środa, 11 września 2013

Wielkie odchudzanie, a może rozciąganie?

Od zawsze wiadomo, że z samego odchudzania nic nie wyjdzie. Trzeba jeszcze się ruszać. Jednakże bardzo często możemy zobaczyć reklamy różnych cudownych środków farmakologicznych, dzięki którym schudniemy sami nic nie robiąc. Nie wierzę. Ale czerwona herbata na mnie całkiem nieźle działa. Wypłukuje zbędną wodę z organizmu i przyspiesza przemianę materii.



A co możemy powiedzieć o zielonej kawie? Na przykład serwis zielona kawa na odchudzanie  pokazuje, że jest to temat rzeka. Znajdziemy w Internecie wiele wpisów na jej temat. Jedni tweirdzą, że tylko dzięki niej schudli kilkanaście kilogramów, a inni że bez ćwiczeń lub innej regularnej aktywności fizycznej się nie da.

Ja należę do tej drugiej grupy osób, ale to nie znaczy, że mnie zielona kawa nie zaciekawiła... przede wszystkim słowo kawa jest dla mnie kluczowe, bo uwielbiam ten napój. Aczkolwiek tutaj nie parzymy ziarenek zielonej kawy jak kawy, a zalewamy je w dzbanku i taki napar pijemy. Mało kawowe. Można też kupić tabletki z wyciągiem. O tym jakie wartości ma ten rodzaj kawy możemy poczytać na wspomnianym portalu. Skupmy się na odchudzaniu. A no kawa ta pomaga usuwać toksyny z organizmu - bardzo dobrze! Wzmacnia walkę z cellulitem - super! I wreszcie redukuje tłuszcz.

Moja koleżanka (pozdrawiam serdecznie!) swego czasu kupila zieloną kawę. Jednak dziewczyna uważa na to co je i ćwiczy regularnie, więc tutaj gratuluje prawidłowego podejścia do tematu i faktycznie efekty było widać.



Sama jestem raczej leniwa ostatnio, ale zabieram sie za p90x classic. Nie lubię się nudzić. A tutaj codziennie są inne zestawy ćwiczeń do zrobienia, które potem gdzieś się powtarzają. I przydało by się coś dodatkowo.

A więc zielona kawa działa sama czy musimy coś robić? Jakie są wasze doświadczenia?

4 komentarze:

  1. Muszę w końcu zabrać się za siebie :) Ale póki co nie mam żadnych doświadczeń z zieloną kawą :P

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie - nie widziałam zwiększenia efektów diety i sportu...

    OdpowiedzUsuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger