Po pierwsze w okolicach Triglavskiego parku Narodowego warto zobaczyć dwa jeziora - Bohinj i Bled, są one całkiem niedaleko od siebie położone. Od Bledu jest też blisko do wąwozu Vintgar, z kolei z górki, na którą trzeba wejść, żeby zobaczyć wodospad Savica widać pięknie jezioro Bohinj.
1.Bled - piękne, małe miasteczko zbudowane dookoła jeziora. Na jeziorze znajdziemy wysepkę z kościółkiem, do której można popłynąć stylową łódeczką (za opłatą chyba 12 euro od osoby). Po drugiej stronie jeziora (patrząc od głównej drogi) widzimy zamek na wzgórzu. Warto wspiąć się na tę górkę i podziwiać widok z góry. Płacimy dopiero za wejście na sam zamek (cena ze zniżką studencką 6 euro, normalnie jest chyba 8 euro), ale już bez tego załapiemy się na mury, z których jest niezły widok. Chyba nie ma zakazu kąpieli, widziałam 2 lata temu ludzi pływających przy brzegu od strony zamku.
2. Bohinj - największe jezioro w Słowenii - 318 ha, co ciekawe żyje w nim 55 gatunków alg i 5 gatunków ryb, ale można się w nim kąpać czy pływać kajakiem. Mi do szczęścia wystarczyło zmoczenie nóg.
3. Wodospad Savica - za wejście na wodospad płaci się 2,5 euro (studenci 2,2 euro), poza tym wchodzi się też spory kawałek pod górę. Ale warto! Wodospad ma wysokość 78 m i jest otoczony wysokimi skałami, w sumie górami. Widok cieknącej strugi wody ze środka skały jest naprawdę wart poświęcenia. Ale nawet w upalny dzień polecam zabrać ze sobą bluzę, bo w lesie jest chłodno.
4. Wąwóz Vintgar -żeby tam dojechać trzeba pokonać wąskie, kręte, strome uliczki, ale polecam. Wstęp kosztuje 3 euro dla studentów, dla reszty nieco więcej. I uwaga! Jest WIFI. A przynajmniej w okolicy punktu, gdzie kupuje się bilety. Wąwóz ma 1,6 km długości i przejść go można w około 30-40 minut w jedną stronę (wracamy tą samą drogą), ale wszystko zależy od tego jak bardzo jest mokro (ślisko), ile zdjęć robimy i obuwia. Polecam wziąć dobre buty, z antypoślizgową podeszwą i chociaż cienką wiatrówkę z kapturem, bo nie dość że mamy bryzę od rzeki to jeszcze ze skał kapie woda. Widoki są niezapomniane!
Niestety zdjęcia nie oddają prawdziwego koloru wody, która jest niesamowicie niebieskawa momentami.
Ciąg dalszy nastąpi, a w nim: Planica, Triglav i wybrzeże.
Nigdy nie myślałam nad wyjazdem akurat do Słowenii, ale już widzę, że to mój "klimat" :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie mów nigdy :) Warto kiedyś się tam przejechać.
UsuńNawet nie wiedziałam, że jest tam tak pięknie :)
OdpowiedzUsuńTam jest ładniej tylko, że ja robiłam zdjęcia telefonem, więc tego nie widać za bardzo ;)
UsuńPiękne zdjęcia. Nigdy tam nie byłam!
OdpowiedzUsuńZdjęcia są tragiczne, ale dzięki :) To pojedź kiedyś, bo naprawdę warto.
Usuń