poniedziałek, 22 lipca 2013

Głupie miny, czyli selfie + ombre

Cóż znowu chciałam zrobić ombre. Tym razem wybrałam farbę Syoss Oleo - Słodki brąz. Oczywiście myślałam, że włosy będą bardzo ciemne, bo jak zwykle po nałożeniu farby, zmyciu jej i na mokrych włosach kolor wyglądał jak ciemny brąz. Jakież było moje zdziwienie, gdy po wysuszeniu włosów stały się one ... jasne.


(makijaż: BB Cream SkinFood Aloes#01, Bell puder transparentny, Tony Moly Lip Tint Cherry, Rimmel -tusz nazwa z napisem WOW)

Tak do wysokości ramienia powinny być ciemne... ale są jak widać dość jasne, jak na brąz.

Ogólnie co do Syoss Oleo - całkiem fajna seria farb! Nic nie śmierdzi. Nakłada się dobrze. Spłukuje się dobrze. Odżywka dołączona do opakowania super.

Ale ten kolor... różnica między proponowanym na opakowaniu na jasnych włosach, a tym co mam na włosach... i biorąc pod uwagę, że on się jeszcze spłucze. No nie!

Jednak kolor na tyle mi się podoba, że kupię farbę jeszcze raz i zrobię całe włosy w tym odcieniu :)

1 komentarz:

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger