Ogólnie udało mi się skończyć 11 produktów. Szał co nie? Z czego 6 to maseczki do twarzy jednorazowego użytku. Teraz to już sama siebie chyba przebiłam.
Żadna z maseczek powyżej nie miała jeszcze recenzji. Z Bielendy mam jeszcze 2 inne wersje tej maseczki i doczekają się one swojej własnej recenzji. Natomiast szykuję się do pisania mega długiego postu o maskach w płachcie i te widoczne na zdjęciu również będą w nim zawarte.
Maseczki zużyte w lutym:
- Bielenda Silver Detox, Detox i oczyszczanie maska metaliczna
- Bird's Nest, Visible difference aqua mask
- Purederm Coconut Essence Mask
- Coctail Recipe Mask Mojito, Berrisom
- Natural Rose Mask Sheet, the Saem
- Natural Argan Mask Sheet, the Saem
A tutaj mamy pełnowymiarowe, oprócz maseczek Caolin, bo to format mini, produkty:
- Caolin premium pack hot&cool - recenzja tutaj
- Avon, Planet Spa, Revitalising retreat, maseczka peel off z żen-szeniem - recenzja wkrótce
- Nivea, kulka Stress Protect - U mnie się nie sprawdziła i nie ma co tu wiele pisać nie działa i już
- Bielenda, Super Power Mezo Krem - teraz będzie hit, bo ten produkt mam od 2016 roku mimo, że powinno się go zużyć w 6 msc od otwarcia... - recenzja tutaj
- Isana, odświeżający peeling pod prysznic, letnia limitka - lubię żele pod prysznic czy peelingi Isana, bo kosztują grosze, a robią to co należy.
Mam nadzieje, że w marcu uda mi się zwolnić więcej miejsca na półkach, bo niestety przeholowałam z zakupami i jak wszytko przyjdzie to się zapłaczę chyba.
P.S. pamiętajcie, że od 10 marca w Rossmannie będzie trwać promocja 2+2 na kosmetyki do pielęgnacji i koloryzacji włosów! Ale trzeba być uczestnikiem klubu Rossmann. Na jedną kartę klubowicza zakupy można zrobić w promocji tylko raz. A wybrane 4 produkty nie mogą być takie same, muszą się różnić kodami. Macie już listę zakupów?
Gratuluje zuzytych maseczek, 6 to ladny wynik jak na krotki miesiac :D
OdpowiedzUsuńTo akurat mało, bo ja je robię prawie codziennie ;)
UsuńO kurcze! Podziwiam, że udało Ci się aż 6 maseczek zużyć :D
OdpowiedzUsuńAle to są jednorazówki LOL
Usuńgratuluję zużyć
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNieźle Ci poszło, brawo!
OdpowiedzUsuńNo niestety w mojej opinii słabo, ale cóż tylko ja wiem, ile mam pozaczynanych kosmetyków do skończenia ;)
UsuńKojarze te kosmetyki :) Dla mnie były świetne :)
OdpowiedzUsuńDla mnie w większości też ;) Ale i buble się trafiły ;)
UsuńJa tylko czekam na tę promocję z niecierpliwością ;D co do denka, to dla mnie genialna jest ta maseczka z avonu ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam na swojego bloga: https://odbiciecodziennosci.blogspot.com ;)
Ja też ją lubię choć nie powiem, że działa tak jak ją opisują ;)
UsuńMnie bardzo kuszą te maseczki w saszetkach, chyba też coś s obie sprawię :)
OdpowiedzUsuńTo jest najlepszy wynalazek kosmetyczny ostatnich lat jak dla mnie ;)
UsuńKiedyś używałam tych kulek Nivea
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię kosmetyki Nivea, tylko po prostu ta kulka nic u mnie nie robiła sensownego.
UsuńTeż testuje te maseczki z bielendy :) Peelingi i żele pod prysznic też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNie chcę nic mówić póki co, ale wygląd twojej twarzy i twarzy modelki na zdjęciu się jednak sporo różni ;)
Usuńjak dla mnie peelingi z isana to nie peeling hi hi
OdpowiedzUsuńZależy kto czego oczekuje, bo one są bardzo delikatne ;)
UsuńSwojego czasu lubiłam nivea kulke a potem od niej całkowicie odeszłam
OdpowiedzUsuńJa kupuje co chwilę co innego ;)
UsuńOjej ile maseczek :O Ja nie jestem taka systematyczna w ich stosowaniu :(
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie na najnowszy wpis!
To jak dla mnie mało, ale w sumie w zeszłym miesiącu używałam głównie Glamglow ;)
UsuńJa już się nie mogę doczekać włosowej promocji w Rossmanie :D
OdpowiedzUsuńJa mam pare rzeczy na liście, ale pewnie wyjdzie na spontanie ;)
Usuńja z denkami zawsze mam problem. Za dużo mam pootwieranych produktów i potem nie wiem na którym się skupić, żeby go wykończyć ;-)
OdpowiedzUsuńTo ja całe życie ;)
UsuńNo rzeczywiście, trochę małe denko, ale każdy czasem takie ma. Ważne, żeby dało ono kopa do większego(regularniejszego) zużywania w następnych miesiącach :) Ja akurat nic z Twojego denka nie używałam, choć chyba w zapasach mam tę srebrną maskę z Bielendy ;) Co do promo w Rossmannie, ja jeszcze nie do końca wiem, czy z niej skorzystam - niby się opłaca, zwłaszcza, przy moim zużywaniu odżywek, ale mam jeszcze jakieś tam zapasy i obiecałam sobie, że nie będę więcej chomikować... także jeszcze nie wiem, zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio odkryłam, że mam jedną nowiuteńką nawet nie otworzoną odżywkę i 2 prawie całe więc chyba jeszcze raz będę musiała przemyśleć zakupy ;
UsuńZnam tylko antyperspiranty z Nivea. Ogólnie markę lubię, ale kulki nie do końca mi się sprawdzają, wolę Garnier ;)
OdpowiedzUsuńGarnier też jest spoko ;)
UsuńU mnie kremy dość szybko się zużywają ale staram się też nie otwierać kilku na raz aby właśnie uniknąć przeterminowania.
OdpowiedzUsuńTo ja co chwile otwieram nowy, bo jak mi jeden nie pasuje to idę do drugiego itd.
UsuńChyba czas pójść do Rossmanna i zobaczyć co tam nowego :D
OdpowiedzUsuńBielenda ma fajne nowości, ale do ciała ;)
UsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki z Avony, Nivea, czy Isany uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńBielendy jeszcze nic nie używałam, ale myślę, że to się niedługo zmieni :D
Buziaki,
coraciemnosci.pl
Są tanie i dość dobre ;)
UsuńUwielbiam kulki nivea :)
OdpowiedzUsuńTej nie lubię, ale inne antyperspiranty mają dość fajne ;)
UsuńCalkiem sporo masek :)
OdpowiedzUsuńNie tak dużo jak powinno być ;)
Usuń