poniedziałek, 16 stycznia 2012

Mini recenzja - TonyMoly Floira Flower Engergy Foam Cleanser

Niezwykle trudno jest prowadzić bloga bez opcji dodawania zdjęć, ale blogger się uparł, że nie pokaże mi dodatkowych opcji edycji postu i koniec... Okey to będę sobie inaczej radzić. Blog będzie uboższy, ale przynajmniej dalej będzie funkcjonował. Ostatnio znów zamówiłam kilka zestawów próbek na ebay i czaje się na zakupy na gmarket, gdzie próbki można znaleźć w cenie od 0,02$ za sztukę, ale płaci się za wysyłkę.


Dzisiaj przedmiotem recenzji jest:

TonyMoly Floira Flower Engergy Foam Cleanser, czyli żel do mycia twarzy.

Jego konsystencja przypomina mi trochę krem do golenia, bo ma takim sam srebrzysty połysk, ale jest różowy. Bardzo dobrze się pieni i zmywa wszystko! Tradycyjny podkład (chwilowo mam zachwyt nad Rimmelem w żelu) i BB creams, a także tusz do rzęs. Jedyny minus to szczypanie w oczy. Musiałam na chwile otworzyć oczy w trakcie mycia i niestety szczypało strasznie. Twarz po umyciu jest świeża i gładka, wbrew pozorom nie jest podrażniona. Nie jest też wysuszona, ale o nawilżeniu bym nie powiedziała jest raczej normalna. Ponadto żel ma cudny kwiatowy zapach, ale dość lekki więc nie powinien nikomu przeszkadzać.

Podsumowując: chętnie kupię ten produkt ponownie.

Do recenzji zużyłam 3 próbki, które wystarczyły mi na tydzień używania raz dziennie. Link do próbek na ebay i opisu (skoro zdjęć dodać nie mogę, linków dodać nie mogę to muszę sobie jakoś radzić):

http://www.ebay.pl/itm/200665343132?ssPageName=STRK:MEWNX:IT&_trksid=p3984.m1439.l2649

1 komentarz:

  1. a próbowałaś zmienić albo zainstalować od nowa przeglądarkę? Mi też w niektórych nie chodzi poprawnie bloger, więc często przeskakuję z opery na google chrome itp... może właśnie ona jest uszkodzona. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger