Znowu gimnastyka z rana :D Nie wiem co jest z bloggerem, że normalne zdjęcia mi przekręca, a jak ja je przekręcam to i tak wychodzą przekręcone :/
Do porównania stanęły dwa tusze Essence Big Lash i dwa tusze Rimmel - WOW i POP.
Zacznę od Rimmela.
Rimmel Extra POP Lash
Linia maskar Rimmel Extra Super Lash została wzbogacona o nowy wariant Extra POP Lash. Rzęsy staną się pogrubione, a głęboka czerń nada im jeszcze więcej wyrazistości i blasku. Rzęsy idealne pokryte, bez grudek.
Rimmel Extra WOW Lash
Tusz Extra WOW to najnowszy wariant flagowej maskary Rimmel. Daje 12-krotne pogrubienie rzęs, dzięki o 50% większej szczoteczce. Po użyciu tuszu Super Lash Extra WOW rzęsy stają się spektakularnie powiększone bez sklejenia i bez grudek.
A teraz Essence.
Essence Big Lash Volume Boost
Maskara dodaje objętości i zagęszcza rzęsy w celu osiągnięcia "drama look". Włókna okrągłej megaszczoteczki docierają do najcieńszych rzęs w kącikach oczu i pokrywają maskarą każdą rzęsę bez ich sklejania i uczucia ciężkości.
Essence Big Lash 3 Triple Black
Tusz do rzęs o trzykrotnie mocniejszym odcieniu czerni. Duża, innowacyjna szczoteczka z włókien idealnie chwyta włoski od nasady aż po same końce. Ultra ciemna konsystencja zapewnia wyrazisty efekt końcowy.
Podsumowując u mnie najlepiej sprawdzają się maskary Rimmel. WOW - podkręca i pogrubia rzęsy, jednocześnie je wydłużając. Z kolei POP wydłuża i rozczesuje.
Maskary Essence to porażka. Zbyt wielkie szczoteczki, wiecznie się nimi umażę po powiekach, szybko się kruszą, robią pandę i jedna i druga robi to samo czyli lekko pogrubia i wydłuża minimalnie.
Dla mnie najlepszym z tych czterech tuszy jest Rimmel Extra WOW Lash.
Szkoda, że nie wstawiłaś zdjęć oczu - wtedy najłatwiej byłoby nam ocenić efekt wizualny :) działania każdego tuszu
OdpowiedzUsuńMoże się skusisz na taki tutorial?
Jedyny aparat jakim dysponuje to ten w telefonie, więc mimo szczerych chęci by to nie wyszło ;)
UsuńMnie bardzo podeszła ta czarna maskara Essence, miałam parę opakowań do tej pory :) Z resztą, bardzo lubię ich maksary, natomiast Rimmel się u mnie zupełnie nie sprawdza.
OdpowiedzUsuńNo widzisz a u mnie na odwrót. Od lat tusze Rimmel mi najlepiej pasują.
UsuńJa od lat jestem wierna 2000 calorie MF :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam ;)
UsuńŻadnego z tuszy nie miałam ale na jakiś z Rimmel w końcu muszę się skusić :)
OdpowiedzUsuńNiedrogie, ale naprawdę fajne tusze można znaleźć z tej firmy.
Usuńfajne szczoteczki mają :)
OdpowiedzUsuńTe Essence wyglądają fajnie, ale są mega nieporęczne.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z nich :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skusisz :D
UsuńA u mnie te Rimmele w ogóle nie zdają egzaminu :/
OdpowiedzUsuńNie znam ani jednego :) U mnie sprawdzają się tusze z Wibo i Lovely, są tanie i dobre :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego, ale na razie mój mi wystarcza :)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego z tych tuszy, ale chyba kupię sobie któryś z Essence, bo lubię duże szczoteczki ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Rimmela ale inną wersję - żadnego z tych nie miałam jeszcze:)
OdpowiedzUsuń