niedziela, 24 listopada 2013

Recenzja - Kaminomoto Ladies Ex

Recenzja - Kaminomoto Ladies Ex
Słynną wcierkę Kaminomoto wybrałam w wersji Ladies Ex, dzięki uprzejmości blogerki Dwa Koty przyleciała do mnie wprost z Japonii. Czy warto było wydać jakieś 80 zł na wcierkę? Nie.


Opis producenta: (bardzo wolne tłumaczenie google translatorem)

Codzienna pielęgnacja włosów dla kobiet. Dobrze wyważone 7 składników aktywnie działających poprzez pobudzenie krążenia krwi, odżywianie i wnikanie do skóry głowy i korzenia włosa. Jest lekiem, który zapobiega swędzeniu skóry głowy i łupieżowi, uelastycznia włosy i utrzymuje zdrową skórę głowy i włosy. Także dla włosów wypadających podczas menopauzy. Bez zapachu. Nie powoduje przetłuszczania się włosów.

Moja opinia:

Liczyłam na przyrost włosów - nic. Wypadanie - nic. Tylko tyle, że nie podrażnia i faktycznie nie powoduje przetłuszczenia. Krążenia krwi na głowie nie mam jak sprawdzić. Aczkolwiek czytałam opinie, że dopiero po 3 miesiącach stosowania widać efekt. Cóż ja myję włosy co dwa dni i po każdym myciu wcierałam Kaminomoto i niestety nic. Być może nie jest to wina samej wcierki tylko mojej niecierpliwości, aby kupić kolejne butelki i używać proponowane 3 miesiące. Jednym zdaniem nie jestem zadowolona i raczej nie będę zamawiać kolejnych butelek, aby sprawdzić czy w 3 miesiące faktycznie widoczny będzie efekt. O wiele lepiej wyjdziemy kupując Radical.

sobota, 23 listopada 2013

Recenzja - Synergen płyn do mycia twarzy

Recenzja - Synergen płyn do  mycia twarzy
Nazwa nieco długa i pokrętna... Synergen Fruity Flirt płyn do mycia twarzy do skóry mieszanej. A w Rossmannie sprzedawany pod etykietką tonik! I właśnie kupując go byłam przekonana, że to tonik do cery mieszanej! Ale no nic... użytkowanie jest takie samo jak w wypadku toniku, więc to małe zamieszanie w nazwach mi nie przeszkadza.


Opis producenta:
Płyn przeznaczony do mycia skóry mieszanej. Zawiera kwas owocowy. Zwęża pory, oczyszcza do głębi porów. Zapobiega powstawaniu nowych zanieczyszczeń. Nie zawiera parabenów. Tolerancja przez skórę potwierdzona dermatologicznie. 

Moja opinia:
Jak płyn do mycia twarzy z makijażu się nie sprawdza, ale do mycia twarzy z kurzu, łoju czy innych codziennie osiadających na naszej skórze zanieczyszczeń jest dobry. Używam go po uprzednim umyciu twarzy np. płynem micelarnym. Niestety opis producenta nie pokrywa się wcale z moimi obserwacjami. No dobra z jedną tak: nie podrażnia. Ale zanieczyszczenia i tak osiadają. Zwężenia porów brak, oczyszczenia "do głębi" brak. Ale jako coś do przetarcia twarzy po myciu jest dobry. A do tego jest wydajny i ma ładny zapach. Jednak kupić ponownie nie zamierzam.

sobota, 16 listopada 2013

Recenzja -Kanebo Suisai beauty clear powder- peeling enzymatyczny

Recenzja -Kanebo Suisai beauty clear powder- peeling enzymatyczny

Jak zwykle będę wykręcać się brakiem czasu, ale prawda jest taka, że tym razem go nie mam, bo oglądam Downton Abbey! Próbuję nadrobić 4 sezony. Ale w związku z tym, że sobota u mnie jest dniem SPA i będę robić między innymi peeling chciałabym opisać wam działanie jednego z peelingów enzymatycznych pod pełną nazwą Kanebo Suisai beauty clear powder. Kto by wpadł na to, że to tylko peeling enzymatyczny?



Opis producenta:
Peeling enzymatyczny zamknięty w kapsułach: - gębko oczyszcza skórę, odblokowuje pory, reguluje wydzielanie sebum, - złuszcza martwy naskórek, - rozjaśnia i odświeża skórę, - bardzo skuteczny, a zarazem delikatny - odpowiedni także do bardzo wrażliwej skóry, - w postaci pudru - nie zawiera drażniących skórę drobinek ściernych, - zawiera kwas hialuronowy, ekstrakt z torfu i esencję mleczka pszczelego. Sposób użycia: otworzyć kapsułkę, puder wysypać na dłoń mieszając go z odrobiną wody, następnie nałożyć na skórę, wmasować aż wytworzy się pianka -należy ja delikatnie wmasować - następnie pozostawić na ok. 2 - 3 min i spłukać letnią wodą. Stosować 1 - 2 razy w tygodniu.

Moja opinia:
UWIELBIAM! Buźka gładka jak porcelana! Jednak nie zauważyłam regulacji sebum oraz głębokiego oczyszczenia porów. Ponadto cera jest świeża i promienna. Bardzo ładnie wchłania potem krem. Mi wystarcza zrobienie tego peelingu raz na tydzień, aby skóra wyglądała ładnie. Faktycznie nie podrażnia nawet miejsc, gdzie mi wyskoczy ropna krostka. Bardzo łatwo się go nakłada i zmywa. Gdy zostawimy go na 2-3 minuty, a czasem i 5 nic nie szczypie, skóra nie jest ściągnięta, ale też płyn nie skapuje. Na pewno zaopatrzę się w kolejną porcję peelingu, jednak nie jest on tani. Kosztuje około 100 zł za 32 kapsułki. Aczkolwiek mi by to wystarczyło na 32 tygodnie, a więc z finansowego punktu widzenia się opłaca ;) Mogę szczerze polecić.

poniedziałek, 11 listopada 2013

Recenzja - AVON Clearskin pore penetrating peeling

Recenzja - AVON Clearskin pore penetrating peeling

Dzisiaj przedmiotem recenzji będzie: AVON Clearskin pore penetrating peeling. Tak długo trzymałam puste opakowanie do zrobienia tego postu, że aż je wyrzuciłam z wrażenia... Zdjęcie pochodzi więc z Google Images.


Opis producenta:

Kremowy peeling do twarzy z granulkami. Usuwa martwy naskórek oraz zanieczyszczenia zatykające pory. Skóra staje się miękka i gładka. Peeling zawiera wyciąg z oczaru wirginijskiego znanego z właściwości ściągających oraz ekstrakt z eukaliptusa działający oczyszczająco i antyseptycznie. 

Moja opinia:

Na początek powiem wam, że zaskoczyło mnie iż po nałożeniu peelingu na skórę robi nam się "dziwnie". Ja bym to opisała jako olejek eukaliptusowy, który drąży skórę, bo ten zapach czuć ewidentnie! A nawet można poczuć chłodek. Ale nie wywołuje reakcji alergicznej. W ogóle nie wywołuje reakcji w zakresie oczyszczania porów. Jednak jako peeling używany 1-2 razy w tygodniu sprawdza się świetnie. Skóra jest po nim oczyszczona, gładka, matowa, ale nie przesuszona. Plusem jest zapach. Ponadto peeling jest raczej średnioziarnisty. Dla osób z bardzo delikatną skórę nie polecam, ale osoby z normalną skórą i gruboskórne powinny być zadowolone. Konsystencja zbita, granulki wyczuwalne, kolor zielony. Dla mnie to była prawdziwa przyjemność. Szkoda, że się skończył po jakichś 4 miesiącach używania. Ach! Oczar... oczar lubię, ale on nie lubi mnie. Tutaj na szczęście nie zrobił mi krzywdy, ani też nie odczułam jego zbawiennego działania. Jak dla mnie dobry peeling, do którego chętnie wrócę.

poniedziałek, 4 listopada 2013

Zapowiedź - ślimaki od Mizona

Zapowiedź - ślimaki od Mizona
Pod hasłem ślimaki od Mizona kryją się w mojej kosmetyczce trzy produkty przedstawione poniżej. Coś do mycia, lekki żel do zadań specjalnych, i BB Cream. Lecę poużywać dalej.

MIZON Snail Repairing Foam Cleanser 60ml Pore Blackhead Dead skin cell



MIZON Snail Recovery Gel Cream 45ml Containing of Snail Secretion Filtrate 74%



MIZON BB Cream Snail Repair Blemish Balm SPF 32/ PA ++ 50ml Natural Coverage


Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger