czwartek, 28 sierpnia 2014

Lirene Body Arabica - barwiący smrodek

Lirene Body Arabica - barwiący smrodek
Wbrew pozorom nawet lubię ten balsam brązujący. Niestety mam go tak długo, że data przydatności mu się skończyła choć trochę zostało. Co roku latem wpadam w fazę "a opalę się". A tu nici... dalej jestem biała. Dlatego używam od czasu do czasu samoopalacza - zwłaszcza na nogi. Jednak ten ... cóż nie dość, że daje po nosie kawą to jeszcze samoopalaczem, a te dwa zapachy razem to istny smrodek!


Lirene obiecuje nam

Balsam brązujący Lirene Body Arabica to prawdziwy kawowy deser do codziennej pielęgnacji ciała. Stopniowo tworzy naturalną i delikatną opaleniznę, a specjalnie dobrane składniki zapewniają ucztę skórze.  Bogata w olej z karotki i specjalny składnik samoopalający formuła, wzmacnia naturalny kolor skóry, nadając efekt naturalnej opalenizny. Specjalnie opracowany kompleks Slim, oparty na ekstrakcie z ziaren kawy arabskiej i ostrokrzewu paragwajskiego, wyszczupla i ujędrnia skórę, a zawarta witamina E dba o odpowiednie nawilżenie i kondycję skóry. 

Moja opinia

Plusy
  • brązuje bez smug
  • można stopniować efekt opalenizny
  • nie daje tandetnego pomarańczowego koloru
  • balsam nawilża i ujędrnia!
  • nie barwi ubrań (nie testowałam na białych!)
  • szybko się wchłania, ale pozostawia lekki film
  • cena i dostępność
Minusy
  • zapach - czuć nawet po kilku godzinach
  • efekt szybko się zmywa
  • nie wyszczupla
Ogólnie nie jest to zły kosmetyk, ale poużywam go pare razy i odstawiam w kąt, bo nie mogę znieść tego zapachu. Także cóż... jak lubicie zapach samoopalacza i kawy to kupujcie. Jeśli tylko jeden z nich lub żaden to nie polecam.


piątek, 22 sierpnia 2014

Super mascara - Missha 4 D

Super mascara - Missha 4 D
Wszystkie zapoznane z kupowaniem na ebay powinny właśnie teraz zacząć wyszukiwać produkt Missha 4 D Mascara. Genialny tusz do rzęs!


Co nam mówi producent?
Roślinny wosk sprawia, że nasze rzęsy będą bogatsze. Produkt zawiera roślinne składniki, przyjazne dla skóry. Ma też świetną wodoodporność. Szybko schnie i pozostaje na oku na cały dzień.


Pierwszy raz w życiu jakiś produkt na mnie wygląda jak na obrazku. Zatem zostawiam wam obrazek :)

Moja opinia jest taka, że... absolutnie warto wydać te 5$ na ten tusz! Nie podrażnia oczu, nie wiem jak ze składem, bo w sumie nie sprawdzałam, ale rzęsy są w dobrym stanie mimo używania tego tuszu codziennie od dobrych 3 miesięcy. Rzęsy naprawdę są lekko podkręcone, wydłużone, pogrubione, ale też elastyczne. Faktycznie szybko schnie i pozostaje na rzęsach ... mój rekord to 30 godzin... tak to jest jak się jedzie na koncert i śpi na dworcu kolejowym. Uwierzcie mi po tej eskapadzie moje rzęsy wyglądały idealnie! Ale co ciekawe można płakać cały dzień (jak ja dzisiaj) i ani kropla wam się na czarno nie zabarwi! Jednak zmywanie nie jest trudne. Wystarczy rzędy przetrzeć zwykłą wodą i domyć żelem do mycia twarzy (chyba, że ktoś ma wrażliwe oczy!) i ładnie schodzi, w takich frędzelkach. Można też żelem micelarnym, płynem micelarnym... czym chcecie mimo wodoodporności ładnie się zmyje.

Podsumowując to mój ulubiony tusz do rzęs!


czwartek, 14 sierpnia 2014

Recenzja - Velvetic wosk do depilacji twarzy

Recenzja - Velvetic wosk do depilacji twarzy
Używam go raz na miesiąc do tych wszystkich wkurzających mikrowłosków nad górną wargą. W sumie nie muszę tego robić, ale pod światło nawet te drobniutkie jasne włoski widać co mnie drażni. Ten wosk kupiłam bardzo dawno temu i muszę przyznać, że jest bardzo wydajny! Wystarczają dwa plasterki, aby mieć spokój na miesiąc!



A do tego jest bardzo mocny. Jak się przylepi to trudno go oderwać. Czasem sam wosk zostaje i trzeba go zetrzeć tą namoczoną chusteczką. Ta chusteczka jest bardzo dobra. Ściera resztki wosku, niweluje podrażnienie i nie zatyka porów mimo, że jest bardzo tłusta i oleista. Jak zaklei się woreczek, w którym jest np. taśmą klejącą to wystarczy na 2-3 użycia.

niedziela, 10 sierpnia 2014

Balea na mierny

Balea na mierny
Do tej pory marka Balea i jej szampony służyły moim włosom bardzo dobrze. Tym razem było niestety przeciętnie. Kupiłam sobie ten komplecik od  Balea Professional Glossy Braun Shampoo i Spulung w austriackim DM.


Opis produktów:
Nie zawierają silikonu. Szampon i odżywka wzbogacone o kompleks antystatyczny, dzięki czemu włosy się nie puszą. Zawierają filtry UV chroniące przed blaknięciem koloru oraz wysokiej jakości składniki do pielęgnacji skóry głowy.  Wyciąg z henny odżywia i wygładza włosy nadając im piękny blask. 

Moja opinia:
Liczyłam na to, że ten komplet pomoże mi utrzymać kolor we włosach na dłużej.... Wręcz przeciwnie. Kolor się szybciej wypłukuje. Włosy są normalne. Nie przetłuszczają się, nie puszą, nie plączą za bardzo. Ale wolałabym, aby kolor mi się nie spłukiwał. Chyba właśnie po to są szampony i odżywki do włosów farbowanych :D Włosy się bardzo ładnie błyszczą i są gładkie. Jednak odżywka skończyła się jak zwykle za szybko. Zostało mi gdzieś 1/3 szamponu, a odżywki nie ma. Dlatego mogę uznać, że odżywka jest malo wydajna w przeciwieństwie do szamponu. Szampon jest całkiem fajny - ma ładny zapach i świetnie się pieni. Odżywki potrzeba solidną ilość, aby włosy byly po niej gładkie i dobrze się rozczesywały.

sobota, 2 sierpnia 2014

Nie czekaj kup!

Nie czekaj kup!
Czekałam, czekałam i czekałam z kupnem Effaclar Duo od La Roche Posay. W gruncie rzeczy czekałam, bo liczyłam na cud, że moja cera się uspokoi. Ale teraz dostałam takiego wysypu (okres?), że mnie szlag trafił i dostawszy wypłatę w końcu popędziłam do apteki. Wydałam 51 zł... wiem, że w necie można znaleźć taniej, ale nie lubię czekać.


Dla tych, co jeszcze nie słyszeli o tym kosmetyku:

Effaclar Duo jest kompletną pielęgnacją zawierającą 4 składniki aktywne, aby skutecznie działać na dwa główne objawy trądziku: - zapalne zmiany trądzikowe (krosty i grudki): niacynamid i pirokton olaminy aby oczyścić skórę i chronić przed powstawaniem nowych zmian trądzikowych, - zaskórniki: połączenie LHA z kwasem linolowym aby odblokować pory i eliminować martwe komórki odpowiedzialne za ich zatykanie. Uzupełnieniem składników aktywnych jest woda termalna z La Roche Posay o właściwościach kojących i zmniejszających podrażnienia. Po 4 tygodniach pory są odblokowane a zapalne zmiany zredukowane. Skóra jest gładka i oczyszczona. Krem długotrwale przywraca równowagę skórze, aby nadać jej zdrowy wygląd. Na początku stosowania stan skóry może się przejsciowo pogorszyć.

Wiem, że opinie są różne. Jednym pomógł, innym nie, a jeszcze innym zrobił krzywde. Ale mam nadzieje, że u mnie się sprawdzi.

Stosowałyście? I jak wrażenia?
Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger