Któregoś razu na promocji w Sephora kupiłam miniaturę Benefit Porefessional z myślą o tym, że skoro to produkt tylko na pory to 7,5 ml mi wystarczy, aby sprawdzić co to warte i czy naprawdę robi cuda za cenę, którą kosztuje. I powiem wam, że zupełnie nie rozumiem tego produktu :)
Opis producenta:
Balsam zmniejszający widoczność porów. Ten bezbarwny, nietłusty balsam zmniejsza widoczność porów i pierwszych zmarszczek. Skóra staje się gładsza i delikatniejsza. Ten sprytny kosmetyk, stosowany rano jako baza, a w ciągu dnia do ekspresowej poprawy makijażu, nadaje się świetnie do każdego typu karnacji. Można go stosować zarówno pod, jak i na makijaż.
Moja opinia:
Po pierwsze ten balsam nie jest bezbarwny, a ma "cielisty" trochę nawet karmelowy kolor, ale po rozprowadzeniu na twarzy tego koloru nie widać. Po drugie nie używałam go na makijaż w celu poprawek, bo? Po co? Musiałabym jeszcze raz pudrować twarz czy nakładać cushion foundation, bo tylko ten typ podkładu nadaje się do nałożenia na pudrowe produkty.
Wróćmy do podstaw. Aplikuję ten balsam w ilości ziarnka grochu i nakładam wklepując w pory przy nosie, na nosie i na czole. Wciskam go opuszkami palców, aby wszedł w pory i nie były już widoczne. Baza ma śliską teksturę, więc jest to dość łatwe. Odczekuję chwilę i potem nakładam beauty blenderem podkład stemplując. Nigdy nie wcieram podkładu tylko balansując gąbką go wklepuje i tak rozprowadzam, więc teoretycznie nie powinnam przesuwać już nałożonej bazy pod spodem.
Działanie Benefit Porefessional: nakładam jedna warstwę lub dwie cienkie, jeśli wiem, że podkład lubi podkreślać pory. Ogólnie nie jestem pewna dlaczego czasem ta baza działa a czasem z tym samym podkładem nie. Jednak muszę przyznać, że nawet jeśli nie ukrywa całkiem porów to znacznie redukuje ich widoczność. Ale ani razu nie udało mi się zrobić super gładkiej poreless skin.
Używałam różnych podkładów: cushion, matujących, rozświetlających, a nawet takich, które same w sobie mają ukrywać widoczność porów i efektu 100% ukrycia porów nie doznałam. Nie mówię, że to źle, ale po hicie od Benefit tego oczekiwałam, a tymczasem u mnie sprawdza się na poziomie bazy Maycheer z Aliexpress ;)
czwartek, 13 września 2018
30 komentarzy:
Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.
Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.
U mnie się świetnie sprawdza głównie lubię ją za efekt wygładzający :)
OdpowiedzUsuńWygładzać wygładza, ale dla mnie nie jest to efekt na jaki liczyłam ;)
UsuńJa lubie ta baze za dodatkowe trzymanie podkladow, powiem Ci ze znalazlam zamiennik z Kiko ktory rowniez dobrze sie sprawdza i jeszcze lepiej wygladza pory ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się przyjrzeć kolorówce Kiko :) Ogólnie to ja nie zauważyłam różnicy w trzymaniu podkładu ;)
UsuńMyślałam, że lepiej wypadnie.
OdpowiedzUsuńTeż oczekiwałam więcej, ale kompletnej katastrofy nie ma ;)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tym produkcie. Szkoda, że nie sprawdził się, tak jak tego oczekiwałaś.
OdpowiedzUsuńJest dość znany, a do tego jest hitem tej marki ;)
UsuńSzkoda, że troszkę Cię rozczarowała, ale przynajmniej nie jest totalnym bublem :)
OdpowiedzUsuńBublem nie jest bo działa całkiem dobrze, ale nie idealnie ;)
UsuńJa z tą bazą się nie polubiłam, bo niestety mnie zapycha :/
OdpowiedzUsuńJa jej używam tylko punktowo i akurat mnie nie zapycha.
UsuńNigdy go nie miałam. Swego czasu był na mojej wishliście, ale ostatecznie stwierdziłam, że nie mam aż takich problemów z rozszerzonymi porami, żeby inwestować takie pieniądze w bazę ;) Ale za to zainteresuję się tą z Aliexpress :D
OdpowiedzUsuńTa z Ali mi się wydaje, że to zamiennik bazy L'oreal, a przynajmniej opakowanie jest łudząco podobne ;)
UsuńNigdy nie miałam tej bazy. Szkoda, że jest małym rozczarowaniem, ale dobrze, że nie jest też totalną klapą.
OdpowiedzUsuńTotalną klęską nie jest, ale może po prostu u osób z mniejszymi porami działa idealnie, a u mnie tylko pośrednio ;)
UsuńJa lubię tę bazę nakładac palcami wtłaczając w skóre :)
OdpowiedzUsuńTeż tak robię, żeby ją wepchać w pory ;)
UsuńNie używałam produktów Benefit (może kiedyś będę miałąm ku temu okazję;)), więc tej bazy nie znam. Szkoda, że nie do konca się u Ciebie sprawdził.
OdpowiedzUsuńBenefit naprawdę ma świetne niektóre kosmetyki, więc warto próbować ;)
UsuńNie znam tego kosmetyku,ale opakowanie bardzo ładne ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Opakowania ta marka ma zawsze ciekawe ;)
UsuńA ja nie używam baz. :) Jakoś przyzwyczaiłam się do kremu. :)
OdpowiedzUsuńTo ja z kolei używam wszystkiego ;)
UsuńChyba trochę przereklamowana jest ta baza... ;)
OdpowiedzUsuńO tak tu się zgadzam, bo w tej cenie, a nawet w niższej można znaleźć lepszy bazy o takim samym działaniu ;)
Usuńmiałam te bazę, ale stosowałam tylko na specjalne okazje, bo mnie niestety po dłuższym stosowaniu tego typu kosmetyków mocno zapycha
OdpowiedzUsuńJa zawsze silikonowe bazy zmywam 2-3 różnymi środkami, aby na pewno oczyścić pory :)
UsuńTa opinia się powiela i w moich oczach nie jest już taki idealny. Wiele osób pisze i mówi, że nie jest wart swojej ceny bo nie działa w 100%.
OdpowiedzUsuńKażdy ma inną cerę i inne potrzeby i nie da się wszystkim dogodzić. U mnie ten produkt nie jest cudem na ukrycie porów, a jest reklamowany jako taki. Może faktycznie u kogoś zadziałał świetnie i go kupi ponownie jeszcze nie raz, ale ja się cieszę, że go wypróbowałam na sobie i niestety mi nie służy genialnie.
Usuń