Zachęta producenta:
Maseczka rozświetlająca z tlenkiem glinu, bisabololem, prowitaminą B5 i ekstraktem z ogórka. Rozświetla, łagodzi podrażnienia i działa uspokajająco na skórę.
Moja opinia:
Trzy wielkie jak wulkan gule na czole i brodzie. Ot koniec mojej opinii. No dobra napiszę jeszcze coś. Zapach jak starego kremu do twarzy. Efekty? Rozświetlenia brak, coś tam matuje. Wysusza i absolutnie nie łagodzi podrażnień. Nie polecam. Nigdy więcej, serio.
Oj współczuję.. ja miałam już kilka maseczek Isany i na szczęście żadna nie sprawiła mi takiego rozczarowania :(
OdpowiedzUsuńZ Isany miałam tylko żele pod prysznic, ale te są super!
UsuńRival też ma u mnie minusa i to dużego, teraz meczę ich żel do twarzy, ale... coś mnie w nim drażni, tylko jeszcze nie wiem co:(
OdpowiedzUsuńZużyj do mycia wanny dla bezpieczeństwa :D
UsuńOd kosmetyków z Rival de Loop trzymam się z daleka . Też trafiłam na okropieństwo.
OdpowiedzUsuńJa już na pewno się będę trzymać z daleka.
UsuńTeż nie przepadam za tymi kosmetykami, raz kupiłam jakąś maseczkę i mnie uczuliła ;/
OdpowiedzUsuńZałóżmy jakieś stowarzyszenie poszkodowanych, aby tego już nie produkowali ;)
UsuńJa kilka rzeczy miałam z Rival de Loop i nie wszystkie sie sprawdziły ;)
OdpowiedzUsuńZdarza się. Każda firma ma lepsze i gorsze rzeczy lub zwyczajne buble.
UsuńOj, ja mam po nich straszne uczulenie. Nie zależnie od rodzaju.
OdpowiedzUsuńNie jesteś pierwszą osobą, która o tym mówi na nieszczęście.
Usuńo ile tonik i żel rival de loop uwielbiam, tak maseczek unikam, mam przykre doświadczenia z nimi
OdpowiedzUsuńJakbym wiedziała, że mają tyle negatywnych opinii to bym w życiu nawet na nie nie spojrzała.
Usuńja nie znam produktów tej firmy i chyba niekoniecznie mam ochotę poznać :)
OdpowiedzUsuńJak widzisz jest mnóstwo negatywnych opinii.
UsuńMiałam płyn do zmywania makijażu tej firmy i to dopiero była porażka:/
OdpowiedzUsuńDotknąć oczu tym czymś... o boże nie.
Usuńałć :/ miałam kiedyś jakieś te saszetki i nic dobrego nie było (złego w sumie na szczęście też nie), więc zuzyłam, ale na kolejne się nie skusiłam :)
OdpowiedzUsuńDobrze zrobiłaś ;) Moja cera nie jest bardzo kapryśna, więc to był dla mnie mały szok... trzy duże gule.
UsuńJa miałam różne wersję tych maseczek i o dziwo byłam zadowolona. Jednak nie powalały toteż więcej do nich nie wróciłam :)
OdpowiedzUsuńKażda cera jest inna ;)
Usuńmiałam wersję peel off i była w miarę ok, ale ostatnio ją odstawiłam :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że takie mają o.O
UsuńJa również nie pokochałam maseczek z Rival de Loop ale krzywdy póki co mi nie zrobiły i ta bodajże nawet mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz... jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę ;)
Usuń