czwartek, 21 lutego 2019

Denko - styczeń 2019

Każdego miesiąca moje denka są spore. Nie wiem jak to się dzieje, bo nie zużywam kosmetyków na siłę... no prawie. Ale część z nich używam w normalnych ilościach i regularnie przez co się kończą dość szybko. Niektóre biorą mnie z zaskoczenia. A jeszcze inne i tak są jednorazowe. Tak czy inaczej prezentuję denko stycznia 2019.


Maseczki do twarzy

W tym miesiącu głównie używałam maseczek SKIN79 - recenzja tutaj http://www.nokosmetykach.pl/2019/02/miesiac-z-maseczkami-w-pachcie-skin79.html

Zużyłam też jedną maseczkę Marion - szału nie ma. I Oozoo Bear Aurora - maseczkę rozświetlającą, która jest genialna! Ale warto przemyć twarz wodą z resztek produktu, bo nie wchłania się zbyt dobrze. Mimo to efekt jest świetny. Miałam też próbkę czarnej maski Boscia. Nic ciekawego, jak każda czarna maska robi... nic.


Kosmetyki do ciała

Płatki z Biedronki każdy zna i większość lubi. Chusteczki Femina i chusteczki z antyperspirantem kupuję na wyjazdy, a jeśli coś mi zostaje to zużywam w domu. Obie paczki są dobre i każdy rodzaj spełnia swoje zadanie. Antyperspirant Rexona compress faktycznie wystarcza mniej więcej na tyle samo czasu, co duże opakowanie i jest nawet dobry.

Peeling od Nature Queen - recenzja tutaj Masło do ciała Oriflame - wpis tutaj


Kosmetyki do włosów

Przyznam się, że opakowanie po Fructisie znalazłam podczas porządku w garderobie. Nie wiem co tam robiło. Natomiast szampon Nivea to jest ten produkt, który po prostu chciałam wykończyć. Bardzo mocno podrażniał mi skórę głowy, więc skończył jako detergent do prania swetrów, mycia pędzli itd. Andrea to olejek na porost włosów z imbirem z Aliexpress. Nawet działa, o ile kupi się oryginalną wersję. Tak, olejki za 2$ też już podrabiają.


Kosmetyki do twarzy, w tym makijaż

Postanowiłam zrobić małe porządki w makijażu, więc pozbywam się dosłownie dwóch rzeczy. Starej jak świat paletki NYC, która i tak nie była napigmentowana i kredki Bell, którą mam już ponad 3 lata. Oprócz tego wykończyłam paczkę plastrów na pryszcze Nexcare i żel aloesowy od Garnier. Mleczko do demakijażu od Evree przekroczyło termin przydatności od otwarcia, więc mimo, że go nie zużyłam już się z nim żegnam.

Serum od Lancome - recenzja tutaj. Zużyłam też próbki wodnych ser od Its skin, kremy Missha i krem pod oczy Ava, którego próbka starczyła mi na 3 tygodnie!!!


Z tego wszystkiego na pewno kupię ponownie plastry Nexcare, maseczki Oozoo oraz maseczki Skin79. Także próbki produktów Missha mnie zaciekawiły, więc możliwe, że skuszę się na pełne opakowania. Na szczęście mam jeszcze jeden peeling do ciała od Nature Queen w zapasie, ale jak i on się skończy to kupię ponownie. Ogólnie denko jest całkiem spore, ale mało w nim hitów.

40 komentarzy:

  1. No dużo tego jest :) Ja chyba też muszę zbierać swoje denko

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak się zabieram za zużywanie ( czyli używanie jednego produktu do końca i dopiero wyedy nastepny ) tonteż się tego sporo zbiera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja niestety zaczynam kilka takich samych na raz :)

      Usuń
  3. Pedzisz kochana z tymi denkami, a ja wpadam w zaklopotanie bo puste opakowania wysypuja mi sie z pudelka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow,nieźle Ci poszło.
    Choc muszę się przyznać że moje denka są ogromne...

    OdpowiedzUsuń
  5. A masz link do tego olejku - oryginalnego? :)
    Swoją drogą przypomniałaś mi, że muszę dzisiaj obowiązkowo zrobić maseczkę i peeling (w odwrotnej kolejności :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja ni zwracam uwagi na to, co użyje, chyba że jest naprawdę rewelacyjne;)
    Najwięcej zużywam produktów do włosów i dezodorantów;) Maseczki wolę zdecydowanie wielokrotnego użytku, takie w tubkach. Z Twojego denka wiele produktów znam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie u mnie na włosy też dużo różnych rzeczy idzie, ale że używam wielu na raz to nie kończą się szybko ;D

      Usuń
  7. Szalejesz z maseczkami :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Sporo maseczek :) U mnie też ten szampon z Nivea podrażnił skórę głowy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiele maseczek udało Ci się zużyć

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyznam, że naprawdę nieźle Ci idzie zużywanie kosmetyków.
    Ja mam problem z tym, że ostatnio otwieram dużo produktów jednego rodzaju i zużywanie nie idzie już tak ekspresowo jak kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  11. Sporo udało Ci się zużyć, u mnie niestety kiepsko to idzie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. powiem że trochu Ci się tego nazbierało i ile maseczek :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow super zestaw ci się uzbiera kosmetyków w styczniu 😊😀

    OdpowiedzUsuń
  14. Trochę udało Ci się zużyć w minionym miesiącu, ale w końcu kosmetyki są po to, by ich używać, a nie po to, by stały i cieszyły oko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie :D można sobie puste opakowania zostawić jak są ładne ;D

      Usuń
  15. No całkiem spore to denko fajne produkty udało ci się zużyć.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja to dopiero będę miała denko a nadal denkuję:) Ja więcej mam kosmetyków pelnowymiarowych:) A jeszcze wzielam się za maseczki i zapachy. U Ciebie też widzę sporo tego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie będzie dużo pełnych wymiarów pewnie za miesiąc :D

      Usuń
  17. Ile zużyłaś maseczek, wow.

    OdpowiedzUsuń
  18. Trochę tego jest. Ale pamiętam,że u mnie też było spore denko za styczeń..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to jeszcze taka końcówka po poprzednim roku :D

      Usuń
  19. Dużo się tego nazbierało. Ja w styczniu stosowałam wielu maseczek, ale Ty chyba przeszłaś samą siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wow! Spora ilość ;) Ja pomału wracam do minimalizmu kosmetycznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety mam takie zapasy, że może w 2020 mi minimalizm wyjdzie;D

      Usuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger