Opis producenta:
Serum do ciała głęboko wnika w skórę modelując sylwetkę. Jego składniki doskonale dbają o odżywienie komórek i stymulują ich regenerację. Naturalne ekstrakty i oleje uelastyczniają, napinają i odżywiają skórę. Algi z wysp owczych regenerują i nasycają skórę cennymi składnikami odżywczymi. Organiczny Rozmaryn wygładza, napina skórę, działa antyseptycznie i regenerująco. Stymuluje krążenie krwi i poprawia wygląd skóry. Krwawnik ma właściwości regeneracyjne, bakteriobójcze i łągodzące. Nawilża skórę i tonizuje ją. Ziarna Kawy stymulują przemianę materii w komórkach, działają wyszczuplająco, oczyszczająco, poprawiają elastyczność skóry i pomagają usuwać podskórną tkankę tłuszczową. Bażyna czarna ma silne właściwości odżywcze, nawilżające, zmiękczające skórę i stymulujące przemianę komórkową.
Moja opinia:
Może zacznę od tego, że mam dość jędrną skórę, ale na udach nie dość, że czai mi się pod skórą celullit to jeszcze mam rozstępy. Na brzuszku też mam trochę za dużo tłuszczu po zimie (tak nadal!), no i oczywiście "boczki" gratis. Ogólnie poziom nawilżenia mam normalny i nie pojawiają mi się przesuszone miejsca. Niestety na nogach mam też widoczne naczynka, dlatego nie mogę używać produktów rozgrzewających.
Serum modelujące to metalowa tubka o pojemności 75 ml. Może się to wydawać mało, ale serum jest szalenie wydajne. Wystarczy wam ilość pokazana na zdjęciu niżej na cały brzuch i boczki albo jedno udo i pośladek. Tak więc 3 duże krople i mam wysmarowane wszystkie partie ciała, które chce wymodelować.
Jednak trzeba uważać, ponieważ jest to płynny żel - inaczej tego nazwać nie umiem. Nie jest to całkiem żel, ale nie jest też woda. Jeśli nałożymy go za dużo na ciało to do tego robi się biały co mi przypomina pienienie się mydlnicy lekarskiej. Ogólnie taka ilość jest wystarczająca, aby cała partia była nim pokryta i dobrze się wsiąkło w skórę. Mi jednak ta tubka nie do końca pasuje, bo produkt potrafi z niej wykapać jak naciśniemy za mocno, a samo serum bardzo łatwo spada z rąk.
Zapach jest bardzo podobny do kremu modelującego, ale nie czuć glinki. Czy działanie też ma podobne? Serum w mojej opinii powinno działać lepiej niż krem. Ale niestety tak nie jest. Samo serum wchłania się błyskawicznie. Już po kilku sekundach o aplikacji skóra jest sucha... tak dokładnie jest sucha! Nie czuć, że był na nią nałożony jakikolwiek produkt. Działanie ujędrniające ma bardzo dobre, ale to tyle.
Porównując do kremu modelującego krem zadziałał u mnie lepiej, bo nie tylko ujędrniał, ale też napinał, sprawił że skóra była zbita, nawilżona, gładka i wyglądała ładniej. Podczas gdy serum tak się wchłania, że oprócz ujędrniania nie robi nic. A miało przecież wyszczuplać przez usuwanie wody. Niestety oprócz ujędrnienia nie widzę jego działania. Ale to nie znaczy, że jest złe! Jeśli komuś zależy na szybkowchłaniającym się produkcie, który nie zostawia śladu i tylko na ujędrnieniu to to serum będzie idealne.
Recenzja kremu modelującego - http://swiat-panny-n.blogspot.com/2018/06/recenzja-natura-siberica-faroe-islands.html
Ja niestety wierze w sile cwiczen fizycznych i ruchu, u mnie nie sprawdzaja sie takie zele, no i masz racje tez lepsza bylaby np. plastikowa tubka ;)
OdpowiedzUsuńWiadomo, że ćwiczenia dają najlepszy i najtrwalszy efekt, ale te balsamy, kremy, sera też nie raz dobrze działają. Ale i tak nie da się pozbyć np. cellulitu tylko kremem :D
UsuńNie za bardzo wierzę w specjalne działanie takich produktów. Przede wszystkim ruch i dieta dają radę. Przy takich kosmetykach skupiam się na wygładzeniu skóry :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale ujędrnienie od zewnątrz czy wygladzenie właśnie, a przede wszystkim nawilżenie powinny dawać skoro to obiecuje producent i większość się sprawdza, na chwilę ;)
UsuńMoja mama bardzo lubi ten krem modelujący. :)
OdpowiedzUsuńKrem też bardzo lubię i polecam, ale serum w moim uznaniu jest słabsze ;)
UsuńNigdy nie próbowałam kosmetyków modelujacych Isany-trzymam się Eveline i jestem mega zadowolona z efektów ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Ja co jakiś czas kupuje takie produkty, różnych marek żeby zobaczyć co działa, a co nie ;)
UsuńNie używam tego typu produktów. Ale co do zdania na temat opakowania, to się zgodzę, też nie lubię takich tubek, jak np. tubki z maścią. Są niewygodne.
OdpowiedzUsuńDokładnie niby są higieniczne, ale są nie wygodne w użytkowaniu ;)
UsuńTym bardziej, że to wygląda na ten typ, który w dodatku lubi pękać :/
UsuńNie zauważyłam tego, ale faktycznie jakbym mocniej zgniotła próbując wycisnąć do ostatniej kropli od końca do początku tubki to faktycznie metal mógłby się zgiąć i pęknąć. Choć tutaj jeszcze mi się tak nie zrobiło.
UsuńPamiętam boom na tę markę kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńPare lat temu wystartowali z hukiem razem z modą na naturalne i rosyjskie kosmetyki ;)
UsuńKoniecznie muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńSpróbuj, najlepiej zawsze na sobie próbować ;)
Usuńteż nigdy nie sięgałam po takie kosmetyki, ale zawsze ciekawi mnie to czy takie specyfiki działają :)
OdpowiedzUsuńŻaden nie działa idealnie, ale większość daje ujędrnienie i zagęszczenie skóry dopóki je stosujesz regularnie ;)
Usuńnie wierzę w takie specyfiki bo po żadnych nie widziałam efektu...
OdpowiedzUsuńJa efekt widze, ale nie na grudki celulitu, a na skórę powierzchniowo i czasem jest naprawdę dobry ;)
UsuńJa się jednak nie skuszę :D ale podobają mi się takie tubki!
OdpowiedzUsuńTe tubki wyglądają fajnie, ale są niepraktyczne ;)
UsuńJa wierze w działanie podobnych produktów pod warunkiem że jesteśmy systenatyczni. Oczywiście nie działa to w 100% bo jak się mówi dupka sama nie schudnie i cellulit też nie zniknie. Ale takie produkyy bardzo pomagają. Wiem po sobie. Stosuje regularnie peeling, do tego czasami bandarze z balsamami chłodzącymi lub rozgrzewajace. Picie dużej ilości wody i nawet jak nie jesteśmy super chude to tego cellulitu nie ma. Dochodzi kwestia genów. Jeśli nawet uda się osiągnąć ten cel to i tak trzeba dalej dbać bo to lubi wracać jak bumerang. Jeśli faktycznie się przyłożyc to da się trochę "podrasowac" figure :)
OdpowiedzUsuńTe wszystkie środki pomagają powierzchniowo, bo nie da się ukryć, że cellulit sam nie zginie, ale jak się ćwiczy to pomogą utrzymać skórę w dobrym stanie ;)
UsuńLubię tę markę, czasem sięgam po te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńOgólnie tę markę też lubię ;)
Usuńnajważniejsze, że Ty widzisz efekty :)
OdpowiedzUsuńU mnie większość takich produktów działa ;)
UsuńJa używam aktualnie z Ziaji i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZ Ziaji kosmetyków do pielęgnacji ciała to chyba nie miałam ;)
UsuńDziałanie kremu dużo bardziej mnie przekonuje i to po niego z chęcią bym sięgnęła. Konsystencja serum nie do końca mnie przekonuje, jak i samo działanie.
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się jednak lepiej krem i jego kolejne opakowanie kupię ;)
UsuńCiekawe serum, ale nie korzystam zbytnio z tego typu specyfików :)
OdpowiedzUsuńCiesz się, że nie musisz ;)
UsuńKoniecznie muszę wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńZawsze warto sprawdzić na sobie ;)
UsuńOj metalowych tub też nie lubię...palce bolą od wyciskania końcówek :D
OdpowiedzUsuńAle ogólnie produkty Natura Siberica lubię,zwłaszcza czerwoną serię i peeling do ciała :)
O to też prawda ;) Trzeba się dobrze do wyciskania już od początku tubki zabrać, żeby potem nie mieć problemu z końcówką :)
UsuńMarkę kojarzę, ale nie miałam styczności z tym kremem...osobiście nie wierzę w tego typu "magiczne" produkty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Karolina
Wiadomo, że żaden z nich nie spowoduje, że będziemy mieć idealne ciało :)
UsuńMi jednak bardziej zależałoby na tym usunięciu wody i wyszczupleniu, niż na samym ujędrnieniu więc podejrzewam że bym się raczej zawiodła na tym produkcie :(
OdpowiedzUsuńOgólnie, to nie wierzę jakoś w modelujące sera czy balsamy do ciała :D
Sakurakotoo ❀ ❀ ❀
Nie znam nic co by usuwało wodę. A już na pewno nie półka drogeryjna :)
UsuńNie znam tej firmy ale chyba się skuszę i wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńZawsze warto spróbować na sobie jakiś kosmetyk ;)
UsuńNie słyszałam o tym produkcie, ale wydaje się ciekawy.
OdpowiedzUsuńNawet w Rossmannie można go już kupić ;)
Usuń