Kolejny miesiąc z rzędu powtarzam, że muszę się ograniczyć z zakupami, bo mam bardzo dużo kosmetyków, a wręcz mam dość spore zapasy w niektórych kategoriach. I kończy się jak zwykle... ogromnym haulem! Część produktów dostałam do testów, część wygrałam w konkursach i zostałam ambasadorką marki Nami. Oczywiście wiele z tych produktów kupiłam sama. Chcecie wiedzieć co dokładnie wzbogaciło moją kolekcję użytkową w październiku?
Skingarden.pl - była promocja z okazji Halloween całe -40%, więc kupiłam sobie 11 maseczek i dostałam kilka próbek. Maseczki pokazywałam wam na IG story, ale kiedy już je zużyje będzie o nich dwa słowa w denku.
Nami24.pl - na fan page'u marki Nami był organizowany konkurs na ambasadorkę. Jak widać udało mi się wygrać z czego bardzo się cieszę. Dostałam w paczce trzy produkty do pielęgnacji włosów. Są to kosmetyki naturalne. Urzekła mnie szata graficzna produktów, bo jest piękna!
Efektima.eu - od marki Efektima otrzymałam do testów krem od twarzy z olejem konopnym do cery mieszanej i tłustej. Używam go już ponad 2 tygodnie i jestem naprawdę zadowolona. Krem doczeka się osobnej recenzji.
Wizaz - Klub recenzentki - wiele osób zgłasza się do testów w Klubie Recenzentki na Wizażu i wiele wygrywa, ale ja to chyba mam farta życia ostatnimi czasy. W październiku do testów dostałam się aż 4 razy, w sumie 5 bo do Oriflame trzeba było zgłaszać się z osobna pod każdy produkt ;)
Wish - aplikacja Wish ma różne opinie, ale pamiętajcie, że tam jest milion różnych sprzedawców i trzeba czytać opinie. Zamówiłam gąbeczki za jakieś 4 złote i jestem zadowolona. Na zdjęciu są tylko te duże i używane (nie mogę doprać tej jasnej), ale mam jeszcze maluteńkie w tym zestawie np. do korektora pod oczy.
Naturequeen.pl - konkurs na Instagramie marki Nature Queen przyniósł mi wygraną i trzy solne peelingi do ciała oraz nagrodę niespodziankę olejek jojoba 100%. To także są kosmetyki naturalne co mnie cieszy, bo ostatnio trochę mnie ciągnie do przejścia na tę kategorię produktów.
Beautynetkorea.com - zamówienie składałam w sierpniu, ale doszło dopiero w październiku. Sklep zaoferował sprawdzenie gdzie jest moja paczka i próbował coś zdziałać, więc na plus, że nie zostawili mnie samej sobie w niepewności czemu moja paczka z Korei idzie 2 miesiące, a nie 2 tygodnie jak zwykle. Do zamówienia skusił mnie lip tint w kryształku od Missha (to jasno pomarańczowe coś).
Colourpop - na temat zamawiania z ich strony zrobię osobny post. Paletka It's a princess thing z kolekcji Copourpop Designer x Disney mnie urzekła od pierwszego spojrzenia. Musiałam mieć chociaż ją z całej kolekcji i nie żałuję zakupu.
Sephora - pamiętacie portal DDOB, o którym nie tak dawno wspominałam we wpisie na blogu? Można tam wymieniać punkty na m.in. bony do Sephora. Wymieniłam więc punkty na bon 100 zł i za bon kupiłam sobie zestaw prezentowy Rituals of Sakura. Kocham zapach tej serii i krem do ciała jest dla mnie super, więc chciałam sprawdzić i inne produkty.
Haule i unboxingi pojawiają się zwykle na moim IG story więc zapraszam do obserwowania mojego profilu: https://www.instagram.com/n.o.kosmetykach/
Gratuluję wygranych. Mi ostatnio jakoś szczęście nie dopisuje :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się odmieni ;)
Usuńooooo mamo ale zaszalalas, zazdroszcze. Ostatnio owszem biegam na zakupy ale wnetrzarskie hihihi ;)
OdpowiedzUsuńA to mnie też czeka, ale najpierw malowanie, nowe listwy itd :D
Usuńwiem :D
OdpowiedzUsuńIle ciekawych produktów :D Ja ostatnio też dostałam sporo kosmetyków ze spotkania blogerek i czeka mnie dłuugie, ale i przyjemne testowanie :D
OdpowiedzUsuńTo też super przyjemne ;)
UsuńUlala, sporo ciekawych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że takie się okażą ;)
UsuńMam ten peeling od Oriflame i jest ekstra 😍
OdpowiedzUsuńJa się z obom kosmetykami od nich polubiłam ;)
UsuńFaktycznie, duuuużo tego ;-)
OdpowiedzUsuńWiem przegięłam :D
UsuńAle spory haul i wiele bardzo ciekawych produktów, aż nie wiem, na czym oczy na dłużej zawiesić :D
OdpowiedzUsuńJa czasem też nie wiem co ja mam i od czego zacząć:D
UsuńKurcze ile tu wspaniałości, chociaż muszę przyznać, że maseczki to najbardziej przyciągnęły mój wzrok. Bardzo je lubię a te, które pokazujesz z Skingarden jeszcze nie miałam okazji używać.
OdpowiedzUsuńSkingarden to sklep nie marka sama w sobie, ale maseczek jest mnóstwo teraz i każdy znajdzie coś dla ciebie ;)
UsuńRzeczywiście jest tego sporo ale od przybytku głowa nie boli -chciałabym mieć takie zapasy ☺
OdpowiedzUsuńUwierz mi nie chcesz, bo tylko się zastanawiasz co tu poużywać a w tle 10 takich kosmetyków otwartych ;)
UsuńJejku, aż sama nie wiem co najlepsze. :D Na prawdę masz farta na wizazu :D Ja w sierpniu dostałam dwie paczki i to byłby szczyt mojego farta. :D Te produkty, których zostałaś ambasadorką są na prawdę śliczne. Nie znałam wcześniej tej firmy! :O
OdpowiedzUsuńWiem :) Nie wiem jak to się stało, ale pewnie teraz już nie będzie tak pięknie ;) O tak te kosmetyki mają śliczne opakowania ;)
UsuńO matuchno kochana!!! Szał, z wizazu tyle? Masz farta. Paleta ksieżniczek tez mi się marzy ;) <3
OdpowiedzUsuńJa wiem fart życia ;)
UsuńOgromny Haul <3 Gratuluję wygranych! Czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńNajpierw muszę sobie poużywać porządnie ;)
UsuńWow ile wspaniałych nowości :) u mnie trwa walka z zapasami i zakupy są ograniczone do minimum
OdpowiedzUsuńNo ja w listopadzie muszę się mocno ograniczyć, bo już 1 grudnia jadę na targi ;)
UsuńOjej! Ile tego! Uwielbiam Sakure :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam ten zapach, dla mnie jest najładniejszy z wszystkich ich serii :)
Usuń