Moja opinia:
Chusteczki są również nasączone płynem micelarnym co ma pomóc w zmywaniu nawet wodoodpornego makijażu. Hmmm cóż chyba nie.
Na zdjęciu powyżej jest mój dzienny makijaż. Czarne kleksy to tusz i eyeliner, a reszta to podkład zmieszany z pudrem. Taki miks zmywa nieźle. Generalnie twarz jest oczyszczona, ale zostaje na niej taka powłoczka, której nie lubię, więc jeszcze myję twarz tradycyjnie żelem w wodą. Chusteczki nie szczypią w oczy, nie uczulają, nie powodują wysypu pryszczy. Jedyne do czego mogę się przyczepić to ich nawilżenie... te z Cleanic są o wiele bardziej wilgotne przez co lepiej się ich używa. Ale te z Bebeauty to naprawdę dobra opcja, zwłaszcza, że w tej samej cenie mamy duże opakowanie. Ogólnie polubiłam się z tymi chusteczkami i wystarczają mi do zmycia dziennego make upu.
Gdzie kupić?
Biedronka, ok 4 zł.
Lubię je mieć pod ręką choć nie wykonuję nimi całego demakijażu :)
OdpowiedzUsuńWiesz zależy o której wracam do domu. Jak wcześnie to zmywam tylko z wierzchu, a resztę domywam tradycyjnie. Jak w środku nocy to tylko chusteczkami i spać ;)
UsuńZawsze zabieram je ze sobą na urlop :)
OdpowiedzUsuńOgólnie chusteczki do demakijażu też zawsze jakieś zabieram, niekoniecznie jednak te.
UsuńJa miałam z tej serii tylko płyn micelarny ale nie zachwycił mnie na tyle by ponownie go kupić :)
OdpowiedzUsuńA ja akurat lubię sam płyn micelarny, ale używam go głównie jako toniku po myciu, albo z rana do przemycia twarzy przed nałożeniem kremu.
UsuńNie stosowałam nigdy takich chusteczek
OdpowiedzUsuńSpróbuj, zwłaszcza w podróży się sprawdzają :D
UsuńMiałam je i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa pewnie jeszcze nie raz kupię, przy okazji :D
UsuńJa rzadko używam chusteczek a jak już to kupuję te dla dzieci :D
OdpowiedzUsuńTeż takie kupuję, ale raczej do rąk na podróż :)
Usuń