środa, 11 czerwca 2014

Recenzja- Soraya make up matujący - Studio Matt

Recenzja- Soraya make up matujący - Studio Matt
Cóż jeden z tych kosmetyków, które w ogóle nie spełniły moich oczekiwań. I to tak bardzo, że nawet nie chce mi się o nim napisać więcej niż jedno słowo: BUBEL.




Producent nam obiecuje:
Matujący make - up z witaminą E oparty na nowoczesnej formule wykorzystującej specjalne molekuły absorbujące nadmiar sebum, zapewnia cerze aksamitną gładkość, bez efektu błyszczenia. Make-up doskonale ujednolica i poprawia koloryt cery, tuszuje niedoskonałości i drobne zmarszczki, zapewnia perfekcyjny i naturalny wygląd przez wiele godzin. Sprawia, że skóra jest przyjemna w dotyku, nie wysusza jej, zapewnia poczucie komfortu. Idealnie sprawdza się w przypadku cery mieszanej i przetłuszczającej się. Produkt testowany dermatologicznie. Dostępne odcienie: - jasny beż, - ciepły beż, - naturalny, - beżowy.

Krycie:

goła skóra

jedna warstwa

Co ciekawe na ręce o widać, ale na twarzy w ogóle nie widać, że cokolwiek nałożyłam! Jak dla mnie ten produkt ma zerowe krycie. A matowaie? Jakie matowanie - świeci mi się nos i strefa T jak przysłowiowe psie... wiecie co.  Jedyne co robi to wygładza i nawilża, ale tego drugiego producent nam nie obiecywał :D

Podsumowując:

  • absorbuje nadmiar sebum - NIE
  • zapewnia wygładzenie - TAK
  • niweluje błyszczenie się - NIE
  • ujednolica i poprawia koloryt cery - NIE
  • tuszuje niedoskonałości - NIE
  • zapewnia perfekcyjny i naturalny wygląd - naturalny owszem, bo GO NIE WIDAĆ ahahaha
  • skóra jest przyjemna w dotyku - TAK
  • nie wysusza - policzki NIE, strefa T - TAK
  • zapewnia poczucie komfortu - to zależy... psychiczny NIE, bo nie działa jak podkład i nie tuszuje niedoskonałości, fizyczny TAK, bo go nie czuć.

NIGDY NIE KUPIĘ PONOWNIE. Szkoda 15 złotych.




poniedziałek, 9 czerwca 2014

Recenzja - Accent numer 56 Mokka Brąz

Recenzja - Accent numer 56 Mokka Brąz
To już druga moja próba z farbą Accent. Skusił mnie jak zwykle kolor - Mokka Brąz na pudełeczku wyglądał bardzo ciekawe.... i o dziwo świetnie wyszedł na włosach! To jedyna farba, która równomiernie ufarbowała mi i odrosty i włosy w ciągu ostatniego pół roku! Naprawdę! Odrosty i włosy miały ten sam kolor! 



Ta farba trzymała się trochę dłużej niż poprzedni kolor, który miałam z tej serii. Ale mimo wszystko były to 2 tygodnie, a potem kolor zaczął znikać... bez sensu przecież to farba trwała, a nie szamponetka! Na szczęście farba nie ma wpływu na kondycję włosów. Farbuje się przyjemnie, bo mieszanka jest gęsta i nie spływa. Włosy po farbowaniu były normalne. Nie przesuszone i nie poplątane. Jak dla mnie to fajna farba, ale mogłaby mieć lepszą trwałość. Cena od 6,99 do 9,99 zł zależy czy jest promocja czy nie.

czwartek, 5 czerwca 2014

Lakierowy zawrót głowy

Lakierowy zawrót głowy
Ostatnio co wejdę do sklepu kosmetycznego lub do Biedronki to wychodzę z lakierem. Ogólnie rzadko malują paznokcie, ale gdy robi się ciepło ogarnia mnie lakierowy szał i aż chce mi się malować paznokcie ;)


Ostatnio do mojej gromadki wpadły 3 lakiery Lady Code Bell (ciemna zieleń, róż i jasny fiolet). Dwa Lovely: żółty I love summer i St.Tropez - miętowa perła. Z Essence mam toper Confetti, z Mollon odżywkę pod lakier, a z Wibo Fantasy Glitter granatowy ze srebrnymi drobinkami. Dość często używam też Miss Sporty ten "olisty", bo mieni się jak plama ropy :)

Ale i tak to mało... mam nadzieje, że nic już nie kupię, bo tylko się zmarnuje :D Do września pewnie mi się odechce malowania.

niedziela, 1 czerwca 2014

Recenzja - Lady Code lakier do paznokci 55

Recenzja - Lady Code lakier do paznokci 55
Na lakiery Lady Code (Bell) wpadłam oczywiście w Biedronce. To jest chyba numer 55 (ewentualnie 59) bo niestety było to napisane tylko na tym tekturowym niby pudełeczku, a na lakierze już numerów nie ma.


Próbowałam zrobić zdjęcie w świetle "neutralnym - dziennym" bez jasno świecących promieni słonecznych, ale też nie w cieniu. Jak widzicie kolor jest identyczny z tym co widać w buteleczce. Jak dla mnie to świetnie, nie lubię niespodzianek. Jeśli chodzi o malowanie ... maluje się tak sobie - lakier jest rzadki i jak nabierze się za dużo ścieka na brzegi do skórek. Z drugiej strony nie jest tępy. Pędzelek jest wygodny. Na zdjęciu mam 2 warstwy. I niestety gdzieniegdzie miałam prześwity, ale malowanie 3 warstwy to dla mnie już masakra. Schnie dość szybko mimo nałożenia dwóch warstw do szczęścia potrzebnych. Zmywa się bardzo łatwo. Generalnie na zdjęciu mam paznokcie z 4 dniowym lakierem! Zaczęły mi się ścierać brzegi i zanotowałam jeden odprysk, a także jak widać moje własne paznokcie rosną dość szybko i lakier jest daleko od skórek. Za 4,49 zł jest to dobry lakier.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger