W skład paczki wchodziły:
- Amaderm krem regenerująco złuszczający Urea 30% do stóp
- Amaderm krem nawilżająco regenerujący Urea 15%
- Amaderm krem nawilżający Urea 5%
- Amaderm balsam nawilżający
- Maseczki na płachcie
Amaderm krem regenerująco złuszczający Urea 30% do stóp
Krem doskonale zmiękcza zrogowaciałe i spękane stopy. Usuwa obumarły naskórek, pobudza go od regeneracji, nawilża i zapobiega wysuszeniu, ułatwia gojenie ran, działa przeciwgrzybicznie, dzięki wysokiej 30% zawartości mocznika.
Naprawdę mogę zgodzić się z tym opisem. Już po jednym użyciu moje stopy były gładsze, przyjemniejsze w dotyku i zniknęła szorstkość. Ślady po odciskach, a właściwie martwy naskórek, również został znacznie zredukowany. Moim zdaniem jest to bardzo dobry krem do stóp. I wcale nie trzeba go dużo. Wystarczy porcja wielkości ziarnka grochu na jedną stopę.
Amaderm krem nawilżająco regenerujący Urea 15%
Wygładza spierzchniętą, przesuszoną i szorstką skórę. Idealny do pielęgnacji popękanej i łuszczącej się skóry. Zalecany przy atopowym zapaleniu skóry i łuszczycy. Przyspiesza regenerację suchej i zrogowaciałej skóry. Zawiera mocznik 15%.
Tego kremu używam na miejsca problematyczne oraz łokcie i kolana. Działa jako wspomaganie balsamu do ciała. Naprawdę czuję, że skóra jest w lepszej kondycji, jest mniej sucha i po nakremowaniu czuć warstewkę ochronną. Jednak, aby zachować ten stan kremu muszę używać 2-3 razy dziennie.
Amaderm krem nawilżający Urea 5%
Intensywnie nawilża skórę suchą i wrażliwą. Odżywia i chroni skórę. Szybko się wchłania i łagodzi podrażnienia. Chroni przed zimnem i niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Zawiera mocznik 5%.
Jak dla mnie jest to najbardziej uniwersalny krem z całej serii. I do ciała, i do twarzy, i do rąk. Bardzo go polubiłam, bo wystarczy mi jedna tubka tego kremu w kosmetyczce na wyjazd. Nie muszę brać nic więcej. Co prawda pozostawia film ochronny, ale jest on naprawdę delikatny i co ważniejsze nie klei się.
Amaderm balsam nawilżający
Długotrwale nawilża i regeneruje skórę. Wygłasza i zmiękcza. Delikatnie natłuszcza przez co skóra stacje się aksamitna i gładka. Ne jest tłusty i nie klei się po aplikacji.
Mój absolutny hit. Uwielbiam ten balsam, bo skóra po nim jest przyjemna w dotyku, gładka, miękka i rozświetlona. Ale nie ma żadnych tłustych warstewek. Balsam wchłania się błyskawicznie. Góra 30 sekund i już można się ubierać. Nie ma zapachu, więc nie będzie kolidował z perfumami. Razem z kremem Urea 15% stanowią świetny duet.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.
Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.