ale ostrzegam, że trzymają się mocno.
Balsam jest pod tym linkiem: https://nailscompany.eu/produkt/balsam-do-ciala-summer-feeling-z-drobinkami/
Pachnące kremy do rąk
Mam dwie wersje zapachowe Rebellion i Success. Oba kremy zawierają masło shea czy panthenol. Mają pielęgnować dłonie, zapewniać uczucie komfortu, działać kojąco na podrażnienia czy zwiększyć elastyczność.
Moja opinia:
Jak dla mnie kremy różnią się tylko zapachem :) Rebellion jest inspirowany Manifesto Elixir, a Success Olympeą. Bardzo dobrze się wchłaniają. Nie zostaje na dłoniach lepka warstwa, czego nie znoszę. A jednak działają. Nawilżają, ale nie sprawiają że dłonie są nagle śliskie czy tłuste. Można spokojnie nakremować ręce i za chwilę dalej pracować. Poziom nawilżenia jest na tyle dobry, że nie mam już problemu z suchymi kostkami.
Znacie te produkty? A może kojarzycie markę tylko po lakierach hybrydowych do paznokci?
Miałam balsam do rąk, do ciała i oliwke do paznokci z serii Rebellion i miło wspominam te kosmetyki
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba ten zapach ;)
UsuńJa lubię ich balsamy do rąk doskonale niwelują niefajny wpływ lampy UV :)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że właśnie po to zostały włączone do serii, aby "naprawiały" ręce właśnie po hybrydach.
UsuńZainteresował mnie ten balsam z drobinkami, lubię takie na lato.
OdpowiedzUsuńTe drobinki wyglądają super tylko ja nie umiem im zdjęcia zrobić ;)
UsuńBardzo ciekawe kosmetyki ja się trochę wyłamię bo osobiście stykam się z tą firmą po raz pierwszy. Bardziej śledzę nowinki kosmetyczne te mające certyfikaty Eco
OdpowiedzUsuńTo są akurat kosmetyki bez certyfikatu eco, ale zawsze warto sprawdzić skład i tak ;)
UsuńO jej jak słodko wyglądają te butelki :) Na skórze również nieźle się prezentują. Ja chyba jednak przejdę na kosmetyki bio.
OdpowiedzUsuńJa mam wszystko obecnie od dermokosmetyków, po eko ;)
UsuńMarkę znam od lat i jestem jej wierna, jednak produktów do pielęgnacji jeszcze nie miałam. Pojawiły się w moim domu jedynie w formie próbek i jestem zachwycona zapachami - mocno perfumowane i eleganckie.
OdpowiedzUsuńU mnie się też sprawdzają w codziennej pielęgnacji, choć zapachy to ich ogromny plus.
UsuńNie przepadam za perfumowanymi kosmetykami. Zwłaszcza teraz, kiedy jest ciepło. Wolę jakieś typowo owocowe czy kwiatowe warianty :)
OdpowiedzUsuńTe mają ten plus, że nie zaczynają pachnieć inaczej na słońcu ;)
UsuńMoje dlonie ostatnio czuja sie lepiej, ale nie zapominam o dobrej pielegnacji. Te balsamy wygladaja bardzo zachecajaco i plus za pompke ;)
OdpowiedzUsuńOj tak pompka jest świetna, bardzo wygodnie się ich używa.
UsuńPo balsamy rzadko sięgam, ale lubię te perfumowane. Zaciekawiły mnie za to kremy do rąk :)
OdpowiedzUsuńKremy są super i z pompką za co kolejny plus :)
UsuńPodobno te balsamy przeobłędnie pachną!
OdpowiedzUsuńPachną genialnie! Jak perfumy, ale nie wiem czy akurat identycznie :)
UsuńMam Success i uwielbiam ten zapach. Jest obłędny.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tych produktach. Może się sama na nie kiedyś skuszę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam perfumowane balsamy. Nie znam tej marki z chęcią poznam.
OdpowiedzUsuńSą to bardzo dobre kosmetyki.
OdpowiedzUsuńBardzo dobre kosmetyki, polefcam.
OdpowiedzUsuń