Jest to pierwszy krem po prostu nawilżający jaki mam w swojej kosmetyczce od paru ostatnich lat. Do tej pory używałam albo kremów z kwasami albo Effaclar Duo +. Krem SVR Hydraline Legere mam już drugi miesiąc i muszę powiedzieć, że zaskoczył mnie pozytywnie.
Opis producenta:
Krem przeznaczony do skóry normalnej i mieszanej. Dopasowany do potrzeb skóry wrażliwej. Doskonała baza pod makijaż. Wskazania: skóra normalna i mieszana. Sposób użycia: nakładać rano i wieczorem na oczyszczoną skórę twarzy i szyi. Składniki aktywne: 60% wody dostosowanej fizjologicznie, fizjologiczne cukry.
Moja opinia:
Samo opakowanie mnie urzekło prostą szatą graficzną i opisem również w języku polskim. Opakowanie na clik jest bardzo praktyczne, a po 2 miesiącach otwiera się tak jak za pierwszym razem. Nic się nie popsuło. Tubka jest na tyle miękka, że można precyzyjnie dozować ile potrzeba kosmetyku. Mi wystarcza ok 5 mm wyciśniętego kremu. Kropka wielkości ziarenka groszku.
Krem jest biały, ma lekki ale przyjemny zapach, konsystencja jest kremowo-żelowa naprawdę lekka. Już od pierwszego nałożenia czułam, że składniki są wysokiej jakości. SVR po nałożeniu wtapia się w skórę i pozostawia delikatną warstewkę wyczuwalną jako hmm w moim mniemaniu warstewka zabezpieczająca i wygładzająca. Na zimowe warunki coś świetlnego dla skóry. Ani zwykłe drogeryjne podkłady, ani koreańskie BB się nie rolują, nie ważą, nie ciemnieją. Krem nie wchodzi w interakcje z kolorówką. Makijaż trzyma się jak zawsze. Nawilżenie jest wyczuwalne przez kilka godzin. Nawet na skórze pod oczami, gdzie zawsze mam problem z dobrym nawilżeniem ten krem sobie radzi. Jednak nie da się go nałożyć grubszą warstwą na noc, ponieważ się ściera, roluje jak... farfocle od gumki do mazania. Trzeba dawać tyle ile wchłonie cera i nie więcej. W trakcie używania kremu ani razu nie zauważyłam, żeby mnie wysypało, podrażniło czy wystąpiła jakakolwiek reakcja uczuleniowa. Wydajność jest zabójcza - używam tego kremu codziennie co najmniej raz albo dwa, a po dwóch miesiącach nadal mam 1/3 tubki - 40 ml, czyli teoretycznie przy systematycznym używaniu powinien starczyć na 3 miesiące. U mnie się sprawdza, ale opis producenta mówiący, że to lekki krem nawilżający pasuje idealnie. Jeśli macie bardzo mocno przesuszoną cerę może nie spełnić wszystkich oczekiwań.
Ostatnio moja cera zmieniła się w kierunku normalnej, ale nadal nos mi się potrafi paskudnie świecić. Do tego przed okresem pojawiają mi się pojedyncze krostki. Dlatego nadal namiętnie używam Effaclara, ale SVR Hydraline Legere to świetne uzupełnienie. Warto wiedzieć, że ten krem występuje też w wersji Riche, czyli bardziej nawilżającej.
Cena ok 36 zł
Takiego nawilżenia właśnie mi potrzeba, szczególnie jak przyszła zima :)
OdpowiedzUsuńTen się powinien sprawdzać ;) Niestety już mi się skończył, ale chętnie do niego wrócę ;)
UsuńIdealnie lekka konsystencja kremu Hydraliane Legere również mnie zachwyciła. Długo szukałam takiego produktu ale warto było czekać!
OdpowiedzUsuń