wtorek, 23 lutego 2016

Recenzja - Balea arbuzowy żel pod prysznic

Arbuz to chyba mój ulubiony owoc, zaraz obok figi. Podczas gdy figi toleruje tylko w naturze, tak o zapachu (nawet sztucznym) arbuza mogę mieć połowę kosmetyczki, perfum i zapachów do domu i auta ;) Jakoś w wakacje wpadł mi w ręce żel pod prysznic Balea Melone o zapachu arbuza. Nie mam pojęcia czy to była letnia limitka, ale nie ma takiego oznaczenia.



Opis producenta:

Kremowy żel pod prysznic zawierający ekstrakt z melona, oraz specjalna formułę Poly-Fructol,  dzięki czemu znakomicie nawilża skórę i jednocześnie chroni ją przed wysychaniem. Neutralne pH. Produkt przebadany dermatologicznie. Nie zawiera silikonu, glutenu (?), alkoholu i parabenów.



Moja opinia:

Żel jak na żel do mycia mnie nie zwiódł. Odpowiednia konsystencja, wysoka pienistość i czysta skóra. Choć jego kolor był zielony jak zakrętka to nie barwił. Do tego nie wysuszał skóry, ale też jakoś jej nie nawilżał. Przejdźmy jednak do najważniejszego: faktycznie miał zapach słodkiego, dojrzałego arbuza... mniam. No dobra może lepiej nie :) W każdym bądź wypadku jest naprawdę wydajny i starcza na długo.

Jeśli go znajdę jeszcze gdzieś na pewno kupię. Porządny żel, tani i z pięknym zapachem.

p.s. ten dopisek nie zawiera glutenu mnie rozbawił...

Gdzie kupić? Ja kupiłam na lokalnej, coniedzielnej giełdzie, ale na pewno w drogeriach DM, na Allegro, cena ok 2 euro.

8 komentarzy:

  1. Uwielbiam arbuza pod każdą postacią, muszę mieć ten żel! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja żałuję, że kupiłam wtedy tylko jedno opakowanie ;/

      Usuń
  2. Mmmm, brzmi ciekawie, chętnie wypróbuję :) Zielonego żelu jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zielony :D Powiedziałabym nawet, że intensywny zielony :D

      Usuń
  3. Tyle dobrego słyszałam o żelach z Balea, a jak na razie zdobyłam jeden z limitowanej edycji u nas w Polsce, bo nie mam jak ich zdobyć z DM :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mi się przypadkiem udało kupić :D Ale ogólnie jak gdzieś jadę to zakupy w DM to dla mnie stały punkt wycieczki.

      Usuń
  4. ja mam slabosc do zeli balea, lubie ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger