wtorek, 31 maja 2011

Lanocome Bi-Facil - recenzja

Lanocome Bi-Facil - recenzja
Lanocme Bi-Facil, dwufazowy płyn do demakijażu.



Dostałam go razem z małym zestawem produktów Lancome w zeszłe wakacje. Mimo, iż dostałam miniaturkę pojemności 50 ml, dopiero teraz się skończył. Co prawda nie używałam go regularnie. Wolę umyć twarz z żelem i zmyć w ten sposób makijaż, ale jak mi się bardzo nie chce to używam płynów do demakijażu.

Opis producenta i skład
Dwufazowy płyn do szybkiego demakijażu wrażliwych i zmęczonych oczu. Nie natłuszczający, usuwa każdy rodzaj kosmetyków, również wodoodpornych. Zmywa makijaż i zanieczyszczenia powstałe na rzęsach łącząc efekty działania wody i olejków. Powoduje, że rzęsy stają się idealnie czyste. Uelastycznia powieki. Zawiera 18,6% związków łagodzących.

Skład: Aqua/water, cyclopentasiloxane, isohexadecane, decyl glucoside, sodium chloride, polyaminopropyl biguanide, dipotassium phosphate, copper sulfate, disodium edta, potassium phosphate, hexylene glycol, parfum, CI 61565/D&C Green no.6
cena 141 zł, 150 ml w Douglas'ie (byłam w zeszłym tygodniu i go widziałam =])

Moja opinia(nie używam kosmetyków wodoodpornych)
Zacznę od MINUSÓW:
-pozostawia tłusty film na skórze, który długo się wchłania
-olejek pozostaje także na rzęsach przez co trochę źle się widzi (przynajmniej mi), dopóki się go nie zetrze


PLUSY:
-przyjemny różany zapach
-po wstrząśnięciu i wymieszaniu się składników można bez problemu na wacik nalać dobrze zmieszaną konsystencję, nie rozdwaja się
-olejek bardzo dobrze zmywa makijaż nawet z rzęs, zmywa podkład czy BB Cream, puder, cienie i wszystko!
-dobrze nawilża, nie podrażnia nawet oczu.
-parę razy używałam go do zmycia makijażu przed nałożeniem soczewek lub przed ich zdjęciem
-olejek jest wydajny, jednym wacikiem można zmyć większość makijażu pełnego(podkład, cienie, tusz, szminka)

PODSUMOWANIE
Szkoda, że jest drogi (141 zł za 150 ml), bo jest cudowny i chętnie bym go kupiła =]

poniedziałek, 30 maja 2011

Vichy, seria Aqualia Thermal

Vichy, seria Aqualia Thermal
Swego czasu zarejestrowałam się w programie Vichy Consult, po krótkiej diagnostyce skóry dostałam krótki spis produktów, których powinnam używać z Vichy. Ponadto dostałam także przesyłkę z próbkami. Między innymi krem Aqualia Thermal i peeling z tej samej serii.


Najpierw krem nawilżający Aqualia Thermal
Opis producenta i skład


Nawilżający krem kojący i wzmacniający skórę to:
- 24-godzinne działanie
- mikrorozpylenie w komórkach skóry wody termalnej z Vichy bogatej w rzadkie minerały
Po raz pierwszy woda termalna z Vichy i intensywnie nawilżający kompleks Hyaluronine Active zostały zamknięte w mikrokapsułce, aby trafić bezpośrednio do komórek. Nawodniona jakby wewnętrzną mikromgiełką skóra jest dogłębnie nawilżona.
W pełni nawilżona skóra jest ukojona. Staje się gładka, świeża, jedwabista, wolna od uczucia dyskomfortu przez cały dzień. Wzmocniona skóra, jest bardziej elastyczna i świeża. Skuteczność potwierdzona pod kontrolą dermatologiczną.
Krem został opracowany dla skóry wrażliwej, hipoalergiczny
Krem o bogatej konsystencji jest świeży i wtapia się w skórę. Nietłusty. Nie klei się. Nie pozostawia filmu.
Dostępny w tubce 40ml i w słoiku 50ml.

Skład: Aqua/Water, Glycerin, Cyclohexasiloxane, Caprylic/Capric Triglyceride, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Butyrospermum Parkii/Shea Butter, Synthetic Wax, Hydrogenated Polyisobutene, Ammonium Polyacroloyldimethyl Taurate, Steary Dimethicone, Glyceryl Stearate, Behenyl Alcohol, Glyceryl Sterate Citrate, Triethanolamine, Sodium Dicocoylethylenediamine PEG-15 Sulfate, Sodium Chloride, Sodium Hyaluronate, Cellulose Acetate Butyrate, Disodium EDTA, Propylene Glycol, Acrylates/C12-22 Alkyl Methacrylate Copolymer, Polyphosphorylcholine Glycol Acrylate, Polyvinyl Alcohol, Butylene Glycol, Methylparaben, Capryl Glycol/Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Parfum/Fragrance

Moja opinia
Krem ma zarówno plusy jak i minusy. Plusem jest świetne nawilżenie, ale niestety po wsmarowaniu w skórę i tak zostaje film. Dla cery tłustej nie nadaje się jako krem na dzień, każdy podkład spłynie. Jako krem na noc jest rewelacyjny. Ma przyjemny zapach i jest wydajny. Bardzo chętnie go kupię i będę używać w dni wolne od makijażu czy na noc.

Teraz peeling: Vichy Purete Thermale Peeling
Opis producenta

Krem złuszczający do twarzy Purete Thermale zawiera w swoim składzie Ubichinon – naturalną proteinę obecną w komórkach skóry, aby pobudzić oddychanie komórkowe i eliminować szkodliwe substancje gromadzące się na powierzchni skóry na skutek zanieczyszczenia środowiska. Bogata konsystencja kremu pozwala na większą koncentrację granulek złuszczających, dzięki czemu dokładnie oczyszcza on pory, nie powodując wysuszania skóry.

W składzie ma znienawidzony przeze mnie Sodium Laureth Sulfate, Mineral oil, Ubichnon (?), woda termalna i jeszcze parę substancji.

Moja opinia
Peeling ładnie złuszcza i usuwa stary naskórek, nie podrażnia oczu. Jest gęsty, ale po nałożeniu na wilgotną twarz robi się rzadki, mikrogranulki peelingujące zmieniają kolor z niebieskich na białe, nie barwią =] Peeling niestety szybko zasycha na twarzy przy niedostatecznym jej zmoczeniu wcześniej. Mimo, że zawiera składnik, którego nie znoszę ostatnio nie podrażnił mi twarzy. Po tym peelingu mam miękką i lekko nawilżoną skórę, do tego jest gładka i matowa. Ogólnie peeling ma u mnie duży plus właśnie za to lekkie nawilżenie i brak uczucia ściągnięcia czy wysuszenia. Tylko cena mnie odstrasza skutecznie jak na razie. Peeling jest wydajny 5 ml próbki wystarczyło mi na 3 porządne peelingi i jeszcze z resztek wyciśniętych z tubki zrobiłam peeling dłoni, są cudownie gładkie =]

niedziela, 29 maja 2011

Aubrey Organics

W końcu znalazłam szampon, po którym mam nadzieje nie dostanę napadów drapania po swędzącej skórze głowy. Wszystkie te markowe szampony mnie po prostu do szału doprowadzają, każdy jaki miałam w ręku zawiera Sodium Lauryl Sulfate = SLS
lub Sodium Laureth Sulfate SLES na drugim miejscu w składzie. Postanowiłam poszukać w Internecie szamponu bez tego składnika. Znalazłam stronę, na której można takowe szampony kupić za 24,90 plus wysyłka... nie jednak musiałam się zastanowić.

Dzisiaj w afekcie kupiłam to:

Jay szampon rewitalizujący do włosów suchych

Cena 8 zł za 59 ml, może i wydawać się drożyzną, bo wychodzi ok. 300 ml za 40 zł, ale jest to kosmetyk organiczny i mam nadzieje, że nie podrażni mojej skóry.

Opis producenta i skład
Ożyw swoje zniszczone i suche włosy. Ten bardzo delikatny szampon "ugasi pragnienie" Twoich włosów dzięki bogatej mieszance ziół. Wzmocni i naprawi strukturę włosów, uelastyczni je, pozostawi miękkie i naturalnie zdrowe.



Organiczny olejek jojoba i Bio aloes - uzupełniają wilgoć ułatwiając układanie włosów oraz przywracają połysk.

Organiczny olejek jojoba i Bio aloes - wzmacniają włókną włosów.

Jukka - łagodnie oczyszcza włosy oraz skórę głowy.



Zastosowanie: Dobrze wstrząsnąć przed użyciem. Nałożyć na mokre włosy, spienić i spłukać. Powtórzyć w razie potrzeby. Następnie użyć Rewitalizująca odżywka z jojobą i aloesem.

Skład : Aqua, Coco-glucoside, Glycerin, Aloe Barbadensis, Citrus grandis, Hydrolized Soy Protein, Simmondsia chinensis, Yucca vera, Citrus limonum, Cedrus atlantica, Citrus paradisi (grapefruit) peel oil, Rosa Centifolia, Pelargonium graveolens flower oil, Retinyl acetate, Aniba rosaeodora, Lavandula angustifolia, Rosa centifolia, Syringa vulgaris, Viola odorata, Panthenol, Linoleic Acid, Ascorbic acid, Tocopherol

Dzisiaj mowa o ... rozdaniach

Na wielu blogach kosmetycznych można zobaczyć, że ich autorzy i autorki robią rozdania kosmetyków. Nie jest to tylko chwyt marketingowy, ale także radość z dzielenia się z innymi. Kosmetyki w rozdaniach są nie używane, lub tylko otworzone dla sprawdzenia np. koloru cieni do oczu.

Biorę udział między innymi w tych rozdaniach:
-Planeta Kobiet
-Styles of 2011:Rozdanie

P.S. Jednak jestem zdeterminowana i chyba zamówię tę maseczkę ze słowiczych "ekhem".

Holika Holika Petit BB - test wytrzymałościowy

Holika Holika Petit BB - test wytrzymałościowy

Jeden post poniżej możecie znaleźć moją opinię na temat Holiki Holiki Petit BB Cream zielone opakowanie po pierwszym użyciu. Dzisiaj korzystając z tego, że jest słonecznie i ciepło postanowiłam zrobić jej test wytrzymałościowy.




Test wytrzymałościowy
-Holikę nałożyłam na krem nawilżający Lirene Design Your Style 20 + (jego recenzja będzie w przyszłym tygodniu), i lekko przypudrowałam pudrem Synergen z Rossmanna.
-krem nałożyłam ok. 9 rano, zdjęcia robione ok 15.
- po 6h z Holiką na twarzy stwierdzam, że nie zmienia ona koloru na ciemniejszy ani swoich właściwości
-nos mi się delikatnie zaczął świecić po 2h, ale wystarczy odrobina pudru i już.
-nie spływa z twarzy, mimo że mam tłustą cerę w strefie T
-skóra jest miękka i nawilżona
-PA, SPF 30 -> na filtrach się nie znam, ale stojąc w pełnym południowym słońcu nie czułam tak mocno promieni słonecznych, po prostu mnie słońce w buźkę grzało, nie paliło jak na rękach nie posmarowanych filtrem.
-czy filtr jest stabilny nie wiem
-u mnie dzisiaj jest 23 st. ciepła, jadąc samochodem w pewnym momencie miałam wrażenie, że mi spływa podkład, jednak kiedy z auta wysiadłam makijaż był na swoim miejscu, tylko nos błyszczał.
-Holika nałożona na krem nawilżający nie podkreśla suchych skórek, tak jak nałożona na gołą skórę.


PODSUMOWUJĄC:
-puder na nos i podkład wytrzyma nawet na tłustej cerze pół dnia (6 h)
-kolor ma cudowny jak widać na zdjęciu nie ma odcięcia kolorystycznego od szyii

Chyba się skuszę na kolejną próbkę lub pełne opakowanie, ale to po wakacjach, bo na razie zamówiłam kolejne cudeńka w 2 rozbiórkach oraz może pewną maseczkę =]

sobota, 28 maja 2011

Lioele Vita Shake Pack - Cranberry

Lioele Vita Shake Pack - Cranberry
Maseczki Lioel Vita Shake Pack wyłowiłam na Wizażu dzięki rozbiórce robionej przez Zymgmuś (Martę). Tak wygląda oryginalne opakowanie, w którym mieści się 20 maseczek, koszt całego opakowania to ok. 41 zł na ebay'u.



Do mnie z rozbiórki przyszły dwie takie maseczki:


Moja opinia po dwóch użyciach
Edit: Maseczka chyba redukuje przebarwienia, ale dopiero po jej zmyciu i chodzeniu z "gołą skórą" przez 3 godz. to zauważyłam.

PLUSY:
-twarz pozostaje gładka, tak gładka, że co chwilę się po niej głaszczę dłońmi.
-jedna maseczka wystarczyła mi na dwa razy
-łatwo się nakłada, maseczka jest trochę żelowa i w kolorze jasnego różu z małymi przeźroczystymi kropeczkami, które są rzekomo pestkami owoców.
-łatwo się zmywa
-małe ładne opakowanie
-normalna cena (wychodzi ok. 2,10 za maseczkę)

MINUSY:
-jak ona nawilża to ja jestem sumo i tańczę w balecie! Nie nawilża! Wysusza.
-skóra po zmyciu pozostaje sucha, ale nie przesuszona.
-dopiero po jakiejś godzinie (bez innych kosmetyków) moja skóra wróciła to swojego nawilżenia wrodzonego
-zapach ma hmm trochę owocowy, trochę chemiczny czuję witaminę C, co mi nie odpowiada
-gdy miałam ją na twarzy w pewnym momencie nos mnie swędział, ale może to efekt jej wnikania w skórę

PODSUMOWANIE:
Została mi jeszcze jedna maseczka i mam zamiar ją jeszcze wykorzystać. Jednak po dwóch aplikacjach stwierdzam, że jedynym działaniem na moją skórę jest jej idealne wygładzenie i zmatowienie. Jednak boję się, że ją ta maseczka przy regularnym stosowaniu przesuszy. Dodam, że mam cerę mieszaną.


Edit: Zapomniałam dodać, że zdjęć na twarzy nie dodałam, bo z rana drzwi od lodówki mnie zaatakowały i mam czerwony ślad na kości policzkowej.

piątek, 27 maja 2011

Holika Holika Clearing Petit BB Cream zielona

Holika Holika Clearing Petit BB Cream zielona
Dzisiaj dostałam małą odlewkę, dzięki uprzejmości Zygmuś (Marty) z forum Wizażu, która robiła rozbiórkę BB Creamów. W rozbiórce zamówiłam Lioele Vita Shake Pack Cranberry i dostałam jeszcze odleweczkę Holiki.



Tak wygląda w oryginalne.









Krótka opinia po pierwszym użyciu
MINUSY
Jak widać na zdjęciach niestety znowu zmagam się z uporczywymi zajadami..., których Holika nie zakryła. Do tego widać też moje przebarwienia i piegi. Podkreśla suche skórki.

PLUSY
Ma cudowny zapach! Cudowny po prostu! I ten kolor! Idealny dla mnie, jak widać na zdjęciu porównawczym idealny z kolorem mojej cery, szyje mam zawsze jaśniejszą niż twarz czy dekolt, po prostu mi się nie opala. Ponadto Holik jest bardziej sucha niż inne BB, które mam. Mimo to rozprowadza się dobrze. I dla mnie nowość: nabiera koloru na twarzy zaraz po rozprowadzeniu. W przypadku Tony Moly najpierw robi mi się szara maska potem kolor. Tutaj nie! Zaraz po nałożeniu mam cudowny kolor.

OPINIA
Po jednym użyciu jestem zachwycona tylko zapachem i kolorem, ale zbyt lekkie krycie i podkreślanie suchych skórek mnie nie zachwyca... Jednak bym nie kupiła całego opakowania.

Złoty pierścionek z peridotem.

Złoty pierścionek z peridotem.
Pierścionek z peridotem i cyrkoniami dostałam w prezencie od Mojego. Jak widać mój aparat w telefonie zdjęć w przybliżeniu robić nie potrafi, dlatego dodaje też zdjęcia z Allegro. Pierścionek jest śliczny, choć faktycznie gruby i ciężki. Jednak można się przyzwyczaić. Do pracy przy komputerze i tak zdejmuję biżuterię więc pierścionki mogę mieć ciężkie.



czwartek, 26 maja 2011

Zapychacze w kosmetykach

Zapychacze w kosmetykach


Ostatnio z tego Forum dowiedziałam się o istnieniu w kosmetykach tzw. zapychaczy, czyli składników zapychających pory lub sprzyjających rozwojowi bakterii odpowiedzialnych za rozwój bakterii. Znalazłam także listę składników, które mogą zapychać wraz z krótkim opisem:

• AHA (alpha hydroxy acid)
• Bentonite
• Benzalkonium Chloride
• et Benzalkonium bromie
• BHA (butylated hydroxyanisole)
• BHT Butylated Hydroxytoluene
• Carbomer 934, 940, 941, 960, 961
• Polimery kwasu akrylowego (acrylic acid)
• Cocamidopropyl betaine (CAPB)
• Coco-betaine
• Cocoyl Sarcosine
• Diethanolamine DEA
• Dietanolamina
• Triethanolamine (TEA) Monoethanolamine (MEA)
• Cocomide DEA
• Dimethicony
• Disodium EDTA
• DMDM Hydantoin & Urea
• FDC-n (FD&C)
• Fragrances, wysoko w składzie może uczulac
• Methyl Chloroisothiazolinine
• Methylparaben C8H8O3
• Mineral oil, Petrolatum, Paraffin Oil, Paraffinum liquidum (Olej mineralny, parafina, olej parafinowy) nie jest szkodliwy bo polecany dla alergików, ale za to strasznie zapycha pory
• Oxybenzone
• Parabeny, wiadomo że parabeny trzeba omijać, szczególnie jeśli są wysoko w składzie lub ponad 5 parabenów w kremie
• Phenoxyethanol
• Polyethylene Glycol (PEG)
• Butylene Glycol
• Polysorbate (20-85)
• Propylene Glycol
• Xylene Glycol
• Quaternium-15
• Sodium Cyanide
• Sodium Lauryl Sulfate
• Sodium Laureth Sulfate
• Ammonium Lauryl Sulfate
• Sodium Myreth Sulfate
• Laurylosiarczany sodu
• Sodium Lauryl Sulfate = SLS
• Sodium Laureth Sulfate = SLES ( 6 ostatnich, jeśli są wysoko w składzie szamponów powodują swędzenie)
• Sodium Oleth Sulfate
• Sodium PCA (NAPCA)
• Sorbolene
• Stearamidopropyl Tetrasodium EDTA
• Styrene Monomer
• Talk (może zapychac pory)
• Triclosan (Triclosan jest substancją o działaniu antybakteryjnym, substancję tę można znaleźć w niemal wszędzie - w wodach ściekowych, strumieniach, jeziorach czy rzecznych osadach.Badania prowadzone przez grupę naukowców współpracujących z doktorem Peterem J. Vikeslandem wykazały, iż obecny w produktach higieny osobistej triclosan w kontakcie z chlorowaną wodą wodociągową może przekształcać się w chloroform, substancję chemiczną, która podejrzewana jest o działanie rakotwórcze).


Niestety mój nowy nabytek Krem Lirene design your style 20+ zawiera trzy z wymienionych tu składników, ale w drugiej połowie składu. Natomiast nigdy nie miałam na skórze efektu zapchania po kosmetykach. U mnie krostki pojawiają się w związku ze zmianami hormonalnymi podczas cyklu.

I jeszcze najpopularniejsze konserwanty używane w kosmetyce to:
– parabeny (INCI Phenylparaben, Propylparaben, Metylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben),
– fenoksyetanol (INCI Phenoxyethanol),
– kwas sorbowy oraz jego sole (INCI Sorbic acid, Potassium Sorbate, Sodium Sorbate, Calcium Sorbate).

środa, 25 maja 2011

Lirene kremowy mus matująco - nawilżający z olejkiem bawełnianym

Lirene kremowy mus matująco - nawilżający z olejkiem bawełnianym

Opis producenta
Twarz nabierze niezwykłego wdzięku i blasku za sprawą bogatej kompozycji składników intensywnie nawilżających i nadających skórze promiennego, świeżego wyglądu. Mus został wzbogacony o składniki odżywcze i witaminy, wyciąg z daktyla i azjatyckiej trawy oraz perełki olejku bawełnianego, dzięki którym skóra stanie się jedwabista i miękka w dotyku, odczuje komfort i ochronę przez cały dzień. Odpowiedni dla cery suchej i normalnej, powyżej 20. roku życia.
Efekt:
- Wzrost nawilżenia skóry o 92% po 1 tyg. stosowania
- Bezpośrednio po aplikacji u 68% badanych niezwykle miękka i jedwabista w dotyku skóra

Skład: Aqua, Decyl Oleate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Methyl Gluceth-20, Peg-20 Methyl Glucose Sesquistearate, Cethyl Alcohol, Sodium Polyacrylate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Cetearyl Alcohol, Gossypium Herbaceum (Cotton) Seed Oil, Dimethicone, Methyl Glucose Sesquisterate,Ceteareth-20, Imperata Cylindrica Root Extract, Glycerin, Phoenix Dactylifera (Date) Fruit Extract, Benzyl Alcohol, Peg-8, Sodium Hyaluronate, Carbomer Methylparaben, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Linalool, Limonene, Cl19140, Cl 16035 (18.07.2008)

Cena: ok. 19zł / 50ml

Moja opinia
Niedawno skończyłam 21 lat. Z bólem uświadomiłam sobie fakt, że czas skupić się także na pielęgnacji skóry, która potrzebuje nieco innych składników odżywczych niż wcześniej. Dalej wyskakują mi czasami krostki, ale na nie działam punktowo maścią cynkową i to mi pomaga, dlatego nie muszę kupować typowych preparatów na trądzik. Dzisiaj udałam się na wycieczkę po drogeriach i miałam duży dylemat, który krem kupić. Jednak widząc napis 20+ Mój wybawił mnie z opresji i podał ten krem. W Naturze go nie kupiłam, natomiast następny sklep to był Rossmann i w końcu kupiłam ten krem. Moje odczucia po pierwszym nałożeniu?

Krem pięknie pachnie, wygładza, pozostawia twarz satynową, lekko nawilża i matuje, ale nos mi się świeci. Jednak to dopiero pierwsza aplikacja. Po kilku dniach na pewno napiszę szerszą recenzję.

wtorek, 24 maja 2011

Karmienie wiewiórek.

Karmienie wiewiórek.
Panna N w akcji dokarmiamy wiewiórki orzechami. Wybraliśmy się z Moim dzisiaj do parku specjalnie karmić wiewiórki i co ... i posiedzieliśmy długo nad rzeką, bo w miejscu gdzie wiewiórki być powinny ich nie było. Za to jak na koniec poszliśmy nad staw z kaczkami to nie dość, że latała za nami sójka, która też jada orzechy to i nawet jedna ruda Baśka się pokazała.



SKIN 79 Super + Beblesh Balm Gold Collection

SKIN 79 Super + Beblesh Balm Gold Collection
Moja mania BB Creamów przeradza się w oBBsesję. Codziennie przeglądam ebay w poszukiwaniu czegoś ciekawego. Dzisiaj natknęłam się na to cudo:



Opis producenta w wolnym tłumaczeniu
Ulepszona i doskonalsza ochrona skóry dzięki składnikom takim jak złoto, kawior czy olejek alamondowy, składniki te wnikają głęboko w skórę co czyni ją sprężystą i nawilżoną. Poprawia aktualny stan skóry, świetnie dostosowuje się do jej koloru. Oczyszcza skórę, posiada funkcje nawilżające oraz zapewnia stałą ochronę. Zawarty w kremie olejek nawilżający pozyskiwany jest między innymi z warzyw, aloesu. Może być używany jako ochrona przed promieniami UVA UVB oraz jako podkład po makijaż.

Tak, tak kupiłam! u rubyruby, więc za jakieś 8 dni będę cieszyć się nową przesyłką =]

poniedziałek, 23 maja 2011

Jaskółki

Jaskółki
Motyw jaskółek już od pewnego czasu dominuje ubrania: swetry, bluzy, spodnie czy nawet sukienki. Dzisiaj kupiłam zwykłą koszulkę właśnie z jaskółkami =]




niedziela, 22 maja 2011

Krótka recenzja Tony Moly Cutie Beauty Tomboy Chris

Krótka recenzja Tony Moly Cutie Beauty Tomboy Chris
Tony Moly Cutie Beauty Tomboy Chris #01 mam od czwartku. Z małą przerwą testuję go codziennie. A teraz wyniki krótkiego testu =] pierwszą opinię temu BB wystawiłam tutaj.

Co robią BB Creamy pewnie większość z was już wie. Otóż te cudeńka potrafią nie tylko kryć jak podkład, wtapiać się w skórę i nadawać jej ładny wygląd, ale także są przeciwzmarszczkowe, mają wysokie filtry przeciwsłoneczne oraz działają odżywczo na skórę.

Tomboy Chris moja opinia

Wady:
-aby zapewnić dobre krycie zaskórników i pryszczy, trzeba sobie zrobić maskę na twarzy
-trwałość na moim tłustym nosie ok. 1-2 godzin i spływa

Zalety:
-zapach! nie wiem skąd go znam, ale gdzieś już wcześniej taki zapach czułam.
-nie zapycha, ale zakrywa pory bardzo ładnie, nawet moją pionową zmarszczkę na czole zatuszował
-skóra staje się gładka i przyjemna w dotyku
-nie wysusza moich i tak już suchych policzków
-co ciekawe nie spływa mi z czoła, ani brody
-nos po przypudrowaniu wytrzymuje dłużej niż tylko z samym BB bez świecenia
-krem jest gęsty, ale mimo takiej konsystencji dobrze się nakłada palcami, wystarczy rozetrzeć i wklepać palcami, żeby uzyskać dobry efekt
-kolor! nie rozjaśnia mi cery jeszcze bardziej, ale podkreśla leciutką opaleniznę i nadaje lekko brzoskwiniowego koloru
-tuszuje przebarwienia, ale piegi kryje średnio




Zdjęcia robione słabym aparatem i po kilku minutach od nałożenia BB Creamu na twarz.


Jeszcze dla porównania przed i po:



Reasumując: jako podkład oceniam na 5/6. Zanim wykończę tę tubkę (30g) pewnie minie sporo czasu, ale jeżeli nie znajdę czegoś lepiej kryjącego chętnie do niego wrócę.

sobota, 21 maja 2011

Romantycznie

Romantycznie
Moja nowa sukienka po poprawkach. Miała być gotowa na zeszłe lato, ale mamie tak się nie chciało jej przerabiać, że jest gotowa dopiero teraz. Uważam, że jest świetna na letnie, ciepłe dni. Teraz jak dla mnie za wcześnie na bieganie z gołymi plecami, ale z moim nowym sweterkiem komponuje się idealnie.





Tył:

Dax Pefecta silikonowy fluid kryjący

Dax Pefecta silikonowy fluid kryjący
Opis producenta
Nowoczesny fluid o przedłużonej trwałości, który perfekcyjnie kryje wszelkie niedoskonałości cery, maskuje zmęczenie i drobne zmarszczki. Dzięki zawartości cząstek silikonowych, mikrogąbek nylonu i kwasu hialuronowego nadaje skórze jedwabistą gładkość bez efektu maski.

Nie zatyka porów.

Cena: ok. 17 zł



Moja opinia
NIE,NIE, NIE i jeszcze raz nie! Nigdy go nie kupię.

Zalety:
-kolor po dłuższej chwili dopasowuje się do skóry i ma lekko żółty odcień, ciepły.
-nie zatyka porów

Wady:
-ma bardzo płynną konsystencję, leci przez palce
-ciężko go rozprowadzić na twarzy (zawsze nakładam podkład palcami)
-taki jest kryjący, że ja jestem sumo i tańczę w balecie, czyli kolor twarzy nadaje, ale nie kryje pryszczy, czerwonych plam. Za to pokrywa suche skórki i je podkreśla kolorem
-śmierdzi strasznie, po godzinie wywietrzeje zapach z twarzy, ale dla mnie zapach to ogromny minus
-kolor zbyt pomarańczowy
-mimo, iż jest silikonowy nie kryje zmarszczek ani nie tuszuje porów.

Jednym zdaniem porażka.





Podkład Dax nałożyłam na BB Cream Elemong, żeby się lepiej rozprowadził.



Być może gdyby miał gęstszą konsystencję krył by lepiej. W porównaniu do niego nawet krem tonujący Ziaja Nuno lepiej kryje i ma ładniejszy kolor.

piątek, 20 maja 2011

Zapowiedź

Przytaszczyłam wczoraj trochę ciuchów do domu i mam zamiar z niektórymi coś stworzyć. Wiem z doświadczenia, że nawet niepozorna lub brzydka rzecz w dobrym zestawie lub z jednym a porządnym dodatkiem może wyglądać o wiele lepiej niż się na to od początku zanosiło.

Pierwsza relacja ze spotkania z Tony Moly

Pierwsza relacja ze spotkania z Tony Moly
Opinie wystawiam na podstawie dwóch dni używania, pełna recenzja będzie za jakiś tydzień, bo na razie jeszcze jeden podkład z Daxa testuję.

Zacznijmy od zdjęcia, po prawej bez jakiegokolwiek makijażu, po lewej z BB Creamem Tony Moly Cutie Beauty #01 Tomboy Chris. Nie wiem czy widać na zdjęciu, ale nie jest to bardzo jasny BB, powiedziała bym, że nawet moją lekką opaleniznę (muśnięcie słońcem) wyciągnął i ma ładny kolor na buzi. Trochę długo dopasowuje się do koloru skóry i w nią wtapia, ale ma śliczny zapach (skądś go znam, ale nie wiem skąd). Jeżeli chodzi o krycie... wczoraj nałożyłam go mniej i było mniejsze, dziś nałożyłam go więcej i jest bardzo dobre, widać do bardziej wypukłe krostki, ale nie mam tylu plamek na twarzy i nawet czerwone krostki wyglądają na jaśniejsze. Minus za trwałość. Malowałam się około 7 rano, a o 9 już czułam jak mi podkład z nosa spływa i to dosłownie, miałam tłusty nos strasznie =[ natomiast jest bardzo dobry dla moich suchych policzków. Nie wiem dlaczego jest polecany dla tłustej skóry ze skłonnością do trądziku, może po kilku dniach moja skóra się do niego przyzwyczai i nie będzie taka tłusta.




środa, 18 maja 2011

Kolejny park.

Kolejny park.
Kolejny wypad do parku z Moim :*. Dzisiaj był słoneczny dzień z odrobiną chmur, więc wolałam nie ryzykować wysmarowania się olejkiem i położenia na kocyku, bo pewnie z moim szczęściem słońce by wtedy na dobre zaszło za chmury. natomiast pogoda absolutnie wspaniała do siedzenia w parku, czy spacerowania po nim.



Jak widać nawet w parku muszę wyciągnąć kalendarz i pilnie notować co jeszcze mam do zrobienia. A dzisiaj do zrobienia mam nieco mniej niż wczoraj, ale nadal nie mało.


Recenzja Baviphat Dream Magic Girls

Recenzja Baviphat Dream Magic Girls
Tym razem recenzja wraz ze zdjęciami ze zbliżenia. Baviphat Dream Magic Girls Plus BB Cream for oil skin, bo taka jest pełna nazwa tego specyfiku. Co potrafią BB Creamy jest opisane Tutaj. Do rzeczy jak widać na zdjęciach krem ma dużo plusów, więc od nich zacznę.

Plusy:
-ma śliczny lekko brązowy kolor po wyciśnięciu z tubki, który wtapia się w skórę i dopasowuje do koloru cery
-nie zatyka porów, ale minimalizuje ich widoczność
-jest lekki i nie brudzi przy dotknięciu twarzy palcem
-nie ściera się
-nawet na tłustej skórze wytrzymuje kilka godzin (czoło, broda, policzki)
Minusy:
-na nosie świeci się już po ok. godzinie
-miałam nadzieje, że kolor aż tak się nie rozjaśni na buzi i zostanie taki ładny lekko brązowy
-jak dla mnie ma za słabe krycie: widać moje piegi i czerwone plamki po krostkach




Do makijażu użyłam Baviphat Dream Magic Girls, tusz Essence (ale go nie polecam, bo się kruszy) i krem nivea na usta i zajady. BB cream nałożyłam na skórę tylko ją przedtem myjąc żelem, bez toniku i kremu na dzień.



Krem w opakowaniu wygląda tak:


Zapakowany był w kopertę bąbelkową i szedł pocztą (jak to brzmi) 8 dni z Korei, kupiony u rybyruby76 na ebay.

wtorek, 17 maja 2011

Kwiatowy dodatek.

Kwiatowy dodatek.

Kwiaty nie tylko pięknie wyglądają w doniczkach cz w wazonach postawionych na stołach, albo jak u mnie w salonie na kominku. Nawet sztuczne kwiaty wyglądają coraz lepiej, choć nadal daleko im do ich żywych odpowiedników. Jak każda kobieta uwielbiam kwiaty. Mam na dwóch szafach poustawiane wazony i butelki z zasuszonymi kwiatami, a także jeden bukiet, który dekoruje kąt. Moimi ulubionymi kwiatami są róża oraz amarylis. Ponadto uwielbiam konwalie i niezapominajki. Uważam, że kwiaty równie dobrze pasują jako dodatki do zdjęć jak zwyczajna biżuteria.

niedziela, 15 maja 2011

Dax Perfecta Cashmere mousse podkład

Dax Perfecta Cashmere mousse podkład

Opis producenta:
To pierwsza w Polsce seria podkładów z plastyczną mikrosiateczką przestrzennych silikonów (3D), która perfekcyjnie kryje niedoskonałości cery, maskuje zmęczenie i stres oraz delikatnie wyrównuje zmarszczki. Dzięki temu skóra staje się kaszmirowo gładka oraz idealnie matowa nawet przez 12 godzin. Podkłady rozprowadzają się równomiernie i nie tworzą efektu maski ułatwiając skórze oddychanie. Dodatkowo, po nałożeniu adaptują się do skóry i zapewniają doskonale dobrany, jednolity odcień cery.

Moja opinia:
-kosmetyk w wersji próbka 1,5 ml wystarcza na 4 nałożenia dużej ilości
-wystarczy nałożyć średnią ilość podkładu, aby pokrył wszystko! Dosłownie wszystko: zaczerwienienia po pryszczach, krostki, naczynka, wągry na nosi czy moje piegi.
-kwestia rozszerzonych porów:
*sam podkład je zakrywa idealnie, natomiast podkład nałożony na BB Cream Elemong, którego używam czasami jako bazy uwidacznia bardzo pory, wyglądają jak małe kratery.
-trwałość: faktycznie krem bardzo długo trzyma się na skórze i co najważniejsze nie ciemnieje, z powodzeniem testowałam go 9 godzin, ale śmiem twierdzić, że i 12 godzin wytrzyma.
-mam mieszana cerę, więc zależy mi na efekcie matu:
*sam podkład jest idealnie matowy, nos zaczyna mi się świecić lekko po ok. 4 godzinach, ale biorąc pod uwagę, że jest ciepło to i tak dobry efekt, policzki, czoło i broda trzymają się matowe nawet przez cały mój test 9 godzin.
*nakładany na Elemong - po 2 godz. już się świecę na nosie, czole, brodzie i policzkach koło nosa.
-kolor: mam próbkę w odcieniu 02 i mimo, iż jest ciemniejszy od mojej skóry idealnie się stapia z cerą i ma naturalny kolor.
-co do pokrycia zmarszczek: mam tylko płytkie zmarszczki koło oczu i jedną pionową na czole, jednak podkład zamiast je maskować jeszcze bardziej je uwidacznia.
w skali do 6 oceniam podkład na 5/6. Kupiła bym normalny kosmetyk po tym co pokazała próbka na mojej twarzy =]



Zdjęć niestety nie dodam, nie mam dobrego aparatu akurat. Ale na słowo możecie mi uwierzyć, że warto go przetestować.

Drobiazgi

Drobiazgi
Lubię drobiazgi takie jak wisiorki, łańcuszki, pierścionki czy zegarki. Ostatnio z domu nie wychodzą bez moich piórek, jednak zawsze mam na palcach 4 pierścionki: jeden od mamy, jeden od taty, jeden od przyjaciółki i dwukolorową obrączkę zabraną mamie. Jednak bardzo trudno jest mi wyjść z domu bez zegarka. Zegarek Samurai'a kupiłam już jesienią zeszłego roku, jednak dopiero teraz go pokazuję na blogu. Na zdjęciu pokazuje się na nim godzina, jednak zegarek przez większość czasu jest w stanie uśpienia i wygląda jak szeroka bransoletka.



czwartek, 12 maja 2011

Spacer po parku.

Spacer po parku.
Tym razem zdjęcia ze spaceru po parku. Niestety nie udało mi się nakarmić wiewiórek i uwiecznić tego na zdjęciu, ale i tak wczorajszy dzień uważam za bardzo udany =]

Jestem ubrana w:
-koszula Soul cal
-bokserka no name
-spodenki Szachownica
-baletki Adidas
-naszyjnik z piórami DIY




wtorek, 10 maja 2011

Kolejny BB Cream

Kolejny BB Cream


Mam już w kolekcji:
-Elemong
-Baviphat Dream Magic Girl for oil skin

Dzisiaj zamówiłam Tony Moly Cutie Beauty 01 Tomboy Chris. Krem według opisu producenta nie zapycha, nadaje się do skóry skłonnej do trądziku i tłustej, a do tego zapobiega powstawaniu zaskórników. Jak większość BB Creamów jest też podkładem. Kolor określiła bym jako beż. Ale powinien dopasować się do skóry. Cena ok. 29 zł z ebay.

(na zdjęciu pierwszy z lewej, niebieski)

poniedziałek, 9 maja 2011

Maj

Maj
W końcu mamy wiosenny maj, można nawet powiedzieć, że letni, bo dzisiaj było bardzo ciepło. Nawet można się było opalić. Zdjęcia robił Mój, w centrum miasta.

Ubrana jestem w bluzkę EDC, kamizelkę Quiz, spodnie Szachownica i buty Reebok.


Copyright © 2016 N. o kosmetykach , Blogger