niedziela, 21 kwietnia 2013

Moja mała kolekcja BB creams.

Jak widać moja "mała" kolekcja BB creams opiera się tylko na azjatyckich BB. Bardzo nie lubię, gdy ktoś mówi, że te europejskie, amerykańskie wynalazki all in one to BB creams... co prawda taka nazwa została im nadana, ale wg mnie w ogóle nie stały koło prawdziwych BB creams azjatyckich. Nie przeczę, że wiele z nich ma świetnie składy, funkcje itd. ale mnie nie przekonują.



Od lewej:

  1. Palgantong One Touch BB cream (znalazłam w blogosferze jakoby opakowanie się zmieniło) - ciemny kolor, gęsta konsystencja, średnie krycie.
  2. Skin 79 VIP Gold Collection Super + - średni kolor, lekki, nawilża, słabe krycie.
  3. Skinfood Good Afternoon Peach Green Tea light beige #1 - kolor jasny, lekko matuje, słabe krycie.
  4. Elemong - ciężki, jasny, może łatwo zrobić maskę, dobre krycie, używam go jako korektora punktowego.
  5. Skinfood Aloe BB cream - średni kolor, lekki, średnie krycie.
  6. Tony Moly Cute Beauty Tomboy Cris - ciemny kolor, lekko matuje, średnie krycie.

 A tu tyłeczki, do góry nogami... nie mam pojęcia czemu zdjęcia mi się tak ładują!


Słów kilka o tej licznej kolekcji.... zapomniał mi się Baviphat jeden w kosmetyczce leży. Ale o nim już pisałam. Aktualnie używam nr 3, ale ostatnio odkryłam, że po prostu IDEALNY kolor uzyskuje łącząc Elemong z Aloe. Kolor jest przecudowny, odpowiada idealnie mojej skórze... niestety nie wiem jak chemicznie. Czy czasem takie łączenie nie powoduje, że np. ochrona przeciwsłoneczna znika albo coś się gryzie między składnikami. Aczkolwiek na twarzy nic mi z tego powodu nie wyskoczyło...

Apropos twarzy. Dziewczyny i chłopcy! CZY KTOŚ Z WAS BIERZE TABLETKI NA NIEDOCZYNNOŚĆ TARCZYCY EUTHYROX 25? Interesuje mnie czy mają wpływ na cerę oraz na wagę.


12 komentarzy:

  1. mają,tyjesz i być moze dostaniesz ropne wypryski na twarzy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. plus suche wł9sy o dziwo

      Usuń
    2. Fuck. Tego tycia się bałam. Ale o dziwo biorę te tabletki od ok. 3 tygodni i cera mi się uspokoiła, więc myślałam, że to w tę stronę idzie. Lecz dzięki za szczerość :)

      Usuń
  2. też mnie te pseudo bebiki denerwują ehh

    azjatyckim do pięt nie dorastają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A do tego niektóre komentarze typu "są lepsze blabla". Od typowych podkładów może i tak, ale nie od azjatyckich bb.

      Usuń
  3. u mnie skinfood brzoskwiniowy świetnie sprawdzał się przy wypryskach - szybciej znikały ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz? Muszę zwrócić na to uwagę, bo póki co nie zauważyłam różnicy ;)

      Usuń
  4. Też mnie irytuje kiedy ktoś pokazuje swoją kolekcję kremów bb, a tam same europejskie wyroby takich marek jak Bell czy Eveline. A elemonga mam i nie powiedziałabym, że jest ciężki i łatwo zrobić nim maskę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia wprawy. Teraz już sobie krzywdy nim nie zrobię, ale jak pierwsze kilka razy go nakładałam to maska jak u Gejszy ;)

      Usuń
  5. U mnie azjatyckie szału jeszcze nie zrobiły, ale również mnie drażni moda na te europejskie. W końcu to tylko kremy tonując nic więcej.
    Ja miło wspominam fioletowego Lioele Dollish ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja jeszcze sie nie skusilam...jakos nie mog sie przemoc

    OdpowiedzUsuń
  7. Eeee mój pies bierze te tabletki:P

    OdpowiedzUsuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger