Jak utrzymać porządek?
Przede wszystkim ważne jest, aby podzielić sobie kosmetyki wedle ich funkcji. Bardzo przydatne są też pudła i kartony, w których można je przechowywać razem. Zwłaszcza jeśli ma się ich kilkadziesiąt z każdego rodzaju i ja tu nawet nie żartuję :) Co innego jeśli macie do 20 sztuk kosmetyków. Tutaj na pewno sobie poradzicie bez problemu z ich uporządkowaniem.
Osobiście mam osobny karton na wszystko :) Jeden karton na denko, inny karton na nowe zakupy lub wrzucenie karteczki co kupiłam, żeby potem do zdjęcia nie zapomnieć. A także osobny karton na kartki i opakowania produktów, które chce zrecenzować.
Mało tego same puste kartonowe opakowania produktów, które chce zrecenzować, ale ich używam i już dawno je wyjęłam z oryginalnego kartonika też przechowuję w osobnej torbie. Także produkty do testów trzymam w ich oryginalnych kartonach do czasu aż nie zacznę używać. Na toaletce mam też mały karton z produktami do zdenkowania, bo zostało mi ich mało i po prostu muszę raz a porządnie ich użyć.
Zapasy kosmetyczne trzymam podzielone na dwa kartony: nieotwarte i próbki oraz produkty travel size. Maseczki w płachcie trzymam w sumie w torbie z Sephora, bo pasuje mi wielkością, a maseczki zmywalne w saszetkach w małej kosmetyczce.
Kosmetyki zawsze pod ręką
Swoje zapasy, kosmetyki do testów, maseczki, produkty nowe, czy nawet denko i do recenzji trzymam w sypialni, bo po prostu mam na to miejsce oraz wolne półki. Jakoś mi się te kartony między książkami mieszczą. Ale to nie wszystko. Mam tu także toaletkę, na której trzymam kosmetyki do pielęgnacji twarzy, maseczki, peelingi itd. Na osobnej półce w regale mam duże maski, lakiery do paznokci, czy produkty do ciała i perfumy.
Cała gama produktów do mycia mieści się w łazience. Oczywiście do mycia twarzy, ciała i włosów. A do tego niektóre balsamy do ciała czy maski do twarzy też tam przechowuje. We wspomnianej jadalni mam najlepsze światło do makijażu, więc w jednym wielkim i zamykanym pudle trzymam pędzle i kosmetyki do makijażu. Pudło jest zamykane i stoi na parapecie, więc spokojnie nie widać co w nim jest, a po drugie nie ma kontaktu z jedzeniem :)
Z kolei w garderobie trzymam dezodoranty i antyperspiranty, ponieważ skoro się przebieram w tym pomieszczeniu to najpraktyczniej jest mi używać ich w garderobie właśnie.
Faktycznie mam kosmetyki porozrzucane po całym domu, ale dla mnie jest to akurat praktyczne, bo stoją według miejsca ich użytkowania. Nie maluję się w łazience, bo jest ciemna i mam sztuczne światło, więc makijaż trzymam w pomieszczeniu, gdzie mogę go zrobić przy świetle jakie mi pasuje ;) Także dla mnie ma to sens i póki co działa, ale muszę się zaopatrzyć w więcej zakrywanych pudeł ;)
Przede wszystkim ważne jest, aby podzielić sobie kosmetyki wedle ich funkcji. Bardzo przydatne są też pudła i kartony, w których można je przechowywać razem. Zwłaszcza jeśli ma się ich kilkadziesiąt z każdego rodzaju i ja tu nawet nie żartuję :) Co innego jeśli macie do 20 sztuk kosmetyków. Tutaj na pewno sobie poradzicie bez problemu z ich uporządkowaniem.
Osobiście mam osobny karton na wszystko :) Jeden karton na denko, inny karton na nowe zakupy lub wrzucenie karteczki co kupiłam, żeby potem do zdjęcia nie zapomnieć. A także osobny karton na kartki i opakowania produktów, które chce zrecenzować.
Mało tego same puste kartonowe opakowania produktów, które chce zrecenzować, ale ich używam i już dawno je wyjęłam z oryginalnego kartonika też przechowuję w osobnej torbie. Także produkty do testów trzymam w ich oryginalnych kartonach do czasu aż nie zacznę używać. Na toaletce mam też mały karton z produktami do zdenkowania, bo zostało mi ich mało i po prostu muszę raz a porządnie ich użyć.
Zapasy kosmetyczne trzymam podzielone na dwa kartony: nieotwarte i próbki oraz produkty travel size. Maseczki w płachcie trzymam w sumie w torbie z Sephora, bo pasuje mi wielkością, a maseczki zmywalne w saszetkach w małej kosmetyczce.
Kosmetyki zawsze pod ręką
Swoje zapasy, kosmetyki do testów, maseczki, produkty nowe, czy nawet denko i do recenzji trzymam w sypialni, bo po prostu mam na to miejsce oraz wolne półki. Jakoś mi się te kartony między książkami mieszczą. Ale to nie wszystko. Mam tu także toaletkę, na której trzymam kosmetyki do pielęgnacji twarzy, maseczki, peelingi itd. Na osobnej półce w regale mam duże maski, lakiery do paznokci, czy produkty do ciała i perfumy.
Cała gama produktów do mycia mieści się w łazience. Oczywiście do mycia twarzy, ciała i włosów. A do tego niektóre balsamy do ciała czy maski do twarzy też tam przechowuje. We wspomnianej jadalni mam najlepsze światło do makijażu, więc w jednym wielkim i zamykanym pudle trzymam pędzle i kosmetyki do makijażu. Pudło jest zamykane i stoi na parapecie, więc spokojnie nie widać co w nim jest, a po drugie nie ma kontaktu z jedzeniem :)
Z kolei w garderobie trzymam dezodoranty i antyperspiranty, ponieważ skoro się przebieram w tym pomieszczeniu to najpraktyczniej jest mi używać ich w garderobie właśnie.
Faktycznie mam kosmetyki porozrzucane po całym domu, ale dla mnie jest to akurat praktyczne, bo stoją według miejsca ich użytkowania. Nie maluję się w łazience, bo jest ciemna i mam sztuczne światło, więc makijaż trzymam w pomieszczeniu, gdzie mogę go zrobić przy świetle jakie mi pasuje ;) Także dla mnie ma to sens i póki co działa, ale muszę się zaopatrzyć w więcej zakrywanych pudeł ;)
Chyba najlepszym sposobem jest ograniczenie kosmetyków. Niepotrzebne zbieractwo nie sprzyja utrzymaniu porządku.
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale ja niestety tak nie umiem, choć zdecydowanie kupuję już mniej niż kiedyś :)
UsuńJa kochana odkad mam swoj makeup room, staram sie wszystkie kocmetyki tam trzymac, choc zdarza sie np. lazienka czy szafa w korytyrzu o.O hahahaha :D
OdpowiedzUsuńJa jestem przed remontem i może po remoncie uda mi się wcisnąć kosmetyki do garderoby w ramach zgrabnej toaletki albo na odwrót z garderoby zrobić biuro i garderobę przenieść do sypialni z toaletką, więc jeszcze może być u mnie lepiej ;)
UsuńHi hi, mam tak samo -kosmetyki są w całym mieszkaniu,nie ma jednego miejsca😆
OdpowiedzUsuńTak jak ty te do makijażu mam w jadalni,a cała reszta(perfumy, balsamy,żele, maseczki itd.)w różnych pokojach 😉
Pozdrawiam
Lili
Chwilowo mi tak wygodnie, bo tu mam dobre światło, tam mam ciuchy to i dezodorant itd. ale na dłuższą metę nie polecam ;)
UsuńWow, sporo tych kartonów :) Ja ostatnio wzięłam się za siebie i moje zapasy w końcu mieszczą się na jednej półce w szafie, także bez problemu wiem gdzie co jest :)
OdpowiedzUsuńJa staram się ograniczać naprawdę! Ale oczywiście mi to nie wychodzi ;)
Usuńja kupuję tak mało, że doskonale pamiętam zakupy ostatniego miesiąca :D
OdpowiedzUsuńTo na pewno nie ja, nigdy :)
UsuńJa mam wszystko w jednym miejscu w garderobie na jednej półce. Trzymam porządek, na mniejsze rzeczy wykorzystuję takie opakowania styropianowe - idealnie sprawdzają się na kredki do oczu, tusze do rzęs. Moja znajoma prowadzi restaurację i od niej sobie wzięłam, ona zamawia w dużych ilościach do wydawania dań na wynos.
OdpowiedzUsuń