Dzisiaj już po powrocie chciałam wam pokazać moją kosmetyczkę. Czyli jak spakować się na 5 dni i mieć najpotrzebniejsze rzeczy. W sumie wzięłam dwie kosmetyczki: jedną na kosmetyki pielęgnacyjne, drugą na kolorówkę.
Tak to jest ta większa kosmetyczka:
W środku:
- odżywka przelana do miniaturki
- szampon Isana ziołowy miniaturka
- pasta Colgate mini
- żel pod prysznic Isana w miniaturce z pompką
- deo Nivea Stress Protect mini
- La Roche Posay krem Duo + wersja normalna
- szczoteczka do zębów, wsuwki, gumki, patyczki (brak bo już wyjęłam)
Mniejsza kosmetyczka (nie wiem co z nią zrobiłam, ważne że zawartość jest)
W środku było:
- paleta cieni Sleek Curacao
- Stay Matt Rimmel podkład w musie
- Miss Sporty puder transparentny
- pędzel do pudru
- NYC cienie
- Missha 4 D tusz do rzęs
- Rimmel pomadka Kate 22
- Bell lip tint w pomadce
- Wibo eyeliner
- baza pod cienie
- grzebień
Dodam, że żel pod prysznic slużył mi też jako żel do mycia twarzy, zmywania makijażu i w sumie mycia rąk. Nie zrobił mi krzywdy, bo to ta wersja z olejkiem. I powiem wam, że po całym wyjeździe mam lepszą cerę niż miałam przed nim ;) Ale nie próbujcie tego na sobie jak nie jesteście pewne efektów ;)
Może jeszcze kiedyś zrobię post jak upchać ciuchy w plecaku na 5 dni :) I żeby nie było wzięłam ze sobą dwa swetry (3 kupiłam w dordze), dwie sukienki, 4 koszulki, legginsy, dwie pary spodni, jedne buty, ręcznik, bieliznę, rajstopy 3 pary i kilka innych rzeczy :D
bardzo fajnie pomyślane, zawsze staram się zabierać miniaturki na krótkie wyjazdy:)
OdpowiedzUsuńja nie lubię dużo nosić, więc zwykle biorę mini, bo są mniejsze i lżejsze.
Usuńteż się potrafię zapakować w wersji mini:D
OdpowiedzUsuńBrawo ;)
UsuńJa zawsze biorę mnóstwo rzeczy nawet na krótkie wyjazdy, ale też często decyduje się na mini wersję :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei nie pakuję walizek, ale zawsze sobie kupię ciuchy po drodze, zawsze :D
UsuńTak, moje pakowanie bez miniaturek to tragedia :D Mam tyle rzeczy do zabrania, że musialabym przeznaczyć całą walizkę na wszystkie kosmetyki.
OdpowiedzUsuńCo do szamponu jako produktu do twarzy- moja cera by mnie za to znienawidzila :D Bez micela ani rusz. Tak samo effaclarem duo+ i K- na szczęście mam też wersje mini. Krem pod oczy avene, woda termalna i batiste- obowiązkowo.
Nie potrafilabym wyjechać z jednym jedynym pędzlem i bez gąbeczki do podkładu... No i bez witamin!!! Cysteina i skrzyp muszą jechać ze mną.
A perfumy?? Nie zabralas? Ja zawsze pakuję miniaturki ulubionych i flakonik takich, których nie będzie mi szkoda jeśli się zbiją.
Nie zabrałam perfum, koleżance podkradłam ze 2 razy :D To nie był szampon tylko żel pod prysznic, ale moja cera lubi mocne oczyszczanie, więc jej to nie szkodzi (póki co). Ja podkład nakładam palcami, więc w ogóle gąbeczka mi nie potrzebna.
UsuńNo to ja poproszę upychanie plecaka :)
OdpowiedzUsuńJa mam takie przyzwyczajenie, że na wyjazd zawsze wszystko kupuję nowe. Najczęściej jest to kosmetyczka (bo stara się zniszczy lub zgubi), nowe kapcie, nowy ręcznik, nowy szlafrok. Mam wrażenie, że dzięki temu poczuję się całkiem inaczej niż w domu, a na wyjeździe nowe rzeczy zawsze wyglądają lepiej. Polecam Wam poszukać ofert online, bo takie rzeczy wychodzą wtedy bardzo tanio. Sama osobiście nie raz kupowałam ręcznik na jakiejś promocji za grosze, a jakością nie odbiegał bardzo od tego droższego, który np. miałam w domu.
OdpowiedzUsuń