sobota, 17 sierpnia 2013

Recenzja - odżywki do włosów Alberto Balsam Zielone Jabłuszko & Jagody

O włosy bardzo dbam. Nic nie denerwuje mnie bardziej niż kiepski produkt do włosów, po którym moje piękności wyglądają źle. Dlatego też co chwilę kupuję nowe rzeczy do włosów, aby znaleźć w końcu ideał do ich pielęgnacji. Póki co moje włosy bardzo polubiły się z szamponami Barwa. Odżywki? Cóż mogę powiedzieć, że Albeeto Balsam moje włosy zadowala. I mnie też, bo obie wersje: Zielone Jabłuszko i Jagody mają piękne zapachy, które długo są wywąchiwalne we włosach.



Postanowiłam opisać obie odżywki razem, ponieważ mimo, że różnią sie wyciągami ( i nazwami) ich nakładanie, działanie i reszta jest takie samo.

Opis producenta - Zielone jabłuszko
Odżywka przeznaczona do włosów normalnych i przetłuszczających się. Ułatwia rozczesywanie. Pozostawia włosy pachnące i gładkie. Wzbogacona o prowitaminę B5, wzmacnia i odżywia włosy. 

Opis producenta - Jagody
Odżywka uzupełnia wilgoć i dodaje blasku. Wzmacnia dzięki prowitaminie B5. Ekstra odżywienie dla włosów uszkodzonych lub farbowanych.


Moja opinia:
Odżywki kosztują około 7 zł/400 ml i są niedozdarcia! Wykończenie zielonej zajęło mi kilka miesięcy. Co prawda oprócz tych dwóch mam jeszcze jedną odżywkę i dwie maski, ale naprawdę są one wydajne. Co więcej ekstrakty tak reklamowane na opakowaniu są praktycznie na początku składu! Świetna sprawa! Zapach kocham - obie mają piękny zapach. Mogę powiedzieć, że w 100 % spełniają obietnice producenta. Włosy można bardzo łatwo rozczesać, są pachnące i gładkie, wmocnione i odżywione... cóż nie śmiem potwierdzać, ale nie wypadają i co ciekawe nie mam suchych konców po nich. A niestety po niektórych odżywkach moje końce potrzebują czegoś dodatkowo. W tym wypadku nie. Włosy są cudownie sypkie i świeże przez 3 dni! Do tego naprawdę są nawilżone, ale nie przetłuszczone. Szkoda, że mam nie po drodze do TESCO, bo to ichny produkt robiony dla TESCO przez Unliver, bo bym kupiła sobie kolejną wersję (malinową?) do przetestowania. Z tych dwóch butelek jestem naprawdę zadowlona. Ciekawe jak się sprawdzą w komplecie z szamponem?

Czy kupię ponownie? O TAK.


6 komentarzy:

  1. Kurcze a ja bywam często w TESCO i jeszcze mi się w oczy nie rzuciły a jabłuszkową bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie są aż 3 rodzaje, u Ciebie też musi być :D

      Usuń
    2. Wszystkie rodzaje tych odżywek i szamponów znajdziecie w sklepie stop&shop,jeśli u Was w mieście takowy jest:) ja wypróbowałam wszystkie odżywki za wyjątkiem tej z granatem. Jedynie kokosa z liczi wydawała mi się trochę dla moich włosów za ciężka. Polecam wypróbowanie pomarańczowej,ma obłędny zapach:) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Bardzo fajna recenzja ;) Pozdrawiam, Monika

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny opis! Myślę, że warto wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger