
Za każdym denkiem zarzekam się, że nie będę już tyle nowych rzeczy kupować... jak widać nie wychodzi mi to ani trochę, choć przyznam, że kupuję coraz mądrzej i nie nabywam kolejnych produktów z tej samej kategorii, jeśli mam jeszcze jakiś nieotwarty w zapasie. Hmmm nie dotyczy maseczek w płachcie, bo te kupuje w dużych ilościach :) Ale jak widać tym razem nie skorzystałam z promocji 2+2 w Rossmann :)
Całość prezentuje się tak:
Maseczki It's Skin kupiłam w sklepie marki we Wrocławiu w galerii Wroclavia, która jest połączona z dworcem autobusowym, więc często tam zaglądam ;)
Kolej na zakupy z ebay tutaj standardowo plastry na pryszcze Nexcare, plastry na pryszcze Cosrx, i słynna maskara przedłużająca rzęsy o kilka - kilkanaście centymetrów... bawiłam się nią dopiero raz :)
Biedronka czyli jak zwykle człowiek idzie po chleb, a wychodzi z dezodorantem Nivea (bo taniej niż w Rossmann) i płatkami kosmetycznymi, bo je lubię, a akurat była promocja.
Lush, Apteka lokalna, PSB Mrówka - Maska Mask of Magnaminty to moja miłość. Musiałam poprosić koleżankę ze Słowenii żeby jadąc do Polski mi ją przywiozła, bo to jest żart, że jeszcze nie ma u nas Lush. W aptece kupiłam Gdanskin olejek do mycia od Ziaja, a z marketu budowlanego wyszłam z myjką do mycia za 2,90 zł.
Wizaz.pl i testowanie - w tym miesiącu załapałam się do dwóch testowań - Lancome Teint Idole Ultra Wear w kolorze 03 (tubka) i 08 (pojemnik zakręcany), a drugi test to pełnowymiarowe opakowanie podkładu Rimmel Match Perfection 081 (o ile dobrze mi wiadomo jest to nowa formuła?)
Całość prezentuje się tak:
Maseczki It's Skin kupiłam w sklepie marki we Wrocławiu w galerii Wroclavia, która jest połączona z dworcem autobusowym, więc często tam zaglądam ;)
Zakupy z Hebe: poszłam po moje ulubione maseczki Skin79 Seoul Girls's a kupiłam jeszcze maseczki Dermaglin i tusz Essence bo była promocja, nowy dla mnie BB Cream od Skin79, bo tak :D I coś na odwieczny problem moich ud - o tej serii od Soraya słyszałam dobre opinie, zobaczymy jak się sprawdzi u mnie.
Biedronka czyli jak zwykle człowiek idzie po chleb, a wychodzi z dezodorantem Nivea (bo taniej niż w Rossmann) i płatkami kosmetycznymi, bo je lubię, a akurat była promocja.
Lush, Apteka lokalna, PSB Mrówka - Maska Mask of Magnaminty to moja miłość. Musiałam poprosić koleżankę ze Słowenii żeby jadąc do Polski mi ją przywiozła, bo to jest żart, że jeszcze nie ma u nas Lush. W aptece kupiłam Gdanskin olejek do mycia od Ziaja, a z marketu budowlanego wyszłam z myjką do mycia za 2,90 zł.
Wizaz.pl i testowanie - w tym miesiącu załapałam się do dwóch testowań - Lancome Teint Idole Ultra Wear w kolorze 03 (tubka) i 08 (pojemnik zakręcany), a drugi test to pełnowymiarowe opakowanie podkładu Rimmel Match Perfection 081 (o ile dobrze mi wiadomo jest to nowa formuła?)
Jak na moje umiejętności to muszę się przyznać, że ograniczenie zakupów nawet mi wyszło, ponieważ nie kupiłam aż tyle co zwykle, a do tego uskuteczniam wykańczanie otwartych produktów i nie otwieram nowych o takim samym przeznaczeniu dopóki czegoś nie wykończę najpierw.
Co was najbardziej ciekawi?