niedziela, 29 grudnia 2013

Recenzja - najlepszy krem do rąk - Decubal

Tak wiem strasznie zaniedbuje bloga, a właściwie piszę go tylko wtedy, kiedy mi się nudzi lub nie mam weny twórczej. Ups. Ale to nic od nowego roku postaram się pisać częściej, bo mam tyle zaległości, że na dobrą sprawę połowa półek w łazience jest zastawiona pustymi opakowaniami, do których powinnam już dawno napisać jakiś post.

Dzisiaj napiszę trochę o jednym z moich ulubionych kremów do rąk - Decubal Hand Cream.



Jak widać opakowanie już nie pierwszej młodości, ale to dlatego, że krem noszę w torbie, czasem po prostu go rzucę na kanapę i tak leży...

Opis producenta:
Nawilżający i zmiękczający krem do codziennej pielęgnacji suchej, szorstkiej lub popękanej skóry rąk.  Łagodzi podrażnienia i zmiękcza skórę dzięki zawartości lanoliny i naturalnych olejków. Wygładza, nawilża i chroni skórę rąk dzięki zawartości gliceryny, witaminy E, kwasu hialuronowego. Zawiera również filtry UVB chroniące przed promieniowaniem słonecznym. 

Moja opinia:
Uwielbiam. Po pierwsze krem jest bardzo wydajny. Aż 100 ml starcza nam na wiele miesięcy. Prawdę mówiąc nie pamiętam od kiedy go mam... od wiosny? Jednak jest to produkt zdecydowanie lepszy na okres jesień-zima, kiedy skóra robi się bardzo sucha (jak u mnie). Niestety zostawia film, więc wewnętrzną część dłoni zwykle wycieram delikatnie ręcznikiem z nadmiaru, żeby móc pisać normalnie. Jednak faktycznie dobrze nawilża i zmiękcza skórę dłoni, która u mnie zwłaszcza w zimnych porach roku jest sucha, popękana i mam szorstkie kostki. Nie wiem jak sprawdzić filtry, ale w lecie i tak mi się dłonie lekko opaliły, więc chyba nic z tego :) Samo opakowanie jest praktyczne i proste w użytku, jednak mam obawy, że plastik otwierający może się kiedyś połamać, a brzegi są starte. Ogólnie jak mi się skończy ten krem (lub data ważności) to z przyjemnością kupię kolejną tubkę.

3 komentarze:

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger