Wrzesień zdecydowanie był miesiącem dużych zakupów. Wydałam zdecydowanie za dużo, a do tego pewne rzeczy będą czekać na swoją kolej chyba do Nowego Roku ;) Z drugiej strony dostałam też kilka fajnych produktów do testowania. Głównie w ramach Klubu Recenzentki z Wizaż, ale też z klubu Nivea oraz z... reklamy na facebooku. Tak zgarnęłam tusz Lancome, bo wypełniłam pare rubryk w jakimś ogłoszeniu, którego treści nie pamiętam.
Zakupy, otrzymane do testów i w prezencie prezentują się tak
Kosmetyki do twarzy:
Zaczęłam już używać chusteczek Isana, pasty Sensodyne, balsamu do ust Bielenda i kremu na noc Vichy. A także kilka razy użyłam tuszu Lancome Hypnose i płynu Garniera. Zużyłam też jedną maseczkę Skin79 i jak zwykle się nie zawiodłam.
Kosmetyki do włosów:
Nivea suchy szampon dla brunetek dostałam do testów w ramach klubu Nivea. Farba Syoss to jedyna, która łapie moje odrosty, więc to już kolejne opakowanie. Kombo Herbal Essentials zgarnęłam na wizażu, a odżywka 3 minutowa Aussie kusiła mnie od dawna.
Kosmetyki do ciała, suplementy diety, oczy
Oczy to mój największy ból budżetowy września... oprócz pudełka na soczewki kupiłam też nowe soczewki i płyn. Ponadto wymieniałam szkła w okularach i tu popłynęłam. Kosmetyki do ciała z serii Orange Blossom dostałam. Próbki perfum już opisywałam w osobnym poście, a Rexona mi wpadła w Biedronce w ręce, bo były za nią dodatkowe punkty na Słodziaka, tak zbieram :)
Podsumowując, żeby nie było wątpliwości tak prezentują się produkty, które dostałam do testów lub wygrałam
Chciałabym jednocześnie zaznaczyć, że otrzymanie tych produktów nie wiąże się z tym, że muszę napisać ich recenzję na blogu. Jeśli bierzecie udział w akcjach testowania Nivea czy Wizaż to wiecie, że to na ich stronach zostawia się opinię po 2-3 tygodniach używania produktu. Zatem nie mamy tu do czynienia z recenzjami sponsorowanymi ani z płatnymi postami. Po prostu miałam farta i dostałam kilka produktów za darmo, aby je wypróbować i napisać opinie do KWC. Z resztą opinie w KWC i tak piszę ;)
Jestem ciekawa Twoich wrażeń zapachowych, uwielbiam perfumy :) Obserwuję i zapraszam w moje skromne progi :)
OdpowiedzUsuńZ tych wszystkich najbardziej mi Miss Dior i Mon Guerlain przypadły do gustu ;)
UsuńNazbierało się tych nowości :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie mam trochę nowych na rynku produktów ;)
UsuńWow, całkiem sporo tych nowości! :) U mnie miesiąc standardowo bez nowych zakupów kosmetycznych, a z akcjami do testowani ostatnio trochę kiepsko mi idzie :(
OdpowiedzUsuńJa nie wygrywam w każdej akcji żeby nie było za pięknie, ale czasem uda mi się trafić coś przydatnego czy co sama bym chciała kupić;)
UsuńNo teraz to jest czysty szal kochana, mam nadzieje ze bedziesz zadowolona ze wszystkich produktow, zapachy dobrze mi znane i powiem wiecej ze lubie je :)
OdpowiedzUsuńJa bym sobie chętnie 3 flakony perfum sprawiła, ale czekam na świąteczne oferty prezentowe czy wyprzedaż, żeby kupić jeden ;)
UsuńPoszalałaś ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że w październiku się ograniczę ;)
UsuńO jak dużo kosmetyków :D Z tych wszystkich miałam tylko płyn micelarny od Garniera :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ogólnie to dla mnie niektóre z tych rzeczy też są całkiem nowe ;)
UsuńFaktycznie sporo tych kosmetyków! :O Bardzo kusząco wyglądają szampon i odżywka z Herbal Essence, muszę sprawdzić co to za cuda. A Lutidin też biorę, wypatrzyłam go przypadkiem za grosze dosłownie w internetowej melissie i biorę regularnie od kilku miesięcy :)
OdpowiedzUsuńTo nowa seria i znajdziesz w niej szampony i odżywki z różnymi składnikami odżywczymi :) Ten suplement mi mama kupiła, bo w aptece jej polecili, a dla mnie jest super, bo i wspomaga wzrok i ma cynk, więc jest dobry dla cery trądzikowej ;)
UsuńUwielbiam ten płyn micelarny z Garniera! ;)
OdpowiedzUsuńDobry jest :)
UsuńSporo tego:D
OdpowiedzUsuńCzasem aż za dużo :D
Usuńłomatko!moje trzymiesięczne (ale i cztero) zakupy :D
OdpowiedzUsuńczyli jednak wydaje za dużo :D
UsuńSporo tego ;)
OdpowiedzUsuńJak zawsze niestety :D
Usuń