środa, 6 lipca 2011

Mini recenzja- Baviphat Peach Waterfull Cream All in One

Baviphat Peach Waterfull All in One Cream czyli krem z łyżeczką!

Przyszedł dzisiaj, więc od razu zabrałam się do robienia zdjęć tego cudownego pudełeczka w kształcie brzoskwinki.





Tak,tak dobrze widzicie. Na środkowym wieczku jest łyżeczka!



Krem ma konsystencję żelu.



Opis producenta
A multi-functional skin treatment minimizes pore size, brightens complexion and steeps skin with generous moisture, with a single application. Rich and refreshing cream is packed with vitamin C rich extracts that help whiten and brighten skin. Gently massage cream on cleansed and toned skin until fully absorbed.

Moja opinia po pierwszym użyciu
Krem - żel wklepałam w skórę po wcześniejszym umyciu żelem pilingującym.

MINUS
-podczas wklepywania strasznie lepi się skóra twarzy do palców i na odwrót
-czuje ściągnięcie skóry na czole (choć moja mama tego uczucia nie ma)

PLUSY
-wielkie opakowanie 100 g za jakieś 14$ czy 15$
-żelowa, lekka konsystencja
-po wklepaniu skóra robi się gładka i śliska
-po wklepaniu nos mi się świeci reszta skóry pozostaje matowa
-nada się jako baza pod makijaż, choć na jednej stronie przeczytałam, że używa się go na noc
-po roztarciu pod oczami moje zmarszczki się zmniejszyły
-szybko się wchłania
-śliczne opakowanie
-cudowny zapach, choć nie tak brzoskwiniowy jak przy Peach Sake Serum, tutaj pachnie brzoskwinią i Vibovitem....

PODSUMOWANIE
Zabieram się za testy. Przez kolejne dwa tygodnie będę go używać regularnie i dopiero wystawię mu prawdziwą recenzję. Na razie nie podoba mi się tylko to uczucie ściągnięcia na czole, może to tylko chwilowe? Albo krem ma jakieś działanie przeciwzmarszczkowo - liftingujące, o którym nie wiem =]

19 komentarzy:

  1. ale mi się to jabuszko podoba!
    ---
    u-majorki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie wygląda jak coś dobrego do zjedzenia:D
    Uwielbiam taką konsystencję kremu, według mnie jest dużo lepsza niż zwykły krem.
    Najbardziej podoba mi się opakowanie tego kremu;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi też, żałujcie dziewczyny, że nie widziałyście tego radosnego kwilenia jak łyżeczkę zobaczyłam... na pewno nie jedna osoba by ze śmiechu leżała =]

    OdpowiedzUsuń
  4. Pudełko z łyżeczką!:D Ciekawy produkt, ale szczerze mówiąc nie mam zaufania do firmy baviphat, tzn. te produkty na które ja trafiłam, nie wydawały się jakieś szczególnie warte uwagi.Pisz jak się sprawuje ten krem;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ostatnio się nad nim zastanawiałam. czekam na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne opakowanie tego kremu. Uwielbiam zapach vibovitu xd

    OdpowiedzUsuń
  7. A gdzie można taki kremik dostać? :) Wygląda genialnie, a taka konsystencja jest całkiem fajna, ale raczej na noc. No chyba się zakochałam w tym kremie, jest taki cudowny :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Kupiłam na ebay, bo tam jest najtaniej, a czeka się w sumie nie wiele dłużej niż na przesyłkę krajową =]

    OdpowiedzUsuń
  9. fajny! aż faktycznie chce się zjeść - zapraszam do mnie na nowe rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem zauroczona opakowaniem :) i pachnie vibovitem? ach..dzieciństwo.. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. O tak pamiętam jak się Vibovit z tych saszetek wyjadało mniam =]

    Ale naprawdę pachnie brzoskwinią i witaminami do Vibovitu mi najbliżej skojarzeni poszło =]

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeśli pachnie jak Vibovit to pewnie miałabym ochotę go zjeść :D Pudełeczko boskie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyglada mniamniusnie! A ta lyzeczka jest mega slodka :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie cudne opakowanie!! Prawdziwa ozdoba toaletki lub łazienki :) Ahhh...
    Jestem ciekawa jak kremik sprawdzi się przy dłuższym stosowaniu. Szczególnie zainteresowało mnie to zdanie "po roztarciu pod oczami moje zmarszczki się zmniejszyły" - czekam na dalszą recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie. Opakowania są megaaa.CHętnie uzbierałabym kilka takich owocków:)

    OdpowiedzUsuń
  16. No to teraz mnie naprawde zaintrygowalas... Zmniejsza pory? A Ty w ogole masz pory? :P Hmmm, ide polukac na ibej... a noz widelec znajde cos ciekawego ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow, ma świetną konsystencję i opakowanie, jak pokończę moje kremidła to oblukam brzoskwinkę :)

    OdpowiedzUsuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger