środa, 9 stycznia 2019

Haul - nowości zakupowe z grudnia

Powiedzmy sobie szczerze cały listopad nic nie kupowałam, więc musiałam się wyszaleć w grudniu. Ale nadal mam spore zapasy niektórych kosmetyków i to takie, że przez kolejny rok to ja szamponu i odżywki nie potrzebuję wcale, więc styczeń, a może nawet luty to będą miesiące, w których postaram się kupować tylko rzeczy, które mi się kończą, aby je zastąpić lub maseczki w płachcie do nowej serii na blogu. Część kosmetyków, które miałam w zapasie i leżały nieotwarte też już porozdawałam, ale te użyte choćby raz zostawiam sobie. Mimo wszystko nadal mam za dużo kosmetyków. I tak właśnie się do tego przyznałam :)

Zakupy grudnia w całości


Oprócz zakupów, które sama zrobiłam dostałam jeszcze kilka produktów do testów w ramach kampanii testowania. A zakupy w Sephorze opłaciłam kartą podarunkową, którą uzyskałam dzięki zbieraniu punktów na portalu DDOB. To już moja druga karta, więc ta strona działa, a punkty zbiera się nawet szybko.

Klub recenzentki i Ambasadorka Kosmetyczna


Z Klubu Recenzetki wizaż.pl dostałam się tylko raz do testów, ale w sumie trafiłam idealnie, bo od dawna chciałam przetestować markę CeraVe. Trafił do mnie nawilżający lotion do cery normalnej w kierunku suchej. Na zimę dla mnie idealny. Z kolei Ambasadorka Kosmetyczna obdarowała mnie maseczkami Flor de Mayo, które miałam okazję używać pierwszy raz. A do tego gratis zostały dodane kremiki Duft and Doft do rąk, które kocham.

Hebe i Golden Rose


Do Hebe pojechałam po tonik i zwykłe, nawilżające serum do twarzy... no i tak właśnie wyszło. Zestaw Ziaji się po prostu opłacał, bo kosztował 12 zł za 3 produkty. Zostawiłam sobie tonik, resztę oddałam mamie. Na Catrice była promocja - baza za 1 grosz przy zakupach za ileś tam to się skusiłam. Krem do rąk zawsze się przyda, a serum jak widać kupiłam Dermedic. Jeszcze w przelocie (dosłownie) kupiłam na stoisku Golden Rose fixer do makijażu.

Biedronka - Bell


Kolekcje Bella Carnival i Jingle Bell podbiły Instagram i blogi. Oczywiście też musiałam kupić, ale nie wszystko. Wybrałam bronzer, puder rozświetlający, cieć do powiek i błyszczyk.

Skin79


Na zakupy w sklepie internetowym skin79 skusiłam się, bo było -30%. Za te wszystkie maseczki zapłaciłam mniej niż 55 złotych już licząc z wysyłką. Zrobiłam więc zapas na cały styczeń, a kto wie może i na dłużej.

Wish i Aliexpress


W chińskich sklepach zamówiłam dwie rzeczy. Zestaw dwóch kosmetyczek na Wish chyba za 8 złotych już z wysyłką i 12 pędzli do makijażu oczu z Aliexpress, ale tylko dwa są czyste ;) Pędzle też kosztowały mało chyba 12-14 złotych, ale są bardzo dobrej jakości.

Sephora


Tak jak wspominałam dostałam kartę podarunkową na 100 złotych, więc wykorzystałam ją na zestaw świąteczny Pixi. Najbardziej interesował mnie Glow Tonic, i jakbym nie miała karty to pewnie kupiłabym tylko jego miniaturę. Takie zestawy są fajne, aby przetestować i zobaczyć czy coś nam się podoba i nas nie uczula, ale pojemności nie są za dużo. Gratis wzięłam próbki perfum i saszetkę produktów, które też mnie interesują od Dr. Jart +.

Nature Queen


A tutaj mamy totalną nowość czyli piankę do mycia twarzy od Nature Queen i zestaw świąteczny z hydrolatem z oczaru, olejkiem pomarańczowym, olejem makadamia i białą glinką.

W grudniu było tego aż tyle. Dlatego styczeń będzie miesiącem bez zakupów. Chyba, że w końcu mi przyjdą zamówione jeszcze w grudniu kosmetyki na ebay :)


23 komentarze:

  1. Sporo fajnych nowości:) Też mi się podobał ten zestaw Pixi, ale dostałam duży Glow Tonic wiec się wstrzymałam póki co.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja póki co tylko tonik otworzyłam, reszta sobie leży zapakowana, ale tonik sprawdza się u mnie dobrze :)

      Usuń
    2. U mnie też, choć czasami trochę podsusza:)

      Usuń
  2. Łał ale świetne nowości ;p tonik z pixi mam w normalnej wielkości, zaryzykowałam i nie żałuje spisuje się u mnie świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie póki co też się świetnie sprawdza pod pewnymi względami ;)

      Usuń
  3. Też myślałam, aby zamówić te maseczki z Skin79, jednak odpuściłam aby zużyć zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja czaje sie na Pixie, ale Ziaja tez mnie urzekla tym zestawem <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 3 kosmetyki z czego 2 na pewno w pełnym wymiarze za 12 zł to było żal nie kupić. A pixi glow tonic użyłam kilka razy i podoba mi się to jak zmienił moją cerę, ale zobaczymy na koniec miesiąca czy cokolwiek się zadziało ;)

      Usuń
  5. A ja wybiorę się do Biedry po te świąteczne kosmetyki makijażowe. Słyszałam dobre opinie o nich, więc jeśli jeszcze są, to cały zestaw sobie rąbnę. Styczeń będzie miesiącem kolorówki u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc nie wiem czy cokolwiek jeszcze jest, bo u mnie w Biedrze świeciło pustką na półce Bell.

      Usuń
  6. Trochę nowości się pojawiło w grudniu, ale czasami trzeba sobie trochę "odbić" za poprzedni miesiąc :) Mnie najbardziej zainteresowały kosmetyki Nature Queen :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam wszystkie :) Pianki używam regularnie i niedługo pojawi się recenzja ;)

      Usuń
  7. Widzę kilka ciekawych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajne te maseczki od Flor dr Mayo też je testowałam. A też zestaw od Nature Queen bardzo mnie ciekawią 😍

    OdpowiedzUsuń
  9. No na bogato wyszło.w grudniu . Ja te maseczki testowałam i są naprawdę fajne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie to przeciętnie, ale chociaż jest szansa, że to wszystko zużyję :D

      Usuń
  10. Super rzeczy! Mi też ten lotion z CeraVe przypadł do gustu. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. :)
    Jejku ten zestaw z Ziaji chętnie bym przygarnęła. No i dobrze, że przypomniałaś mi o DDOB. Zaczęłam tam działać jakoś rok temu, a potem jakoś tak wyszło, że o nich zapomniałam. :P Taka karta z sephory kusi, więc trzeba się wziąć do pracy. :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe zakupki :) Nic nie miałam z tego.

    OdpowiedzUsuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger