niedziela, 29 marca 2015

A dzisiaj będzie o wystroju wnętrz...

A dzisiaj będzie o wystroju wnętrz...
Temat bardzo niekosmetyczny, ale planuję kompletną zmianę wystroju mojej biurowej sypialni... tak to jest jak ma się 28 m kw. na domowe biuro i sypialnię (garderoba osobno). Niestety przedzielić tego ścianką się nie da, więc szukam rozwiązań, które pomogą mi się skupić pracując w domu (nawet nie wiecie jak widok łóżka ciągnie do spania), a z drugiej strony nie będzie to wnętrze surowe. Ponadto uwielbiam pocztówki, obrazki, zdjęcia i wszelkiego rodzaju elementy pokazujące świat.



Trust me to tylko fragment tego co mam :D



A z kącika do czytania jestem najbardziej dumna i prace nad nim uważam za zakończone.

Natomiast ściana nad szafką z książkami chciałabym zaaranżować całą w zdjęciach, pocztówkach, obrazkach coś na kształt tablicy korkowej, którą mam. Tylko nie wiem jak to zrobić żeby nie zniszczyć ściany i żeby to się trzymało HELP?!

Ostatnio zainwestowałam też w industrialną lampkę LED.



Jeszcze tylko przede mną poszukiwania idealnego biurka pod nią... Znalazłam jedno piękne, ale w JYSK... i jakby to powiedzieć firma nie zachęca mnie do zakupu, bo ich meble nie słyną z wysokiej jakości, a już na pewno nie z jakości odpowiadającej cenie.

A teraz popadnijmy w zadumę nad pięknymi domowymi bibliotekami... pewnego dnia i u mnie w domu :)




 marzenie ...


sobota, 21 marca 2015

Krem idealny? Effaclar Duo +

Krem idealny? Effaclar Duo +
Moja skóra jest bardzo wybredna, jeśli chodzi o kosmetyki pielęgnacyjne - do zadań specjalnych. Jednak La Roche Posay Effaclar Duo + zagości u mnie na dłużej. Aktualnie używam już 2 tubki i jak się skończy kupię kolejną!


Effaclar Duo - dla kogo?

Przede wszystkim dla osób, które walczą z pryszczowymi niedoskonałościami cery - czy to w wypadku, gdy potrzebują wspomaganie walki z trądzikiem w postaci kremu czy też mają zanieczyszczoną cerę lub po prostu kapryśną, która lubi dać popis w postaci czerwonej kropki.

Co nam obiecuje producent?
Krem eliminujący niedoskonałości oraz przebarwienia potrądzikowe. Kompletna pielęgnacja zawierająca 4 składniki aktywne, aby skutecznie działać na 2 główne objawy trądziku: Zapalne zmiany trądzikowe (krosty i grudki) - niacynamid i pirokton olaminy, aby oczyścić skórę i chronić przed powstawaniem nowych zmian trądzikowych; Zaskórniki - połączenie LHA (Lipohydroksykwasu) z kwasem Linolowym, aby odblokować pory i eliminować martwe komórki odpowiedzialne za ich zatykanie. Uzupełnieniem składników aktywnych jest woda termalna z La Roch e- Posay o właściwościach kojących i zmniejszających podrażnienia. Ceramid Procread działa przeciw podrażnieniom aby zwalczać powstawanie przebarwień potrądzikowych, odbudowuje powierzchnię skóry, zmniejsza blizny cera odzyskuje jednolity kolor. 

Po 24 godzinach - niedoskonałości są mniej widoczne.
Po 8 dniach - niedoskonałości znacznie zredukowane. 
Po 4 tygodniach - pory są odblokowane powierzchnia, skóra jest wygładzona. Pory są odblokowane, zapalne zmiany zredukowane. Skóra jest gładka i oczyszczona. Krem długotrwale przywraca równowagę skórze, aby nadać jej zdrowy wygląd.

Moja opinia:
Na zauważenie, że działa potrzebowałam zdecydowanie więcej niż 24 godzin. Jednak już po około tygodniu faktycznie stan cery uległ poprawie. Niestety nie jest to krem który zrobił by z mojej cery ideał. Nadal wyskakują mi pojedyncze pryszcze, nadal mam zatkane pory na nosie i nadal pojawia się tzw. kaszka na brodzie. Ale mimo to zamiast wysypu stada pryszczy pojawia mi się jeden. I to zwykle w okresie przed okresem. Przez resztę czasu mam spokój. Faktycznie krem redukuje czerwone plamy po krostkach do minimum. Nie mam żadnych! No chyba, że akurat goi mi się pryszcz. Skóra ma jednolity kolor czego się nie spodziewał. Ponadto jest cudownie gładka. Sporo osób narzeka, że krem wysusza... u mnie jest na odwrót lekko nawilża lub przynajmniej nie wysusza. Ponadto wygodny aplikator pozwala na to, żeby krem nałożyć punktowo (tylko na krostkę).

Przez pierwsze 2 miesiące używałam kremu rano i wieczorem. Teraz używam już tylko rano, lub czasami rano i popołudniu (jak już zmyje makijaż i nigdzie nie wychodzę). Ogólnie pierwsza  tubka starczyła mi na 3-4 miesiące... od stycznia mam drugą i mam jej co najmniej połowę, przy stosowaniu 1 dziennie.

Podsumowanie
Polecam sprawdzić na własnej skórze. Jak dla mnie to jest najlepszy krem dla cery niedoskonałej, jaki do tej pory miałam.

niedziela, 15 marca 2015

Recenzja - Ziaja Liście Manuka

Recenzja - Ziaja Liście Manuka
Kupiłam kilka kosmetyków z tej serii skuszona niską ceną, ładnym opakowaniem i zapachem. Poza tym nazwa "pasta" też mnie skusiła. A generalnie poszłam po żel do mycia twarzy. Kupując kilka produktów na raz z tej samej serii sugerowałam się tym, że razem będą działać lepiej... czy rzeczywiście seria Ziaja Liście Manuka działa razem dobrze?


+
(zdjęcie z ziaja-sklep.pl bo opakowanie zdążyłam wyrzucić)

1.Żel do mycia twarzy - u mnie spisywał się najgorzej. Co prawda dobrze oczyszczał twarz, świetnie się pienił, nawet zmywał makijaż, ale bardzo mocno mnie wysuszył zwłaszcza pod koniec opakowania.

2.Pasta do głębokiego oczyszczania - kupując produkt pod nazwą pasta nie spodziewałam się po prostu peelingu. Jednak to zdecydowanie mój ulubiony produkt z tej serii! Co prawda drobinki są ostre (więc nie polecam osobom z wrażliwą cerą), ale za to świetnie oczyszcza skórę. Sprawia, że buzia jest gładka i wygląda zdrowiej. Natomiast zaskórniki jak były tak są. A szkoda.

3.Krem na dzień - też się nie popisał. U mnie tylko nawilżał skórę nic więcej. Jednak efektem ubocznym nawilżania było mocne przetłuszczenie się skóry w strefie T. Poza tym nie korygował niedoskonałości i wcale nie jest taki lekki jak sugeruje producent.

4.Krem na noc  - ten też polubiłam. Świetnie nawilża, wygładza i koryguje niedoskonałości nawet po jednej nocy! Czasami na nosie robią mi się suche skórki od niego, ale od kiedy używam go co jakiś czas problem ten zniknął.

Podsumowanie:
Kolejnych produktów z tej serii nie zamierzam kupić, ale chętnie kupię Pastę jeszcze raz, a krem na noc ma u mnie stałe miejsce na półce.


środa, 11 marca 2015

Recenzja - Organic shop peeling imbir i sakura

Recenzja - Organic shop peeling imbir i sakura
To zdecydowanie mój ulubiony peeling do twarzy! Kolejny raz rosyjskie kosmetyki udowadniają, że mogą być dobre i tanie. A do tego jak pachną... ale po kolei. Dzisiaj będzie kilka zdań o Organic Shop - organic ginger & sakura face scrub.




Co nam obiecuje producent?

Miękki, oczyszczający skrub delikatnie oczyszcza i odmładza skórę, poprawia jej strukturę, nawilża, odżywia, nadając skórze nieprawdopodobną gładkość, sprężystość i zdrowy wygląd. Bez SLS, parabenów, silikonów.

Moja opinia:
Skład możecie zobaczyć po powiększeniu zdjęcia. Nie znam się na chemii, ale nie widzę tu SLS i parabenów, za to widzę Caprilic/Capric T.... to coś co może zapychać niektóre osoby. Nie wiem jak można było jakikolwiek kosmetyk nazwać "miękkim"... w każdym bądź wypadku z tubki wydobywa się dość gęsty krem z ostrymi drobinkami. Razem z przepięknym zapachem! Imbiru nie czuję nosem wgl, więc to pewnie kwiat sakury. Ale zapach jest prześliczny! Kremowa konsystencja sprawia, że peeling jest delikatny dla twarzy, ale gdy mocniej zaczniemy go masować po twarzy drobinki zrobią swoje. Delikatne oczyszczanie hmmm peeling ma delikatne działanie, ale nie jest kosmetykiem oczyszczającym. Np. porów nie oczyścił. Odmłodzenie... na razie mi tego nie potrzeba. Struktura skóry cóż... peeling ściera martwy naskórek bardzo dobrze i pozostawia twarz bardzo gładką, ale jednocześnie nawilżoną i miękka w dotyku. Naprawdę buzia ładnie wygląda po tym peelingu. 

Podsumowując: polecam!

sobota, 7 marca 2015

Recenzja - Intensywna 20- minutowa Maska - Kompres do Włosów

Recenzja - Intensywna 20- minutowa Maska - Kompres do Włosów
Uwielbiam wszelkiego rodzaju rosyjskie kosmetyki. Co jakiś czas robię spore zamówienia na produkty do włosów właśnie marki Babuszka Agafia. Tym razem wpadła mi w ręce Intensywna 20 minutowa maska- kompres do włosów.



WG producenta
Zalety produktu: zapewnia włosom intensywne nawilżenie i odżywienie stymuluje wzrost silnych włosów skutecznie zapobiega wypadaniu włosów przywraca naturalną elastyczność tonizuje skórę głowy nadaje włosom zdrowy, naturalny blask .

Moja opinia:
Po pierwsze opakowanie bardzo łatwo, nawet mokrymi rękami, otworzyć. Pod odkręcamy wieczkiem mamy jeszcze takie plastikowe do wyjęcia. Konsystencja maski jest dość rzadka. Nie spływa z włosów, ale też nie jest taka treściwa, jak w standardowych maskach. Zapach ma bardzo ładny -ziołowy. Wydajność średnia... jak się ma tak długie włosy jak ja to maska szybko znika.

Po drugie działanie. Faktycznie dobrze nawilża i odżywia włosy, ale stymulacji wzrostu nie zauważyłam. Z tym zapobieganiem wypadania też bym się nie zgodziła. Akurat kiedy stosowałam tę maskę moje włosy były w fazie zimowego wypadania i maska nic z tym nie zrobiła. Natomiast maska nie wpływa na szybsze przetłuszczanie się włosów. Ponadto faktycznie wyglądają po niej na zdrowe i ładnie się błyszczą.

Podsumowując- miałam do czynienia z lepszymi maskami, odżywkami tej firmy.


niedziela, 1 marca 2015

Recenzja - Joanna Naturia szampon i odżywka do włosów przetłuszczających się

Recenzja -  Joanna Naturia szampon i odżywka do włosów przetłuszczających się
Niestety nadal moje włosy można zaliczyć do przetłuszczających się, ale na to jak szybko powstaje na nich ta nieprzyjemna warstewka ma wpływ używany przeze mnie szampon. Czy ten pakiet od Joanna Naturia się u mnie sprawdził?



Moja opinia:

Oczywiście jak to zawsze w wypadku moich włosów bywa odzywka kończy się, gdy szampon dopiero jest w połowie zużyty.

Szampon - bardzo dobry szampon, który oczyszcza włosy i skórę głowy, ale nie powoduje podrażnień. Ponadto używając tego szamponu mogłam spokojnie myć włosy co 2-3 dni. Miał ładny zapach, ale nieco zbyt lejącą konsystencję. Na plus jest też opakowanie, które łatwo się otwiera i szczelnie zamyka. No i cena. Jednak ten szampon tak w sumie nic nie robił oprócz mycia.

Odżywka - lekka odżywka bez spłukiwania... oczywiście używałam jej na długość od ramienia w dół i ze spłukiwaniem. Odżywka zmiękczała włosy i sprawiała, że się ładnie błyszczały, ale bardzo utrudniała ich rozczesanie i tak jakby je puszyła. W sensie nie były wygładzone, a wręcz na odwrót robiła mi się lwia grzywa. Ponadto konsystencja jest bardzo lejąca, za bardzo. Opakowanie i cena na plus.

Podsumowując, jeśli miałabym z tej dwójki cokolwiek kiedykolwiek kupić byłyby to szampon. Odżywka kompletnie moim włosom się nie spodobała.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger