niedziela, 19 sierpnia 2012

Wszystko w skrócie.

Wszystko w skrócie.
Praca, praca, praca ... a teraz jeszcze upały wróciły o boli mnie głowa, puchną palce i wychodzą żyły na wierzch. Cudownie (o ironio). Gdzieś tam po drodze wygrałam w dwóch konkursach u Vexgirl i  D&P. Nagrody jak przyjdą to pokażę :) 

Z serii niespodzianka tygodnia. Robię sobie zakupy w Tesco i natchnęło mnie polecieć na szampony! Upolowałam szampon Barwa Brzozowy, ale zobaczyłam też produkty Bingo SPA! I to w całkiem niezłych cenach maski były po 7,49 zł, a szampon o ile dobrze spojrzałam 2,49 albo 4,99 no nie ważne zadowoliłam się Barwą.

Ostatnio też ufarbowałam włosy na beżowy blond... hm odrosty to mi pięknie ufarbowało, ale reszta włosów ma tak jakby poblask koloru, ale może to dlatego, że odrosty szare, a włosy jasny blond. Kudły też podcięłam skosem. Z tyły najkrótsze i do przodu skosem. Coś a'la bob, ale bardzo długi. Najkrótsze włosy mam ok 52cm, a najdłuższe ok. 60, i grzywkę już mam za brodę. Jest tak gorąco, że mi się zwyczajnie nie chce zdjęć robić. 

(Farba jakiej używam do farbowania)
Apropos farby. Londa dodaje genialną odżywkę do tych farb. CZY MOŻNA GDZIEŚ KUPIĆ SAMĄ ODŻYWKĘ Z TEJ FARBY? Bo na moje włosy działa świetnie i do tego utrzymuje się aż 2 mycia na włosach.

Co jeszcze .... a Sylveco! Krem nagietkowy bardzo mi przypadł do gustu, na tyle bardzo, że zamówiłam sobie jeszcze propozycję uzupełniającą na wieczór czyli Krem nagietkowo -brzozowy z betuliną. Jak na razie mam mały wysyp, ale najpewniej spowodowany okresem przed okresem, więc niestety na recenzję trzeba będzie poczekać, bowiem chcę sprawdzić czy w okresie neutralnym, gdy moja cera sama z siebie ma się dobrze też krostki będą się pojawiać czy nie.

I tym razem to chyba tyle! XOXO

środa, 8 sierpnia 2012

Miła paczuszka...

Miła paczuszka...
Dzisiaj przyszła do mnie paczuszka a w niej ...



czyli wygrana w konkursie u Barw Wojennych :)

PS testowanie rozpoczete!

niedziela, 5 sierpnia 2012

Przypomnienie i bonus Allegro!

Przypomnienie i bonus Allegro!
Nadal zbieram na buty! ;) W związku z tym zapraszam do odwiedzania mojej strony Allegro:


Na hasło: "blog" dorzucam kosmetyczny gratis!

Do kupienia jeszcze zostały:



Dziękuję za uwagę ;)

Recenzja - Eveline Q10+R, Maseczka termiczna odmładzająco-oczyszczająca

Recenzja - Eveline Q10+R, Maseczka termiczna odmładzająco-oczyszczająca
Jak w tytule, dzisiaj będzie o  Eveline Q10+R, Maseczka termiczna odmładzająco-oczyszczająca.

(przepraszam za marne zdjęcie, ale aparat mi zastrajkował!)

Opis producenta:(z wizaz.pl)
Innowacyjna maseczka termiczna to łagodna i prosta w użyciu alternatywa dla mikrodermabrazji, gabinetowego zabiegu odmładzająco-oczyszczającego. Przeznaczona jest dla każdego rodzaju cery, z wyjątkiem bardzo wrażliwej i naczynkowej. Dzięki unikalnej technologii termicznej aktywne składniki maseczki docierają głęboko do komórek skóry, przygotowując je na maksimum działań odmładzających. 
Składniki aktywne: Koenzymy młodości Q10+R, glinka kaolinowa, koktajl kojący zawierający wyciąg z rumianku i zielonej herbaty. 

Skład: peg-8, kaolin, zeolite, polyethylene, chamolilla recutita oil, methyl gluceth-20, polyacrylamid, c13-14 isoparaffin, laureth-7, camellia sinensis leaf, dimethicone, squalane, ubiquinone, edta, phenoxyethanol, methylparaben, butylparaben, ethylparaben, propylparaben 

Cena: 2,60 zł / 12 ml

Moja opinia:
Faktycznie maseczka robi się ciepła gdy dotnie palców lub skóry twarzy. Poza tym to nie żadna maseczka tylko peeling, który dodatkowo trzeba potrzymać na twarzy przez pare minut. Jednym słowem BUBEL. Oprócz peelingu, który wykonujemy masując papką maseczkową twarz, bo tak nam każe producent nic więcej się nie dzieje. Zero efektów. Maseczka starczy na dobre 2 użycia.

piątek, 3 sierpnia 2012

Recenzja- Ziaja Tin Tin peeling antybakteryjny.

Recenzja- Ziaja Tin Tin peeling antybakteryjny.
Jak widać Ziaja Tin Tin peeling antybakteryjny pojawił się w moich ostatnich lipcowych zużyciach.


(to ten biało zielony, jakby ktoś szukał bez czytania nazw)

Opis producenta (z wizaz.pl)
Łagodnie złuszcza i usuwa martwe komórki naskórka. 
Dokładnie oczyszcza pory z nadmiaru substancji tłuszczowych. Poprawia ukrwienie skóry oraz pobudza proces jej odnowy. Ułatwia wnikanie składników aktywnych zawartych w kosmetykach. 
Substancje aktywne: Prowitamina B5 (D-panthenol), Wyciąg z lukrecji, Wyciąg z tymianku 

Skład: Aqua (Water), Hydrogenated Rapeseed Oil, Glycerin, Carbomer, Propylene Glycol, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, Thymus Vulgaris (Thyme) Extract, Sodium Benzoate, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum (Fragrance), Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Triethanolamine. 

Cena: 5-6zł / 80ml 

Moja opinia:
Ot peeling.... Dla mnie żadna rewelacja. To jest po prostu peeling w żelu z drobnymi zdzierającymi kulkami, które są bardzo delikatne. Nic więcej nie robi, ale osobom z delikatną i wrażliwą skórą powinien się spodobać. Plus bo zmyć nim można też lekki makijaż (tak leń jestem).

Podsumowując: pierwsze zdanie od producenta pełna zgoda, reszta już nie. Znam lepsze peelingi, które zdzierają lepiej, lub też są delikatne, ale zdzierają bardzo dobrze. Tin tin to taki średniak.
Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger