środa, 6 lutego 2013

Terapia cynkowa.

Cynk jest bezsprzecznie "minerałem piękna". Sprawia on, że nasze włosy są zdrowe, gęste i lśniące, a skóra jest gładka i pełna blasku. Poprawia wygląd i koloryt skóry, a także bierze czynny udział w przetwarzaniu kwasów tłuszczowych, co ma wpływ na proces regeneracji. Związane jest to z tym, że pierwiastek ten jest niezbędny do produkcji kolagenu, czyli białka tkanki łącznej potrzebnego do prawidłowego gojenia się skóry. Dodatkowo pierwiastek reguluje gospodarkę hormonalną oraz produkcję łoju wewnątrz skóry, co sprawia, że jest jednym z podstawowych składników maści przeciw trądzikowych. 

Z niedoborem cynku mogą być związane liczne schorzenia dermatologiczne. Szczególnie dużą rolę przypisuje się temu pierwiastkowi w leczeniu trądziku, który jest długotrwałą i szczególnie oporną na terapię dolegliwością skórną. W wielu badaniach wykazano skuteczność cynku w leczeniu zmian trądzikowych i zwykle dermatolodzy zalecają jego suplementację podczas leczenia tej przypadłości. Wyniki kilku opublikowanych doświadczeń wskazują nawet, że długotrwałe zażywanie cynku może być równie skuteczne jak terapia tetracykliną - antybiotykiem powszechnie stosowanym w leczeniu trądziku. (!)
(na podstawie Biosila nr 8 (8) Tajniki cynku)

Dla siebie kupiłam cynk widoczny na zdjęciu, oczywiście w aptece internetowej (Ja - leń). Jest to zwyczajny cynk organiczny, gdzie w składzie znajduje się tylko cytrynian cynku w proporcji 10 mg/tabletka i taka też jest zalecana dzienna dawka.

Według producenta:
Cynk zalecany jest wspomagająco:

- dla utrzymania prawidłowego stanu skóry
- przy osłabionych włosach i paznokciach
- dla ochrony przed szkodliwym działaniem wolnych rodników
- w celu utrzymania prawidłowych funkcji wzroku
- dla prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego
- dla zapewnienia prawidłowego wzrostu

Jednak ciekawi mnie czy wy używacie tabletek z cynkiem i w jakiej ilości na dzień korzystacie z tego minerału. A także po jakim czasie pojawiły się oczekiwane efekty. Bowiem widziałam opinie, że oferowane 10mg/dzień jest optymalną wartością, ale niektóre preparaty mają aż 45 mg cynku i jest to dawka dzienna.

Owszem wiem, że efekty przychodzą dopiero przy regularnym stosowaniu. Aktualnie jestem w połowie opakowania czyli po 2 tygodniach zażywania cynku i widzę skromną poprawę cery w kierunku wygładzenia i mniejszej ilości pryszczy, do tego moje włosy są mocniejsze i mniej wypadają. Ale na ten efekt może składać się też pielęgnacja zewnętrzna kosmetykami.

2 komentarze:

  1. nie lykalam nigdy
    na poprawe cery pryszcze itd polecam mydelko z nanosrebrem i sok z jezowki u mnie sie sprawdza a uzywam zaledwie pare dni a widze poprawe juz

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też od jakiegoś czasu się cynkuję doustnie, efekty jakieś chyba są, ale nie wiem,czy to zasługa niedrapania, pielęgnacji czy diety jako takiej. Biorę 1 tabletkę 10 mg na dzień, ale nie codziennie (skleroza) ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger