Uwielbiam olejki Tutti Frutti za zapach! Nienawidzę za cenę... ten udało mi się kupić w Biedronce na przecenie limitki kosmetycznej za jakieś 5,5 zł. Szał po prostu. Jakbym miała więcej wolnego miejsca w łazience kupiłabym ze dwa (ale zielone) na zapas, ale niestety nic mi się nie mieści na wannie i pralce... znacie ten ból co nie?
Co nam obiecuje producent?
Opalizujący olejek do kąpieli o pełnym słońca, słodkim zapachu brzoskwini i tropikalnego mango. OSZAŁAMIAJĄCA RADOŚĆ ŻYCIA! TAK PACHNIE SZCZĘŚCIE! Słoneczna brzoskwinia, uprawiana od ponad 4000 lat, uznawana jest w Japonii za znak długowieczności, młodości i szczęścia. Jej słodki i uwodzicielski aromat połączony z kuszącym zapachem mango, indyjskim symbolem miłości, wypełni radością na cały dzień. Wyjątkowo lekka i aksamitna piana delikatnie otula, a opalizujące drobinki zmysłowo rozświetlają ciało. Dzięki zawartości olejku z kokosów nawilża skórę, pozostawiając ją delikatną i gładką, a ekstrakty z owoców noni zwiększają wydzielanie endorfin, pozwalając cieszyć się wspaniałym nastrojem i pełnią szczęścia.
Moja opinia:
Wszystko ładnie pięknie tylko, że wysypało mi plecy... i to małymi, drobnymi krostkami i dużymi gulami! Nie jestem jakimś szczególnym alergikiem... miałam już zielony olejek tej firmy i nic mi nie było, więc nie wiem może to wina tych opalizujących drobinek?
Z plusów: ładny zapach, utrzymujący się w wodzie całą kąpiel (nawet tą godzinną). Pieni się, ale piana szybko znika. Zmiękcza wodę i jest taka hmm gładka? Wiem, wiem to dziwne opisywać wodę. Nie barwi wody. Skóra po kąpieli jest gładka i nie wysuszona, taka normalna. Jest całkiem wydajny. Ogólnie za cenę 15 zł bym go nie kupiła, ale za 5,5 to owszem. Tylko inną wersję, bo nie chcę mieć zmasakrowanych pleców po raz kolejny.
tylko, za 5,5zł trudno go dostac, bo przeważnie jest w normalnje cenie tj 10-12 zł :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCóż trzeba było polować w Biedronce i zrobić zapasy :D
UsuńOjjj to nie dobrze. U mnie nie było żadnego wysypu, a mam ten sam olejek tylko, że tą czerwoną wersję :)
OdpowiedzUsuńNie wiem skąd to się wzięło. Może ten błyszczący składnik mi zaszkodził :/
UsuńDobra cena rzeczywiście..;)
OdpowiedzUsuńSuper post i wygląd bloga :) Tak trzymaj;)
Obserwuję i liczę na rewanż:):)
marlensss.blogspot.com
O dziękuję, ale blog jest ciągle w fazie zmian ;)
UsuńTeż widziałam je w Biedrze po 5,50 ale doszłam do wniosku że sporo mam tych płynów do kąpieli a teraz jak dwa miechy prawie w gipsie będę to niestety nie poleżakuję w wannie :)
OdpowiedzUsuńCóż ja miałam raz w życiu nogę w gipsie to wsadzałam ją w reklamówkę, zawijałam taśmą i do wanny :D
UsuńSzkoda, że Ci tak zsypało plecy ;]
OdpowiedzUsuńJestem w małym szoku, ale naprawdę nie wiem czy sobie nie zaaplikować jakieś maści na plecy :/
Usuń