piątek, 21 lutego 2014

Wielkie porównanie 4 tuszy do rzęs

Znowu gimnastyka z rana :D Nie wiem co jest z bloggerem, że normalne zdjęcia mi przekręca, a jak ja je przekręcam to i tak wychodzą przekręcone :/



Do porównania stanęły dwa tusze Essence Big Lash i dwa tusze Rimmel - WOW i POP.

Zacznę od Rimmela.

Rimmel Extra POP Lash
Linia maskar Rimmel Extra Super Lash została wzbogacona o nowy wariant Extra POP Lash. Rzęsy staną się pogrubione, a głęboka czerń nada im jeszcze więcej wyrazistości i blasku. Rzęsy idealne pokryte, bez grudek.

Rimmel Extra WOW Lash
Tusz Extra WOW to najnowszy wariant flagowej maskary Rimmel. Daje 12-krotne pogrubienie rzęs, dzięki o 50% większej szczoteczce. Po użyciu tuszu Super Lash Extra WOW rzęsy stają się spektakularnie powiększone bez sklejenia i bez grudek. 


A teraz Essence.

Essence Big Lash Volume Boost

Maskara dodaje objętości i zagęszcza rzęsy w celu osiągnięcia "drama look". Włókna okrągłej megaszczoteczki docierają do najcieńszych rzęs w kącikach oczu i pokrywają maskarą każdą rzęsę bez ich sklejania i uczucia ciężkości. 

Essence Big Lash 3 Triple Black

Tusz do rzęs o trzykrotnie mocniejszym odcieniu czerni. Duża, innowacyjna szczoteczka z włókien idealnie chwyta włoski od nasady aż po same końce. Ultra ciemna konsystencja zapewnia wyrazisty efekt końcowy.


Podsumowując u mnie najlepiej sprawdzają się maskary Rimmel. WOW - podkręca i pogrubia rzęsy, jednocześnie je wydłużając. Z kolei POP wydłuża i rozczesuje.

Maskary Essence to porażka. Zbyt wielkie szczoteczki, wiecznie się nimi umażę po powiekach, szybko się kruszą, robią pandę i jedna i druga robi to samo czyli lekko pogrubia i wydłuża minimalnie.

Dla mnie najlepszym z tych czterech tuszy jest Rimmel Extra WOW Lash.



17 komentarzy:

  1. Szkoda, że nie wstawiłaś zdjęć oczu - wtedy najłatwiej byłoby nam ocenić efekt wizualny :) działania każdego tuszu
    Może się skusisz na taki tutorial?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedyny aparat jakim dysponuje to ten w telefonie, więc mimo szczerych chęci by to nie wyszło ;)

      Usuń
  2. Mnie bardzo podeszła ta czarna maskara Essence, miałam parę opakowań do tej pory :) Z resztą, bardzo lubię ich maksary, natomiast Rimmel się u mnie zupełnie nie sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz a u mnie na odwrót. Od lat tusze Rimmel mi najlepiej pasują.

      Usuń
  3. Ja od lat jestem wierna 2000 calorie MF :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Żadnego z tuszy nie miałam ale na jakiś z Rimmel w końcu muszę się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedrogie, ale naprawdę fajne tusze można znaleźć z tej firmy.

      Usuń
  5. Te Essence wyglądają fajnie, ale są mega nieporęczne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam żadnego z nich :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A u mnie te Rimmele w ogóle nie zdają egzaminu :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam ani jednego :) U mnie sprawdzają się tusze z Wibo i Lovely, są tanie i dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam żadnego, ale na razie mój mi wystarcza :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie miałam żadnego z tych tuszy, ale chyba kupię sobie któryś z Essence, bo lubię duże szczoteczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja uwielbiam Rimmela ale inną wersję - żadnego z tych nie miałam jeszcze:)

    OdpowiedzUsuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger