środa, 22 czerwca 2011

Trochę mody.

Komentarz odnośnie popularnego dzisiaj Uguisu:

Uguisu może i jest ptasią kupą, ale ludzie sobie o wiele gorsze rzeczy z twarzą robią. Mnie akurat maseczka z odchodów słowika japońskiego nie brzydzi. Postanowiłam ją nakładać co środę i co sobotę, dwa razy w tygodniu w takim wypadku pełna relacja za miesiąc. Natomiast dla osób, które nie wiedzą co to jest Uguisu i co ma zrobić ze skórą wyjaśnieniaTUTAJ

A teraz o modzie. Cóż czy tylko ja wychodząc, a właściwie jadąc autem do słynnej Biedronki robię makijaż ubieram coś fajniejszego niż domowy dres?

Najpierw zaprezentuje wam kawałek dżinsów Levisa i dwa paski, jeden brązowy drugi w wężową skórkę.



Teraz pokażę wam moje gladiatorki.



A na koniec koszulkę HD.



Te małe kolorowe kropki to cyrkonie: białe, żółte, fioletowe i czerwone.

4 komentarze:

  1. Nataszo, ja do Biedronki mam dosłownie 300 kroków, czyli 2 minuty spacerem geriartycznym i co? I się przebieram, moze bez makijazu,a el nie chce mis ie, bo wokół pełno ludzi w wieku postprodukcyjnym, a ja i tak zajęta;) ale i tak rozumiem, popieram, i co najważniejsze, znam z autopsji:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki już myślałam, że inna jestem =] Cóż ja mam jakieś 20 minut spacerem, ale za leniwa jestem, a poza tym dźwigaj sobie te zakupy potem do domu...

    Ale przynajmniej miałam okazje testy zrobić nowego podkładu, tuszu i cieni =] No i kupiłam ten zachwalany żel micelarny do demakijażu =]

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne buty , cudna koszulka i boskie paski :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki ^^ Koszulkę i tak kiepsko widać, ale pewnie jeszcze lepsze zdjęcia jej kiedyś zrobię =]

    OdpowiedzUsuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger