A tymczasem przejdźmy do tematu pudry transparentne. Czego oczekuje od takiego pudru? Przede wszystkim dopasowania się do koloru podkładu/BB Creamu i oczywiście matu na twarzy. Miss Sporty czy Bell? Oto jest dzisiejsze pytanie.
Bell Transparent Matte Finish
I tu mam problem z opisem producenta, bowiem w Internetach on nie istnieje... Owszem miał tekturowe opakowanie, ale dawno temu je wyrzuciłam...
Moja opinia:
W każdym bądź wypadu Bell faktycznie jest transparentny, drobno mielony i pozostawia mat na twarzy, ale nie na długo. max. 3-4 godziny. W upalne dni jeszcze mniej. Pyli podczas nakładania. Aplikacja sama w sobie jest okey. Nie robi maski/skorupy, ale zużywa się bardzo szybko. Kupiłam go na początku lipca. Od jakiegoś tygodnia wróciłam do Miss Sporty. A Bell używałam tylko rano do przypudrowania podkładu i ewnetualnie raz w ciągu dnia tylko na nos.
Cena: ok 10 zł/ 11g
Miss Sporty, So Clear, Anti Bacterial Face Powder - transparentny
Opis producenta:
Antybakteryjny puder prasowany strorzony specjalnie z myślą o cerze młodej, tłustej i trądzikowej. Zawiera cząsteczki pochłaniające nadmiar sebum, zapewnia matowy wygląd cery przez wiele godzin.
Moja opinia:
Kupiłam kiedyś kolor 01 był za ciemny. To jest moje 3 opakowanie tego pudru. Kupione tydzień temu. Pyli podczas nakładania, ale zużywa się przyzwoicie. Na opakowaniu napisano, że powinien trzymać mat przez 7 h... Chyba nie w Polsce. U mnie trzyma maksymalnie 4-5 h matu. Potem zaczyna mi się świecić nos, czoło itd. Jednak jest to mój ulubiony puder. I chyba pozostanę mu wierna. Plus za gąbeczkę w komplecie i lusterko, do którego można zrobić nawet cały makijaż w podróży :D
Cena: ok. 10 zł/ 9,4 g
Jeszcze na koniec porównanie kolorystyczne. Mimo, że oba pudry sa transparentne Bell jest ciemniejszy. Między innymi dlatego wolę Miss Sporty. Ale grzecznie wykończę Bella, żeby nie leżał i się nie kurzył.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.
Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.