czwartek, 23 czerwca 2011

Recenzja - Eveline krem do depilacji nóg.

Krem z serii "Jak zwykle dałam się nabrać".

Eveline, Just Epil, Błyskawiczny krem do depilacji nóg, z aloesem i wyciągiem z melona, 3 min



Opis producenta

Krem dokładnie, szybko i skutecznie usuwa zbędne owłosienie. dzięki zawartości specjalnie dobranych substancji czynnych preparat pozostawia skórę miękką, gładką i dobrze nawilżoną. Nowoczesna receptura została wzbogacona o wyciąg z melona i ekstrakt z aloesu, które działają na skórę nawilżająco i łagodząco, pielęgnując ją podczas zabiegu. Zawarty w formule ekstrakt z Larrea divaricata opóźnia i spowalnia odrastanie włosków, dzięki czemu zmniejsza się częstotliwość przeprowadzania zabiegu depilacji.

Skład: Aqua / Water, Cetearyl Alcohol, Thioglycolic Acid, Calcium Hydroxide, Potassium Hydroxide, Ceteareth-20, Glyceryl Stearate SE, Propylene Glycol, Water / Butylene Glycol / Glycerin / Larrea Divaricata / Lecithin, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Cucumis Melo (Melon) Fruit Extract, Ethylhexyl Stearate, Mineral Oil, Panthenol, Fragrance, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde (Lyral), Citronellol, Hydroxycitronellal, Geraniol, Butylphenyl Methylpropional (Lilial). (03.06.2010)

Cena: 8zł / 125ml

Moja opinia

PLUSY
-cena

MINUSY
I tu opiszę moją poranną walkę z tym preparatem. Na opakowaniu jest napisane, aby specyfik nakładać dołączoną szpachelką. Co też próbowałam uczynić ze skutek takim, iż nakładając nową warstwę lub linię obok ścierałam tę nałożoną wcześniej. W końcu udało mi się delikatnie warstwę nałożyć na łydki. Odczekałam 3 minuty a nawet więcej i zabrałam się do ściągania kremu szpachelką... krem zszedł razem z moim balsamem brązującym z Lirene, ale włoski średnio. Po tym krótkim wstępie przejdę do podpunktów:

-szpachelka: ani ona do nakładania, ani do ściągania kremu
-szpachelka boki ma delikatne, ale do ściągania kremu używa się ostrej i szorstkiej krawędzi na czubku, co podrażnia a nawet boli
-cóż 5 włosów to może krem mi uciął, ale nadal miałam po nim nieogolone nogi, a nawet włoski zrobiły się bardziej szorstkie
-ilość kremu w opakowaniu: obawiam się, że to co zostało wystarczy mi na jedną nogę maksymalnie

PODSUMOWANIE
Bubel na całej linii!

Czy kupię ponownie? Nie.

P.S. Nie będę robić nowego postu, ale może macie godny polecenie depilator z nasadką chłodzącą? Oprócz wspominanej wczoraj prostownicy do loków zamarzył mi się nowy depilator. =]

7 komentarzy:

  1. Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie zorganizowanym na moim blogu ;d

    http://nikolla15.blogspot.com/2011/06/29-konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Kremy do depilacji nie są dobre , bo żadne nie usuwają włosków w 100 %

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja się na depilator nigdy nie skuszę. ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Niee, ja się nie zgodzę.
    To są moje ulubione kremy, wszystkie inne parzą mi skórę (mam poparzenia,jak od wrzątku) i nic nie działają. Na niego trzeba znaleźć sposób.
    Po 1 :
    nie trzyma się 3 minuty, tylko 10 (10 jest dopuszczalne, w ulotce tak chyba napisali), wtedy rzeczywiście włosków nie ma
    Po 2:
    nie używa się szpatułki od kremu tylko tą od kremu Veet (krem Veet jest gorszy dla mnie od tego)
    Po 3:
    nie nakłada się szpatułką tylko ręką, w miarę cienką warstwę
    Po 4:
    używa się tylko do bikini, bo nogi łatwiej maszynką przelecieć a pachy mocno podrażnia.

    Przy takim zastosowaniu ja daję mu 4/5. Tym bardziej, że ja do okolic bikini nie jestem w stanie używać niczego innego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostałaś otagowana więcej:
    http://luluage.blogspot.com/2011/06/tag-jak-mieszkaja-twoje-kosmetyki.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu dziękuję za informacje =]

    Paulina dziękuję to mój drugi tag, ale muszę czas znaleźć na pstrykanie fot =]

    OdpowiedzUsuń
  7. też miałam kiedyś ten krem, i równie bardzo się zawiodłam! trzymalam na nogach 10 minut, nawet nic mnie nie piekło... ale efekt był znikomy... jakaś połowa włosków została na nogach i musiałam poprawiać maszynką, a to mija się z celem.

    OdpowiedzUsuń

Komentując posty na blogu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics, Google AdSense i technologię Blogger.

Blog nie zbiera w sposób automatyczny żadnych informacji, z wyjątkiem informacji zawartych w plikach cookies.

Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger