sobota, 30 lipca 2011

Recenzja - Baviphat Peach All in One Waterfull Cream

A oto przedmiot recenzji:

Baviphat Peach all in one Waterfull Cream:


Opis producenta
A multi-functional skin treatment minimizes pore size, brightens complexion and steeps skin with generous moisture, with a single application. Rich and refreshing cream is packed with vitamin C rich extracts that help whiten and brighten skin. Gently massage cream on cleansed and toned skin until fully absorbed.

Moja opinia

MINUS
-podczas wklepywania strasznie lepi się skóra twarzy do palców i na odwrót
-czuje ściągnięcie skóry na czole, ale czasami
-moja przyjaciółkę po nim wysypało a i mnie chyba po nim pryszcze (zwykłe różowe) wychodzą...(choć nie wiem czy to nie ma czegoś wspólnego z okresem przed okresem)

PLUSY
-wielkie opakowanie 100 g za ok. 40 zł na ebay (używam go już długo a nadal nie widzę ubytku)
-żelowa, lekka konsystencja
-po wklepaniu skóra robi się gładka i śliska
-po wklepaniu nos mi się świeci reszta skóry pozostaje matowa
-nada się jako baza pod makijaż, choć na jednej stronie przeczytałam, że używa się go na noc
-po roztarciu pod oczami moje zmarszczki się zmniejszyły, ale na chwilę
-szybko się wchłania
-śliczne opakowanie
-cudowny zapach, choć nie tak brzoskwiniowy jak przy Peach Sake Serum
-zmniejsza pory

PODSUMOWANIE
Lubię go, ale muszę zbadać czy te pryszczyki to efekt po nim czy po czymś innym. Ładnie się wchłania i skóra jest po nim niesamowicie gładka i miękka, jednak mam cerę mieszaną i po tym kremie bardzo szybko strefa T mi się zaczyna świecić, więc głównie używam go na noc i kiedy siedzę w domu bez makijażu cały dzień.

Czy kupię ponownie? Raczej nie, bo mam taką jego ilość jeszcze, że na rok wystarczy ^^

14 komentarzy:

  1. Nigdy o tym nie slyszalam, ale opakowanie jest sliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śmieszne to opakowanie ^^
    Nie kupiłabym takiego wielkiego kremu, znudziłby mi się ;P 50-tka to maks ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie tak o nim bo przeczyta i się jeszcze obrazi :P

    OdpowiedzUsuń
  4. I wszystkie te azjatyckie specyfiki na ebayu znajdujesz?:)

    OdpowiedzUsuń
  5. A jest jakaś firma lub kosmetyk ktory bys polecala :)?

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne opakowanie :) jeśli boisz się, że krem może Cię uczulać, zrób kilkudniowy test na przykład na ręce, tam nie wyskakują okresowe syfki więc jeśli coś się pojawi to na pewno będziesz wiedziała czy wina leży po stronie kremu czy okresu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. haha, w sumie moje też ;) szukaj więc jakiegoś wrażliwego miejsca, gdzie skóra jest cieńsza: zgięcie łokcia, zgięcie kolana itp ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się z a., tez robię takie testy przed testem na twarzy ;)
    Krem zachęca, opakowanie bardzo mi się podoba, lubię także żelową konsystencję.

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam te ich opakowania :) musze sie w koncu skusic na jakis ich kosmetyk

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne opakowanie :D nie słyszałam wcześniej o tym kosmetyku, a widzę po Twoich postach, że lubisz azjatyckie produkty - może zrobisz jakąś notkę o najpopularniejszych albo najfajniejszych rzeczach, które wypróbowałaś albo które zamierzasz kupić? Taki tekst dla laików w tym temacie :) byłoby super!

    OdpowiedzUsuń
  11. Opakowanie super! robi wrażenie. Lubię kremy o konsystencji żelu;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też się z nimi polubiłam, bo szybko się wchłaniają i nie pozostawiają tłustego filmu na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszy raz go widzę i nie słyszałam o nim;)
    Ale opakowanie na pewno by mnie pokusiło ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. Czekam aż ten kremik do mnie doleci, powinien być na dniach. Skusiłam się właśnie po Twojej pierwszej mini-recenzji, strasznie zależy mi na czymś mocno nawilżającym mam strasznie dużo suchych skórek. Jak się sprawuje jako nawilżacz?

    OdpowiedzUsuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger