piątek, 30 lipca 2010
poniedziałek, 5 lipca 2010
Wakacyjnie

Tym razem zdjęcia z tegorocznych wakacji. Było strasznie gorąco, ale na szczęście ubrałam się w 100% bawełny i nie było źle. W akcji moja kwiatowa spódnica, bokserka biała za 1 zł z Sh, ale z H&M z doszytym kawałkiem starej sukienki mamy. Czyli moje DIY. Do tego moje nieśmiertelne 'chinki' i torba z Sisters Point, bardzo pojemna i wygodna.
A teraz zdjęcia (Park w Legnicy).


A teraz zdjęcia (Park w Legnicy).


czwartek, 1 lipca 2010
Sukienka na lato

Idąc dziś "na miasto" zajrzałam do sklepu mojej mamy. Zauważyłam dwie cudowne sukienki. Problem w tym, że mogę kupić jedną. Obie mnie zachwyciły, obie są z ćwiekami, obie mają ładny wyrazisty kolor.
Problem 1: cena.
Problem 2: do niebieskiej musiałabym schudnąć ze 3 kg, bo mi sadło sie odznacza.
Problem 3: znowu ta grejpfrutowa jest jakby za szeroka.
No nic oceńcie same =]
Mam piękną minę,
bo moja mama
nie potrafi
zrobić zdjęcia
telefonem.
A teraz ta druga, w grejpfrutowym kolorze:


Problem 1: cena.
Problem 2: do niebieskiej musiałabym schudnąć ze 3 kg, bo mi sadło sie odznacza.
Problem 3: znowu ta grejpfrutowa jest jakby za szeroka.
No nic oceńcie same =]


bo moja mama
nie potrafi
zrobić zdjęcia
telefonem.
A teraz ta druga, w grejpfrutowym kolorze:


środa, 30 czerwca 2010
Wakacyjnie
Mam taką jedną ukochaną sukienkę ogrodniczkę, która mimo, iż szybko się gniecie na tyłu to i tak jeździ ze mną po Polsce. W zeszłe wakacje byłam w niej w rodzinnych stronach taty, przy okazji zwiedzałam Pałac w Kozłówce. A i nie zapominajmy o wachlarzu, to idealny dodatek na upalne dni! A do tego moje Diversowe japonki (polecam, biegam w nich 3 sezon i są nie do zniszczenia!) i czarna torba worek (mega pakowna).
wtorek, 29 czerwca 2010
Spódnica w kwiaty.

Spódnica w duże kwiaty leży u mnie w szafie od niepamiętnych czasów. Kiedyś była mojej mamy, ale teraz jest raczej mojego rozmiaru więc ją przygarnęłam.
A oto i wspomniana spódnica:
A to przykład stylizacji, próbowałam wersji z bolerkiem w kwiaty, ale wydaje mi się, że jest za kolorowo:
Albo z białą dzierganą
koszulką na szydełku
i fioletowym dzierganym na
drutach bolerkiem:
Ta druga wersja chyba mi pasuje bardziej.
A wam?
A oto i wspomniana spódnica:



koszulką na szydełku
i fioletowym dzierganym na
drutach bolerkiem:
Ta druga wersja chyba mi pasuje bardziej.
A wam?
poniedziałek, 28 czerwca 2010
Pierwsze rozpoznanie terenu.

Od dobrych kilku miesięcy śledzę wasze blogi o modzie. Dziś korzystając z przerwy w wakacyjnym odpoczynku (w radio mówili, że dzisiaj będę docierać do Ziemi szkodliwe promienie i nie można się opalać) postanowiłam założyć swój pierwszy blog o modzie. Ogólnie to nie pierwszy, lecz pisanie opowiadań już nie sprawia mi takiej przyjemności jak kiedyś.
O czym dzisiaj? Buszując do All...o zobaczyłam cudowne zegarki. W osłupienie wprawiła mnie marka zegarków. Adidas? Od kiedy Adidas robi zegarki? No nic. Upatrzyłam dwa cudowne model ok. 300zł za sztukę... dużo. Może po wakacjach uzbieram tyle na jeden chociaż. A tu prezentuję zdjęcia tych piękności:


O czym dzisiaj? Buszując do All...o zobaczyłam cudowne zegarki. W osłupienie wprawiła mnie marka zegarków. Adidas? Od kiedy Adidas robi zegarki? No nic. Upatrzyłam dwa cudowne model ok. 300zł za sztukę... dużo. Może po wakacjach uzbieram tyle na jeden chociaż. A tu prezentuję zdjęcia tych piękności:

