piątek, 11 kwietnia 2014

Recenzja - Tutti Frutti olejek do kąpieli brzoskwinia i mango

Uwielbiam olejki Tutti Frutti za zapach! Nienawidzę za cenę... ten udało mi się kupić w Biedronce na przecenie limitki kosmetycznej za jakieś 5,5 zł. Szał po prostu. Jakbym miała więcej wolnego miejsca w łazience kupiłabym ze dwa (ale zielone) na zapas, ale niestety nic mi się nie mieści na wannie i pralce... znacie ten ból co nie?


Co nam obiecuje producent?
Opalizujący olejek do kąpieli o  pełnym słońca, słodkim zapachu brzoskwini i tropikalnego mango.   OSZAŁAMIAJĄCA RADOŚĆ ŻYCIA! TAK PACHNIE SZCZĘŚCIE! Słoneczna brzoskwinia, uprawiana od ponad 4000 lat, uznawana jest w Japonii za znak długowieczności, młodości i szczęścia.  Jej słodki i uwodzicielski aromat połączony z kuszącym zapachem mango, indyjskim symbolem miłości, wypełni radością na cały dzień. Wyjątkowo lekka i aksamitna piana delikatnie otula, a opalizujące drobinki zmysłowo rozświetlają ciało. Dzięki zawartości olejku z kokosów nawilża skórę, pozostawiając ją delikatną i gładką, a ekstrakty z owoców noni zwiększają wydzielanie endorfin, pozwalając cieszyć się wspaniałym nastrojem i pełnią szczęścia. 

Moja opinia:
Wszystko ładnie pięknie tylko, że wysypało mi plecy...  i to małymi, drobnymi krostkami i dużymi gulami! Nie jestem jakimś szczególnym alergikiem... miałam już zielony olejek tej firmy i nic mi nie było, więc nie wiem może to wina tych opalizujących drobinek?

Z plusów: ładny zapach, utrzymujący się w wodzie całą kąpiel (nawet tą godzinną). Pieni się, ale piana szybko znika. Zmiękcza wodę i jest taka hmm gładka? Wiem, wiem to dziwne opisywać wodę. Nie barwi wody. Skóra po kąpieli jest gładka i nie wysuszona, taka normalna. Jest całkiem wydajny. Ogólnie za cenę 15 zł bym go nie kupiła, ale za 5,5 to owszem. Tylko inną wersję, bo nie chcę mieć zmasakrowanych pleców po raz kolejny.

11 komentarzy:

  1. tylko, za 5,5zł trudno go dostac, bo przeważnie jest w normalnje cenie tj 10-12 zł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Cóż trzeba było polować w Biedronce i zrobić zapasy :D

      Usuń
  2. Ojjj to nie dobrze. U mnie nie było żadnego wysypu, a mam ten sam olejek tylko, że tą czerwoną wersję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem skąd to się wzięło. Może ten błyszczący składnik mi zaszkodził :/

      Usuń
  3. Dobra cena rzeczywiście..;)
    Super post i wygląd bloga :) Tak trzymaj;)
    Obserwuję i liczę na rewanż:):)
    marlensss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziękuję, ale blog jest ciągle w fazie zmian ;)

      Usuń
  4. Też widziałam je w Biedrze po 5,50 ale doszłam do wniosku że sporo mam tych płynów do kąpieli a teraz jak dwa miechy prawie w gipsie będę to niestety nie poleżakuję w wannie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż ja miałam raz w życiu nogę w gipsie to wsadzałam ją w reklamówkę, zawijałam taśmą i do wanny :D

      Usuń
  5. Szkoda, że Ci tak zsypało plecy ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem w małym szoku, ale naprawdę nie wiem czy sobie nie zaaplikować jakieś maści na plecy :/

      Usuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger