wtorek, 30 sierpnia 2011

Twitter, family and other things.

Is it time to writing on english on blog? Yes or no? Ha my favourite words sounds : louder, so I think this is good decision.


Yes I know my english is very bad, but Im trying do something with this! I must exercising my english for Thirty seconds to mars concert, so you are my exepriments rabbits!

A teraz po polsku. Tak wiem, mój angielski jest paskudny trzeba ćwiczyć, poprawiajcie błędy nie obrażę się, zawsze z gramatyką byłam na bakier. Ale okey od dziś (o ile nie zapomnę) będę dodawać dwujęzykowe posty w ramach ćwiczeń angielskiego na koncert. Co ma koncert do kosmetyków nie wiem, ale może się czegoś nauczę =]

PS czy ktoś ogarnia Twittera? Bo ja jestem na etapie opanowywania spamowania i "replay" do rodzinki =]

9 komentarzy:

  1. Ja Twittera nie używam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też Ci nic nie poradzę bo nie mam pojęcia jak działa twitter. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja jestem zdeterminowana by go ogarnąć =]

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale Ci zazdraszczam, że zobaczysz na żywca Jareda ♥♥♥ :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Idalia ja sobie też, zresztą co tam Jared, SHANNON <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam Twitta, więc zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. A juz dzisiaj bedzie szansa na wziecie udzialu w rozdaniu i wygraniu takiego kosmetyku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie używam Twittera:P miałam założony, ale jakoś nie potrafiłam go ogarnąć!:/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mam twittera :)

    Your english is very good :D I hope to read and see some relation from concert :D

    Móje ulubione słowko to easier :D

    OdpowiedzUsuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger