niedziela, 10 kwietnia 2016

Recenzja - Gliss Kur Oil Nutrive maska do włosów

W zeszłym roku przez jakiś czas chodziła za mną ta maska, ale w końcu zamiast ją kupić okazało się, że jest jednym z prezentów od sponsorów konferencji Meet Beauty i w taki sposób sama wpadła w moje ręce. Niestety czytając skład Gliss Kur Oil Nutrive maski do włosów już wiedziałam, że szału może nie być. Dlaczego?


Opis producenta:

Maseczka przeciwdziałająca rozdwajaniu się włosów intensywnie pielęgnuje dłuższe włosy, oraz chroni skłonne do rozdwajania się końcówki już po 1 minucie od nałożenia. Redukuje rozdwajanie końcówek aż do 97%. Wyjątkowa formuła, zapobiegająca rozdwajaniu się końcówek włosów, zawiera 7 regenerujących olejków odżywczych. Chroni włosy aż po same końce i zapewnia im zdrowy połysk. Formuła z kompleksem płynnej keratyny precyzyjnie regeneruje uszkodzenia włosów oraz wypełnia pęknięcia na ich powierzchni.


Moja opinia:


Może zacznę od plusów. Opakowanie bardzo łatwo się odkręca nawet mokrymi rękami. Konsystencja jest maślana, zbita, ale dobrze rozprowadza się na włosach. Faktycznie nie trzeba długo czekać aż poczujemy, że maska wnika we włosy. Zapach też jest ładny, raczej z tych mocniejszych, ale na szczęście szybko znika. Jest dość wydajna.

Minusem dla mnie ogromnym są proteiny w składzie. Przez kilka pierwszych użyć włosy były naprawdę fajne - sypkie, lśniące, łatwe w rozczesaniu i takie hmm usztywnione, ale nie sztywne jak druty. Potem zaczęły się puszyć i koniec bajki. Wykańczałam tę maskę tylko po to, aby ją wykończyć. Używałam jej 1 w tygodniu. Co prawda producent zaleca używać jej 2-3 razy w tygodniu, ale u mnie to by się skończyło katastrofą totalną. No i mam jeszcze jeden minus do opakowania... wpychanie rąk za każdym razem do opakowania to coś czego nie lubię.

Skład odsyłam do bloga Dzika Wózkowa, bo jest fajnie rozpisany -> http://www.dzikawozkowa.pl/2016/01/gliss-kur-oil-nutritive-maska-przeciw.html


Gdzie kupić? Drogerie, praktycznie w każdej widziałam tę maskę. Cena to około 20 złotych.

21 komentarzy:

  1. Moje włosy też nie przepadają za proteinami więc podziękuję ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem czy na moich włosach by się sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam, ta maska jest dobra dla włosów z małą porowatością...
    Niestety...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe czy sprawdziłaby się u mnie... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz o wiele krótsze włosy to pewnie by nie było tak źle z puszeniem :D

      Usuń
    2. No nie wiem... Wyobraź sobie moje krótkie włosy spuszone :P

      Usuń
    3. Fakt wyglądałabyś jak bohater z kreskówki :D

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Jest naprawdę porządne ;) Mogłam je sobie zostawić na jakieś drobiazgi...

      Usuń
  6. Miałam, używałam przy każdym myciu (co 3-4 dni) i sprawdziła się super :) Chociaż moje włosy są kompletnie obojętne na proteiny, ani im nie szkodzą, ani nie pomagają :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja akurat siostrze ją oddałam... za duże zapasy... rok by chyba czekała na swoją kolej. No i mam nadzieję że u niej się sprawdzi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam aktualnie 3 maski... i ani jednej odżywki :D poszalałam nie w tę stronę co trzeba.

      Usuń
  8. Moje włosy pokochały tą maskę. Próbowałam ją szukać w sklepach, ale nigdzie nie mogę jej znaleźć :/ znalazłam jedynie odżywkę w sprayu z tej serii, którą również moje włosy pokochały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co ty? Ja ją widuję praktycznie w każdym Rossmannie czy Naturze.

      Usuń
  9. U mnie nie ma tego sklepu, więc nawet nie wiedziałam, że tam też są :D Ale to dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie sprawdziła się bardzo dobrze!

    OdpowiedzUsuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger