sobota, 13 sierpnia 2011

Hej dziewczyny!

Jak widzicie niestety nie dodaje postow, jednak to nie znaczy, ze nie wchodze na swojego bloga. Wasze blogi tez odwiedzam choc nieczesto komentuje. Otoz moj telefon ma dziwna przypadlosc i wrzuca tekst w komentarze kilka razy ten sam i nie zawsze chce mi sie to poprawiac wiec w ogole nie dodaje dlugich komentarzy.

Teraz cos o kosmetykach Czy ktoras z was miala wysyp rozowych gul, pryszczy po wodzie rozanej lub jej pochodnej? bo chyba zachwalana przeze mnie maska rozana mnie tak urzadzila :(

coz komputer dalej w naprawie, byc moze przez najblizszy tydzien dlatego mam ograniczone mozliwosci komunikacji do telefonu. Na szczescie mam jeszcze duzo Internetu do zuzycia :)

Pozdrawiam serdecznie,
Natasza

5 komentarzy:

  1. nigdy nie miałam wody rózanej, za to nieźle mnie wysypało po wosku do twarzy ;/ Depilacja brwi była szybka i mało bolesna, ale potem syfki się mnie trzymały jakiś tydzień :( Wracaj szybko panno N :* tęsknię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, mam nadzieję, że wyleczysz buzię i szybko wrócisz do blogosfery :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kurcze, przestraszyłaś mnie tą wodą różaną, właśnie jedną zamówiłam :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Wlasnie nie wiem czy to od wody rozanej dlatego pytam czy ktos tak mial?

    OdpowiedzUsuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger