Obietnice producenta:
Peeling do ciała Efektima Institut Coconut - kokosowy usunie ze skóry obumarłe komórki i zapewni jej doskonałą miękkość. Właściwości: usuwa obumarłe komórki skóry, poprawia ukrwienie skóry, doskonale zmiękcza, nawilża i odżywia skórę.
Peeling do ciała Efektima Institut Antycellu - algowy usunie ze skóry obumarłe komórki i zapewni jej doskonałą miękkość. Właściwości: usuwa obumarłe komórki skóry, poprawia ukrwienie skóry, doskonale zmiękcza, walczy z cellulitem.
Peeling do ciała Efektima Institut Efekt Detox - węglowy usunie ze skóry obumarłe komórki i zapewni jej doskonałą miękkość. Właściwości: usuwa obumarłe komórki skóry, poprawia ukrwienie skóry, doskonale zmiękcza, rewitalizuje skórę
Formuła bez SLS, SLES i silikonów.
Moja opinia:
Peelingi działają bardzo podobnie, dlatego opiszę je razem. Samo opakowanie jest wygodne - małe, płaskie pudełko z metalową nakrętką, którą da się otworzyć mokrymi rękami bez problemu. Wybieranie produktu też nie sprawia problemu.
Każdy peeling ma zbitą konsystencję i nie spływa z ręki czy z ciała podczas masażu. Natomiast jeśli chodzi o działanie to faktycznie są to średnio mocne zdzieraki, które można stosować 1-2 razy na tydzień przy skórze normalnej. Skóra jest po nich miękka i gładka.
Najbardziej do gustu przypadł mi peeling kokosowy, ponieważ tak jakby miał odrobinę mocniejsze drobinki ścierające od reszty. Algowy peeling też całkiem dobrze się sprawdzał i do tego zauważyłam, że tonizuje skórę. Natomiast peeling węglowy mimo, że jest dobrym peelingiem i robi co ma robić to była katorga, ponieważ strasznie brudzi! Jest gorszy pod tym względem od peelingów z fusów po kawie. Nie jest wart spędzenia extra 10 minut na szorowanie wanny czy kabiny prysznicowej. Jednak jeśli nie macie z tym problemu to innych minusów ten produkt nie ma.
Podsumowując mimo, że najbardziej lubię proste peelingi to tutaj wersja kokosowa spodobała mi się na tyle, że rozważam zakup pełnego wymiaru. Cena peelingu to 21,90 zł za 250 ml.
Ja mam ten algowy i całkiem się polubilismy 😊
OdpowiedzUsuńDla mnie jest taki sobie, ale to zależy co kto lubi ;)
UsuńNie miałam jeszcze okazji używać tych peelingów, ale nawet przez przeczytaniem Twojego wpisu, gdybym miała wybierać, wzięłabym kokosowy :)
OdpowiedzUsuńTen jest naprawdę fajny i przyjemnie pachnie kokosem, ale nie takim świeżym tylko już przerobionym na mleko :)
UsuńO to i mnie najbardziej urzeklby kokos, wole jednak delikatnie wieksze drobinki wlasnie :D
OdpowiedzUsuńTen ma takie spoko drobinki, nie są duże, ale też nie jest to drobnica co znika w porach ;)
UsuńLubię mocniejsze zdzieraki, więc pewnie kokosowy wypadłby u mnie najlepiej.
OdpowiedzUsuńChyba tak ;)
UsuńFajne kolorowe peelingi. Skusiłabym się na ten algowy.
OdpowiedzUsuńKolory mają fajne, ale ten czarny brudzi wszystko na czarno :D
Usuńmiałam wszystkie 3 i się na nich zawiodłam :(
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Dla mnie są dobre, ale wiadomo każdy oczekuje czegoś innego ;)
UsuńUwielbiam peelingi do ciała, te pierwszy raz widzę na oczy, ale chętnie bym je przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy w sprzedaży są miniatury, ale nawet jeśli nie to kup chociaż jeden na pewno się nie zawiedziesz :)
UsuńJa już dawno nie miałam nic z tej marki, muszę im się przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńMają teraz wiele fajnych nowości np. kosmetyki z olejem konopnym, które są super. Naprawdę tę serię polecam do sprawdzenia ;)
UsuńMi również najbardziej do gustu przypadła wersja kokosowa!
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko ja tak myślę;)
Usuńmi tam szorowanie wanny nie przeszkadza ale najchętniej i tak bym wzięła kokos :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, że i tak trzeba ją umyć, ale jak jest cała czarna to mi się odechciewa ;D
UsuńJa bym wypróbował ten kokosowy :D
OdpowiedzUsuńMa świetny zapach, ale raczej kokosa z mlekiem, a nie takiego świeżego ;)
Usuń