Maseczki do twarzy
Tu się nawet nie da ukryć, że najbardziej lubię te w płachcie, bo nie trzeba bawić się w mieszanie, nakładanie, czekanie aż zaschnie... wyciągasz płachtę z opakowania, nakładasz i już. Plus maseczka na noc od Laneige... ta próbka starcza na 5-7 razy. Zależy czy nakłada się jej tak sobie czy obficie.
Może zacznę od moich ulubieńców. Seoul Girls od Skin 79, każda wersja tej maseczki u mnie się sprawdza. Są bardzo mokre, a nawet kapią, ale działają tak jak obiecuje producent. U mnie najlepiej sprawdziła się szara - Moisturizing Care, które faktycznie zredukowała aktywne krostki i nawilżyła za razem. Vital Care z kolei bardzo dobrze nawilżyła i szybko się wchłonęła nie pozostawiają warstewki.
Znalazłam świętego grala. Oozoo Bear Black Space Pore Caring Mask. O tej serii maseczek chcę napisać osobny post, bo są dość drogie - 25 zł/sztuka, a do tego trudno dostępne. W Polsce jedynie Sephora i oczywiście ebay. Ale to jakie efekty dało mi jedno nałożenie tej maski to wow. Od razu zrobiłam zakupy kupując pakiet 5 sztuk :) Mówiąc w skrócie po godzinie czasu miałam mniejsze krostki, mniej zaczerwienień oraz zminimalizowane te istniejące, a do tego maska wchłonęła się w 100% i nawilżyła skórę. Magia w płachcie.
seaNtree Green Tea mnie zaskoczyła tym jak dobrze się wchłonęła w skóre. Stała się niewyczuwalna, ale nawilżyła dość dobrze. Reszta maseczek po prostu nawilża: the Saem Natural Rose, Eco Beyond herb garden calendula, Welcos Jeju Natural Volcanic Mask oraz Coctail Recepie Mask Pinacolada. Ta ostatnia akurat faktycznie pachnie drinkiem ;)
Tutaj mam dosłownie trzy produkty. Dove Advanced Hair Series Oxygen Moisture odżywka do włosów, która miała nawilżać, wygładzać i dodawać 95% objętości, a jedynie je wygładzała. Bielenda SlimCellu Corrector - recenzja tutaj: http://swiat-panny-n.blogspot.com/2018/05/recenzja-bielenda-slim-cellu-corrector.html A także mydło z Ukrainy o zapachu pomarańczy - mydło jak mydło, myje dobrze, ale szybko rozmięka.
Kosmetyki do twarzy
W sumie Niebieską glinkę kambryjską powinnam umieścić na zdjęciu z maseczkami ups. Ogólnie wolę zieloną glinkę, ale ta oczyszcza i odświeża cerę. Bez szału jak na glinkę. Cosrx Acne Pimple Master Patch oraz Nexcare acne care opisywałam w tym poście: http://swiat-panny-n.blogspot.com/2018/05/najpopularniejsze-koreanskie-kosmetyki.html
Be beauty chusteczki do demakijażu wersja nawilżająca to mój hit i nadal zdania nie zmieniłam. Mamy tu też True Relif Etude House mini słoiczek kremu nawilżającego i z nim się polubiłam, ale jest to krem na zimę. Wtedy najlepiej nawilża i zostawia ochronną warstewkę. Jesienią i zimą chętnie sprawdzę też pełen wymiary Sulwhasoo Essential Balancing emulsion and water EX esencja jest żelowa, a emulsja nie chciała wychodzić z tego mini pojemniczka. Pachną bardzo ziołowo i świetnie nawilżają, ale z racji nieco cięższej konsystencji wolę je kupić dopiero na zimniejsze pory roku.
O kochana zaszalalas z denkiem ;D Dobrze wiedziec ze ten szampon Dove nie robi wszystkiego, mialam na niego ochote ;)
OdpowiedzUsuńTo jest odżywka, nie wiem jak szampon, bo nie miałam, ale no odżywka naprawdę szału nie ma ;/
Usuńgratuluję zużyć
OdpowiedzUsuńMiałam te chusteczki do demakijażu z bebeauty, używałam ich do ścierania swatche'y z ręki, a ty do czego ich lubisz używać?
OdpowiedzUsuńDo wstępnego demakijażu twarzy ;) Po nich jeszcze myję normalnie żelem, ale mój makijaż ładnie ścierają i nie podrażniają nawet oczu.
Usuń