Producent obiecuje nam:
Działanie przeciwzmarszczkowe, nawilżające, poprawę wyglądu zmarszczek i ich spłycenie, zwiększenie sprężystości cery i stymulację produkcji kolagenu.
Skład:
Moja opinia:
Jak na krem do twarzy jest bardzo dobry. Minusem jest to, że moja cera na Caprylic/Capric oraz Parafinę reaguje wysypem... dlatego nie mogę używać tego kremu codziennie. Raczej doraźnie. Na co dzień używam więc Fffaclar'a, a Bandi raz na jakiś czas. Mimo to zmarszczki na czole (jedna pionowe i 2 poziome) mi się znacznie spłyciły. Nie były to głębokie zmarszczki, ale ja je widziałam... a teraz prawie ich nie widzę! Do tego skóra jest gładka, promienna, jędrna i nawilżona. Konsystencja jest rzadsza niż w normalnych kremach, wchłania się szybko, nie pozostawia filmu, ale czuć, że coś jest na twarzy. Nie zauważyłam wpływu na utrzymywanie (lub nie) się makijażu na tym kremie. Zapach jest cóż... dla mnie na tyle delikatny, że nawet nie pamiętam czym pachnie. Pompka jest bardzo dobra - dozuje dokładnie tyle ile chcemy i się nie zacina. Polecam osobom, które potrzebują lepszej pielęgnacji niż zwykły krem i ich cera nie reaguje krostkami na te składniki.
Krem kosztuje około 65 zł w drogerii Hebe.
Brzydko z tą parafiną.
OdpowiedzUsuńLubię kremy z Bandi, w moich parafiny nie było... a też jej unikam jak mogę
Jestem przekonana, że to nie jest mój ostatni krem tej firmy, ale nastepnym razem będę bardziej uważna czytajac skład ;)
UsuńMnie parafina nie szkodzi, aczkolwiek tę markę kojarzyłam raczej z lepszymi składami...
OdpowiedzUsuńMi trudno powiedzieć, bo wcześniej nie miałam kosmetyków tej firmy.
Usuńnie lubię parafiny na twarzy
OdpowiedzUsuńMoja twarz też nie lubi parafiny na sobie :)
Usuń