środa, 26 sierpnia 2015

Znowu polubiłam słońce - Soraya

Znowu polubiłam słońce - Soraya
Generalnie nie lubię się opalać, bo nigdy nic mi z tego nie wychodzi. A to się w ogóle nie opalę mimo leżenia kilku godzin, a to się spalę przez przypadek do wodnych bąbli (wycieczka w Alpy na 1 dzień), a to słońce zajdzie zaraz po posmarowaniu się balsamem... jednak jak to mówią "Nigdy nie mów nigdy" i o dziwo w tym roku nawet udało mi się opalić. Jak? Z Soraya Express Bronze 3 w 1, balsamowi do opalania SPF 10 i balsamowi After Sun.





1.Express Bronze 3w1 czyli starter opalania, przyspieszacz opalania i balsam upiększający.
Producent sugeruje nam, aby używać go już na 2 tygodnie przed urlopem, w celu uzyskania delikatnej opalenizny i przygotowania ciała do opalania. U mnie jako balsam samoopalający się nie sprawdził, ponieważ daje zbyt delikatny efekt, ale jako przyspieszacz opalania jest GE-NIA-LNY. Serio! Udało mi się nie tylko opalić ręce, brzuch, dekolt, ale też zmienić kolor nóg z białego na mniej biały :) Niestety bardziej się już nie da. Konsystencja jest w sam raz i co ciekawe bardzo dobrze się wchłania nie pozostawiając filmu. No i nie śmierdzi jak to kosmetyki ze składnikami samoopalającymi potrafią. W tym roku wybieram się jeszcze na jeden urlop i z pewnością ten kosmetyk pojedzie ze mną.

2.Balsam do opalania SPF 10
Bardzo fajny balsam, bo czuć delikatną ochronę (słońce mnie nie paliło tylko grzało), a z drugiej strony też pielęgnował skórę zapobiegając wysuszeniu. Ma świetny zapach i jeszcze lepszą konsystencję! Wchłania się do "sucha" co lubię. Niestety dla mnie osoby o bardzo jasnej karnacji SPF 10 to za mało, ale i tak używając tego balsamu praktycznie codziennie (nawet nie do opalania, a po prostu do wyjścia na słonce) nie miałam żadnych zaczerwienień, oparzeń czy innych "ekstra" atrakcji.

3.Balsam po opalaniu After Sun
Do tego balsamu mam wielkie ALE ponieważ drobinki brokatu są zbyt duże. Tylko raz użyłam go bezpośrednio po opalaniu, ponieważ bałam się, że te drobinki podrażnią i tak delikatną i rozgrzaną po opalaniu skórę. Jednak drobinki te naprawdę pięknie się iskrzą, więc balsam znalazł zastosowanie jako środek upiększający wieczorne wyjścia czy imprezowe wypady. Jest idealny w tym wypadku! A do tego naprawdę fajnie nawilża skórę i nie zostawia filmu, oprócz blasku miliona brokatowych drobinek. Jeśli zmieniła by się formuła kosmetyki i drobinki były by o połowe mniejsze chętnie bym go używała również po opalaniu.

środa, 19 sierpnia 2015

O tabletkach po których straciłam apetyt

O tabletkach po których straciłam apetyt
Jakiś czas temu wpadłam na jednym z blogów na recenzję suplementu diety Młody jęczmień. Jako że jestem leniwa, ale chcę schudnąć postanowiłam wspomóc się suplementem diety. Postawiłam na Młody jęczmień firmy Colfarm S.A. w aptece kosztował około 23 złotych za 60 tabletek. Dawkowanie to 1-2 tabletki dziennie przed posiłkiem. A efekty?

Zdjęcie z colfarm.pl

Skład tabletek to:
- wyciąg z młodego jęczmienia
- spirulina
- ekstrakt z gorzkiej pomarańczy
- chrom
- wyciąg z liści zielonej herbaty

Młody jęczmień  - to temat rzeka... polecam zajrzeć na Poradnik Zdrowie -> http://www.poradnikzdrowie.pl/diety/suplementy/zielony-jeczmien-wlasciwosci-i-zastosowanie-czy-zielony-jeczmien-pomag_42393.html


Cóż o efektach po kuracji jeszcze nie mogę mówić, ponieważ tabletki biorę dopiero od tygodnia. Ale już na 3 dzień ... straciłam apetyt. Generalnie nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. W innej recenzji tego środka widziałam opinię, że hamuje on apetyt na słodycze... ale że tak całkiem? Nic nie jeść to też przecież nie zdrowo. Aktualnie staram się mimo, że mi się bardzo nie chce (naprawdę zero reakcji jak widzę jedzenie) jeść regularnie tak jak wcześniej, tylko mniejsze porcje, skoro mi nie wchodzi.

Ogromnym plusem jest pobudzenie organizmu. Naprawdę czuję, że mam więcej energii, jestem mniej zmęczona i chodzę spać później. Co dla mnie jest z korzyścią, bo zamiast oglądać wieczorem 1 odcinek serialu oglądam 1-2 więcej.


Liczę na to, że organizm się oczyści, schudnę 2-3 kilogramy i poprawi mi się cera :)


Dodam jeszcze, że od pewnego czasu nie słodzę herbaty, ani kawy, rzadko pije napoje gazowane, soki zamieniłam na soki dla dzieci (gdzie jest 99% soku a nie 90 wody i 10% soku), jasne pieczywo zastąpiłam ciemnym i jem więcej jogurtów niż kiedyś. Kupiłam skakanke i coś tam skaczę. Ale oprócz tego siedzę i marzę o schudnięciu :)

Czy miał ktoś z was do czynienia z tymi tabletkami albo młodym jęczmieniem?

niedziela, 16 sierpnia 2015

Recenzja - pianka do mycia twarzy Avon Nutra Effects

Recenzja - pianka do mycia twarzy Avon Nutra Effects

Bardzo lubię zamawiać kosmetyki z Avonu... wygodne, szybkie, z dostawą pod sam nos. Jednak rzadko kiedy zamawiam coś dwa razy. Z pianką Nutra Effects jak widać jest inaczej. Jedno opakowaniu już zużyłam drugie właśnie zużywam. A kolejne na pewno kupię.


Opis producenta:
Odświeżająca pianka do mycia twarzy Nutra Effects, oczyszcza skórę, usuwając zanieczyszczenia i makijaż. Odpowiednia dla skóry normalnej i mieszanej, dla każdego wieku. • głęboko oczyszcza• usuwa makijaż i zanieczyszczenia• pozostawia skórę matową. Jak działa: Formuła zawiera aktywny kompleks na bazie nasion i orzechy oczyszczające. Orzechy oczyszczające które zawierają naturalną substancję, która z łatwością usuwa sebum, a w kontakcie z wodą zamienia się w delikatną piankę. Pozostawia skórę matową i wyglądającą zdrowo. Hipoalergiczna. Nie zatyka porów. Testowana dermatologicznie, alergologicznie i klinicznie. Odpowiednia dla skóry wrażliwej. 

Moja opinia:
Używam pianki głównie do oczyszczenia twarzy rano oraz do domycia skóry po demakijażu. Czasami zdarza mi się zmywać nią makijaż (nawet oczu). I wiecie co? Działa świetnie! Przede wszystkim nie podrażnia ani twarzy, ani delikatnych okolic oczu. Usuwa zanieczyszczenia, zmywa makijaż, zostawia skórę matową, ale głębokiego oczyszczenia niestety nie czuję. Ogromny plus za brak efektu przesuszenia skóry (pierwsza pianka, która mi tego nie robi). Nie zauważyłam też powstawania nowych problemów skórnych czy zapychania porów przy jej używaniu. Na pewno zostanę z tą pianką na dłużej.

Cena regularna 24 zł, ale często można ją kupić za 15 zł.

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Mała bzdura a cieszy... błyszczyk SOWA

Mała bzdura a cieszy... błyszczyk SOWA

Kiedy ostatnio byłam w Warszawie wpadłam do mojego ulubionego sklepiku z gadżetami. Sklep nazywa się Tiger i można go znaleźć na Nowym Świecie, w kierunku Palmy, po prawej stronie. Kupiłam mnóstwo fajnych rzeczy między innymi skakankę, gumkę do mazania, zaparzacz do herbaty i ... błyszczyk zapakowany w SOWĘ <3 p="">



Błyszczyk jest bezbarwny, nabierany palcem i ma piękny pomarańczowy zapach. Ale to raczej taki gadżet do upiększenia torebki czy biurka niż prawdziwy kosmetyk pielęgnujący. Owszem nabłyszcza i ładnie pachnie, ale to chwilowe.

niedziela, 2 sierpnia 2015

Jak zapobiegać nadmiernej potliwości stóp?

Jak zapobiegać nadmiernej potliwości stóp?
Potliwość stóp jest poważnym problemem, który dotyka społeczeństwo. Przyczyn tej uciążliwej dolegliwości może być sporo. Najczęściej wskazuje się podłoże endokrynologiczny lub psychologiczne.

Przyczyna nieprzyjemnego zapachu


Na stopach żyją miliony bakterii, których rozwojowi doskonale sprzyja pot i złuszczony naskórek. Kiedy stopy zaczynają się pocić, pojawia się nieprzyjemny zapach, do powstania którego przyczyniają się produkty przemiany materii bakterii. I tak naprawdę właśnie ten przykry zapach, to najważniejszy problem w przypadłości nadmiernego pocenia stóp.



Foto:bark / foter.com / CC BY

Jak skutecznie temu zapobiec?


Po pierwsze - dbaj o higienę
Higiena stóp jest niezwykle ważna, szczególnie latem, gdy wysokie temperatury sprzyjają nadmiernej potliwości. Podczas upałów, warto się do niej przyłożyć, chociażby myjąc stopy - nawet kilka razy w ciągu dnia! Dobrze też jest regularnie zmieniać skarpetki (można nosić ze sobą zapasową parę i zmienić w połowie dnia).


Po drugie - starannie dobierz obuwie
Obuwie ma krytyczne znaczenie w zwalczaniu potu na stopach. Najlepsze będą oczywiście skórzane sandały, ale przecież nie wszędzie wypada je nosić.


Tanie buty ze sztucznych skór to przeciwność sandałów - słaba oddychalność szybko da o sobie znać i wilgoć będzie się gromadzić w bucie. Jeśli już mamy takie obuwie, lepiej korzystać z niego raczej w chłodne dni. Najlepsze będą buty ze skór naturalnych, nielakierowane, np. lekkie buty zamszowe. Idealnie gdyby miały też skórzaną podeszwę, ale ze względu na cenę i trudności w utrzymaniu, jest to rozwiązanie dość niszowe, choć dające największy komfort.


Skarpety, o których wspomniano już wcześniej, o ile wykonane zostaną z dobrych oddychających materiałów, również będą pomocne w odprowadzaniu potu. Dla mniej wymagających strojów dobrze też rozważyć tzw. "stopki" zamiast pełnych skarpet za kostkę.


O ile możliwe - zalecane jest też nienoszenie tych butów przez kilka dni. Zwykle do pełnego wyschnięcia potrzebują one 2 dni i wtedy będą w stanie lepiej przyjąć nową dawkę wilgoci.


Po trzecie - stosuj kosmetyki
Stosowanie popularnych kosmetyków do stóp zwykle nie wpłynie znacząco na stopień pocenia się, ale stanowi dobre rozwiązanie na problem ich zapachu. Estetyczna nuta stanowi dodatkową barierę niwelującą ten wstydliwy problem. Dodatkowo często mają też aktywne składniki zwalczające same bakterie, co będzie walczyć z przyczyną a nie tylko efektem przykrego zapachu.

W przypadku, gdy nadmierna potliwość nie jest związana z czynnikami psychologicznymi, a a po prostu zmęczeniem po ciężkim dniu pracy lub wysiłku fizycznym, oprócz specyfików pielęgnacyjnych, warto postawić na kąpiel. Do kąpieli stóp można użyć olejków (np. lawendowego, tymiankowego, pichtowego, jodłowego, migdałowego), które nie tylko działają odprężająco, odświeżająco, ale też przeciwgrzybiczo i antybakteryjnie. Dzięki nim stopy są również nawilżone, gładkie i delikatne.

Pielęgnacja stóp zmagających się z grzybicą

Grzybica to częsty problem pojawiający się w następstwie nadmiernej potliwości stóp. Na rynku jest wiele preparatów, które rozwiążą problem.


Kosmetyki, które wspierają walkę z nadmierną potliwością mogą mieć postać kremów, maści, zasypek, spraye-ów, a nawet sztyftów. Zwykle mają one w swoim składzie także substancje redukujące nieprzyjemny zapach i chroniące przed bakteriami (np. triclosan, czy clotrimazol).


Walka z grzybicą to proces wymagający czasu. Środki trzeba stosować regularnie, zwykle przez kilka miesięcy, by całkowicie pozbyć się problemu. Aby zaś zapobiec jego nawrotom, trzeba stopy pielęgnować i dawać im maksymalnie dużo "oddechu". Zapomnimy wtedy o przykrym zapachu i uczuciu sauny w butach.



Współpraca materiał powstał we współpracy z apteką Cefarm24.pl oferującą tanie leki, kosmetyki i suplementy diety.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger