sobota, 27 sierpnia 2011

Recenzja - The Body Shop Duo Butter

Pewnie nie pamiętać, ale ja będę długo jeszcze pamiętać, że to cudowne masełko wygrałam w rozdaniu u Barw Wojennych. Masełko prezentuje się tak:



A tutaj widać jego konsystencję, a właściwie dwie u góry jest ta lżejsza, jaśniejsza do skóry normalnej, na dole ta ciemniejsza i gęstsza do suchych partii skóry.



Opis producenta

Słój podzielono na dwie części. Jedną zajmuje lekki balsam do skóry normalnej (zawiera masło kakaowe Ghany, olej z brazylijskich orzechów, olej sojowy oraz masło Thea z Ghany). Przeznaczony do pielęgnacji całego ciała.
W drugiej znajduje się bogaty krem do skóry suchej (został wzbogacony o wosk pszczeli z Kamerunu). Przeznaczony do pielęgnacji wyjątkowo przesuszonych partii ciała. Dodatkowo wygładzi skórę i poradzi sobie z problemem pękających pięt.

Cena: 65zł / 200ml

Składniki




Moja opinia
Cóż mam mieszane uczucia, ponieważ z jednej strony to cudo, a z drugiej zwyklak. Ale w ramach wstępu: Kiedy używa się masełka sporadycznie efekt jest widoczny, jednak przy ciągłym używaniu moja skóra się przyzwyczaiła i już nie było genialnych efektów.

MINUSY:
-cena!
-jeśli posmaruję się masełkiem z rana to po kilku godzinach zapach mnie drażni, a jeśli opieram ręce na biurku, to całe biurko mi potem pachnie, co też mnie drażni.
-brak zadowalających efektów przy regularnym używaniu
-efektu na piętach brak, są jakie były

PLUSY:
-zapach! tak wiem, że właśnie dodałam mu minus, ale zapach jest przecudowny! Dopóki nie zacznie mnie denerwować, bo on się zmienia po paru godzinach.
-pudełko dwudzielne, bardzo praktyczne
-konsystencja i jasne i ciemne masełko nie sprawia mi problemu w nakładaniu
-po nałożeniu na ciało zostaje na skórze błyszczący film, ale nie jest on klejący, więc nie pobrudzi ubrania
-i teraz o efektach po jednorazowym smarowaniu:
*skóra bardzo gładka i nawilżona, sprężysta i ma swój własny blask
*polecam ciemną część masełka na łokcie i kolana, ponieważ po tym jasnym skóra na łokciach jest nadal sucha.

Podsumowanie:
Ja masełka używałam na zmianę raz ciemne na brzuch i ramiona, a jasne an resztę ciała innym razem na odwrót. Bardzo podoba mi się jego konsystencja i efekty jakie daje. Jednak nie używała bym go częściej niż 2-3 razy w tygodniu, bo inaczej nie widzę i nie czuję efektów. Poza tym przez to, że zapach mnie zaczyna drażnić po paru godzinach masełka używam wieczorem, aby rano obudzić się z cudowną skórą.

Czy kupię ponownie? Z chęcią, ale ta cena... No i to edycja limitowana, nie wiem do kiedy jest w sprzedaży.

9 komentarzy:

  1. gratuluję wygranej. Cena odstrasza nawet w promocji

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie wykombinowane z tym 2w1, że dla skóry normalnej i suchej ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Troszke drogi, ale moze na jakas promocje sie trafi to wtedy warto :) Mi sie marzy maselko grejpfrutowe z TBS :>

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo lubię te masła ale w cenie regularnej ich nie kupię

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo drogie wole perfecte ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Heh to 65 zł dałoby się przeżyć, ale ja i tak nie wiem gdzie można kupić the body shop

    OdpowiedzUsuń
  7. Przydałby mi się taki kremik, bo niektóre partie ciała mam bardziej suche od innych:)
    Ale nie za ta cenę:/

    OdpowiedzUsuń
  8. Majorka ja widziałam na Allegro, ale są też sklepy stacjonarne w największych miastach chyba =]

    no ja też bym go nie kupiła za tę cenę =]

    OdpowiedzUsuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger