(kliknij aby powiększyć)
Powiem szczerze, że polskiego odpowiednika nie widziałam, ale to nie znaczy, że nie ma takiej samej odżywki z polską etykietką. Zwłaszcza, że na etykiecie jest adres polski Elfa Pharm.
Głównymi składnikami aktywnymi odżywki są korzeń łopianu i pszenica. Ale moje włosy jakoś się nie polubiły z tym produktem. Łatwiej było je rozczesać, ale były spuszone. Za to gładkie jak po silikonie, mimo że z tego co widzę ta odżywka go nie ma. Do tego włosy naprawdę ładnie błyszczały. Podejrzewam, że proteiny pszenicy mi nie pasowały. konsystencja odżywki była bardzo lejąca, a nawet rzadka. Zapach przyjemny, ale bez szału. Bardzo szybko się zużyła.
Zachęcam jednak do tropienia tego wynalazku w sklepach, albo jeśli ktoś zna polski odpowiednik o podanie go w komentarzu pod postem :)
Pierwszy raz widzę tą odżywkę :) Myślę, że moim włosom również nie przypadłaby do gustu, bo nie dogadują się dobrze z proteinami. Ewentualnie w małej ilości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No właśnie moje ostatnio też coś na proteiny mają focha ;)
UsuńNie widziałam właśnie tej odżywki nigdzie, będę szukać w takim razie skoro polecasz
OdpowiedzUsuńNie wiem, może u nas nie ma takiej, tylko wersja na UA jest ;/
UsuńZielona Apteka to jak dobrze znana znam green pharmacy. A to właśnie marka elfa pharm. Buteleczka tez typowa dla tych produktów.
OdpowiedzUsuńA to już wygooglowałam, ale nadal nie wiem jaka to wersja na Polskę by była ;)
Usuń